Fotograf Simon Dell odkrył, że w jego ogrodzie zamieszkała mysia rodzina. Zamiast pozastawiać pułapki i trucizny, zbudował im małą wioskę z placem zabaw. Następnie sięgnął po swoje aparaty i zabrał się za dokumentowanie życia gryzoni w nowym środowisku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą