Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Sekrety, których nigdy nie zdradzą swojej drugiej połówce

40 797  
232   49  
Każdy ma swoje tajemnice. Niektórymi z nich lepiej nie dzielić się z partnerami...

l_20239053a82773c1.jpg

#1.

W serialu „Seinfeld” George Costanza ma ten zabawny komunikat na swojej sekretarce, w którym śpiewa.

Zrobiłem to samo z naszym telefonem domowym, bo i tak nikt nigdy na niego nie zadzwoni.

To trwa już 3 lata, a ona nie ma pojęcia.

Chcę tylko zobaczyć, jak długo może trwać żart. Wie o tym kilkoro moich znajomych, he, he.

#2.

Moja żona pewnego wieczoru postawiła swój napój na podłodze, siedząc na kanapie i oglądając Netfliksa. Wzięła łyk i od razu wypluła — jakiś owad wpadł do szklanki i prawie go połknęła. Natychmiast podniosłem napój, powiedziałem jej: „To tylko mała ćma” i podczas gdy pozbywałem się niszczyciela napoju, ona ostro dławiła się i płukała usta (wszystkie owady ją przerażają).
Na szczęście szybko się z tego otrząsnęła, bo to była taka mała ćma. Nigdy jej nie powiem, że to był dość duży karaluch.

#3.

Nienawidzę jej sosu spaghetti domowej roboty. Minęło już 14 lat, po co jej to teraz mówić?


#4.

Z tym szopem, którego potrąciłaś kosiarką, wcale nie było wszystko w porządku. Dobiłem go łopatą, żeby skrócić jego cierpienie.

Była w trzecim trymestrze ciąży i była bardzo emocjonalna. Nie mogłem jej powiedzieć, że praktycznie odcięła mu tylne łapy.

#5.

Absolutnie nienawidzę jego brata. On myśli, że po prostu za nim nie przepadam.

#6.

Gdy pewnego dnia jechałem do sklepu, moja wybranka poprosiła mnie w ostatniej chwili, żeby zabrać naszą 3-letnią córkę. Siedziałem już w samochodzie, więc przypięła ją pasami. Była dziwnie cicha podczas całej podróży samochodem i przypadkowo wszedłem do sklepu bez niej. Przypomniałem sobie o tym po jakichś 45 sekundach w sklepie i natychmiast wyszedłem, żeby po nią wrócić.

Byłem zażenowany, że ktoś mógłby to zauważyć i pojechałem do innego sklepu. Teraz to mnie przeraża i nawet gdy WIEM, że nie ma ze mną dzieciaków, zawsze sprawdzam przed wysiadaniem z samochodu. To jedno z najgorszych uczuć, jakie kiedykolwiek miałem i nawet teraz na myśl o tym czuję mdłości.


#7.

Że zostałem wyrzucony z wojska. Ona i jej rodzina wiedzą tylko, że kiedyś służyłem. Widziała mój beret i o nic więcej nie pytała.

To nie tak, że to by zniszczyło nasz związek czy coś, ale po prostu nie rzucasz taką informacją w losowym momencie.

#8.

Mam wiele naprawdę, NAPRAWDĘ nietypowych fetyszy, o których nigdy nie powiem mojej żonie. Uważa siebie za „perwersyjną”, bo interesuje ją umiarkowane BDSM, no i jest przekonana, że ja to bardziej lubię prosty, klasyczny seks.

Wyrażała obrzydzenie i pogardę, gdy w necie, na filmach czy jakichś programach w TV poruszany był temat nieco bardziej nietypowych fetyszy seksualnych. Nigdy nie dałem jej do zrozumienia, że jarają mnie niektóre z nich.

#9.

Ona naprawdę nie wie, jak duża jest moja kolekcja Lego, ponieważ większość jest w magazynie. Przeprowadzamy się w przyszłym tygodniu i wszystko będzie ułożone w stosie w nowym garażu. Szczerze mówiąc, sam nawet nie jestem pewien, jak duża jest ta kolekcja.


#10.

Mam sekretny sejf w domu. Trzymam w nim tylko kilka notatek, informacje finansowe i trochę gotówki na awaryjne sytuacje, więc nic zdrożnego. Po prostu ona o tym nie wie. Miałem dom/sejf, zanim się wprowadziła i po prostu nie przyszło mi do głowy, aby jej o tym powiedzieć.

#11.

Nie znalazłam naszej suczki, zagubionej i samotnej, na parkingu. Tak naprawdę zapłaciłam za nią 70 dolarów parze narkomanów. On nie chciał psa, a ja wiedziałam, że ci ludzie nie będą o nią dbać, więc wymyśliłam smutną historię, że ona nie ma nikogo innego i przekonałam go, że powinna zostać u nas, zamiast szukać jej innego domu.

Teraz absolutnie uwielbia tę małą maniaczkę!

#12.

Wyłączam internet, kiedy mój facet wyzywa ludzi w CoD. Nie dlatego, że mi to przeszkadza, ale dlatego, że robi to w tak irytujący sposób. Czasami wiązanki trwają nawet parę minut. Potem podchodzi do mnie bardzo spokojnie i pyta, czy też mam problem z internetem.


#13.

Jakieś osiem lat temu przypadkowo trafiłem na konto mojej szwagierki na Reddicie. Była to inna wersja nazwy użytkownika, której używała wcześniej na AIM, ale z innymi numerami i bez podkreślenia (numery były jednak istotną dla niej datą). W jej postach było zbyt wiele zbiegów okoliczności, by to nie była ona.

Pisała na subreddicie z poradami o związkach. Jej (teraz już były) mąż był agresywny. Wiedzieliśmy, że coś z nim nie w porządku, ale nie wiedzieliśmy dokładnie, co takiego nam w nim nie pasuje. Założyłem inne konto, do którego logowałem się tylko z trybu incognito, i zachęcałem ją do odejścia i zwrócenia się o pomoc do rodziny lub przyjaciół. Trochę nakierowałem ją na nas.

Nie chciała być kłopotem lub obciążeniem (właśnie urodziło nam się dziecko, ja sporo zarabiam, ale żyjemy dość skromnie, więc tego nie widać i faktycznie mogła się obawiać, że będzie to dla nas jakiś kłopot). Powoli, po kilku tygodniach pisania postów przekonałem ją, że to możliwe, że jej rodzina widzi, że coś jest nie tak i na pewno nie uznaliby pomocy za obciążenie.

Po ich rozwodzie usunąłem to konto. Nikt nigdy się nie dowie, że jakiś randomowy typ z internetu, który był dziwnie uparty w przekonywaniu do sięgnięcia po pomoc i zostawienia męża, to tak naprawdę ja.

4

Oglądany: 40797x | Komentarzy: 49 | Okejek: 232 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało