Mistrzowie Internetu - Wydała 50 tys. by wyglądać jak lalka erotyczna swojego chłopaka
W dzisiejszym odcinku m.in. Andrzej Duda pomylił okienka; jeśli to zjesz z przyjaciółmi dostaniecie 8 tysięcy dolarów; na jaką stronę wszedł uczeń podczas e-lekcji; niespodzianka, która wyszła z ucha oraz jak wyglądał jeden z pierwszych tabletów.
Ci ludzie nie zaakceptowali swojego wyglądu i nie mówili, by ich kochać takimi, jakimi są. Oni wzięli się do pracy i udowodnili, że każdy może się zmienić na lepsze.
Wpłynęły one na moje psychiczne i emocjonalne zmiany. A co do wyglądu - zacząłem bardzo wcześnie łysieć. Jednak po wstąpieniu do wojska przestałem się tym przejmować. Tam ogolili mi włosy do zera, dlatego w ramach równowagi zapuściłem brodę. I tak już zostało. Znajomi żartują, że włosy przeniosły mi się na policzki. Ja się z tym świetnie czuję i to jest chyba najważniejsze.
Ludzie nie zwracali na mnie uwagi. Byłam jak powietrze, taka szara myszka. Zaczęłam się krzykliwie ubierać, przefarbowałam włosy na czerwono, zrobiłam sobie tatuaże i kolczyk w dolnej wardze. W końcu powiedziałam: dziewczyno, co ty z sobą robisz? Wróciłam do naturalnego wyglądu i... Ludzie zaczęli mnie zauważać.
To był najwyższy znak, by zacząć się odchudzać. Ze swojej diety wyrzuciłem chleb, cukier i alkohol (piłem głównie piwo). Na zdjęciu po prawej ważę już 100 kg i zacząłem się sobie podobać. Moim nowym wyzwaniem jest osiągnąć wagę 80 kg. Życzcie mi szczęścia.
Zawsze byłam pulchna, aż pewnego dnia postanowiłam, że schudnę. Przemiana trwa.
Spod tłuszczu pokazał się mój podbródek. Oby tak dalej i nie zniweczyć tego, co osiągnęłam.
Zrzuciłem tylko parę zbędnych kilogramów i zadbałem o swój wygląd. To wystarczyło.
Po porodzie przytyłam, ale dzięki wsparciu rodziny i męża udało mi się powrócić do formy.
Niektórzy wątpią, że na obu zdjęciach to jestem ja.
...nad sobą pracuję. Byłam wielokrotnie hospitalizowana, gdzie próbowano mi przywracać normalną wagę, ale za każdym razem popadałam od nowa w anoreksję. Kiedyś nastąpił ten dzień, w którym powiedziałam sobie dość i zaczęłam nad sobą pracować. Ja sama, a nie szpitale czy psycholodzy. Musiałam poukładać sobie wszystko w głowie. W końcu zaczęłam przybierać na wadze i naprawdę zaczęłam się sobie podobać. Moim marzeniem jest jeszcze trochę przybrać na wadze i zobaczyć w lustrze prawdziwą piękną kobietę.
Nie chciałam żyć. Pewnego dnia zdecydowałam, że czas na zmiany i zaczęłam biegać. Biegałam coraz więcej i więcej i chyba się od biegania uzależniłam. Nieważne, teraz czuję się świetnie!
Sporo wyrzeczeń mnie to kosztowało, ale opłaciło się.
Moi rodzice rozwiedli się i mieszkałem z babcią. Byłem otoczony przez starsze kobiety, a babcia była przesadnie opiekuńcza. To było dla mnie złe. Byłem prześladowany w szkole. I byłem gruby. Po tym przeprowadziłem się i wstąpiłem do college'u. Bałem się, że znów będę prześladowany, więc starałem się poznawać wiele osób i być dla nich miły. Znalazłem prawdziwych przyjaciół i dzięki nim zacząłem prowadzić aktywny tryb życia. W ten sposób udało mi się schudnąć. Teraz po złych wspomnieniach nie ma śladu.
Straciłam na wadze dzięki diecie i ćwiczeniom i przestałam się wstydzić moich naturalnych włosów. Dlatego postanowiłam, że je zapuszczę.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą