Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Parę ciekawostek z naszego kosmicznego podwórka

143 718  
1474   85  
Asphalt pisze: Trzy wieki temu Kant podziwiał święcące nad jego głową gwiazdy, ale czy ten wielki filozof był świadom ogromu i różnorodności wszechświata? Chyba nigdy nie poznamy na to pytanie odpowiedzi. Niemniej jednak wszechświat jest ogromny, różnorodność planet czy planetoid, ich kształtów jest tak ogromna, że wymyślając jakiś abstrakcyjny świat całkiem możliwe, że go gdzieś znajdziemy.

Wenus

Najbliższa nam planeta, czasem nazywana bliźniaczą. Niestety to istny piekarnik - średnia temperatura to około 470*C - poniżej tej temperatury ołów się topi, a rtęć gotuje... Prócz temperatury nasza sąsiadka może nas ugościć rześkim deszczem, na który składa się kwas siarkowy, a ponadto ciśnieniem przy powierzchni wynoszącym jakieś sto naszych atmosfer. Mimo swej niegościnności wylądowała na niej sonda o dość niechlubnej nazwie "Wenera 13" - zdjęcie pokazuje kawałek jej surowej powierzchni.


Ciekawy jest jej ruch: podobnie jak nasza Błękitna Planeta, obraca się wokół własnej osi, ale czas obrotu jest większy niż czas obiegu Słońca, co za tym idzie, dzień jest dłuższy niż rok gwiazdowy. Planeta jest także nazywana gwiazdą wieczorną lub poranną - można ją zobaczyć nad horyzontem, szukając najjaśniejszego punktu.

Mars


Zwany Czerwoną Planetą – jak sama nazwa wskazuje powierzchnia jest czerwona, a to wszystko dzięki tlenkom żelaza. Możemy ją nazwać Zardzewiałą Planetą.
Jest to najlepiej zbadana planeta w Układzie Słonecznym i zarazem najprawdopodobniejszy cel ludzkiej ekspansji. Jest o jakąś połowę mniejsza od Ziemi i w przeciwieństwie do Wenus "dość" przyjazna, temperatura w lecie osiąga nawet 25*C, tylko ciśnienie trochę niskie - około 1% ziemskiej atmosfery.

Czerwona Planeta posiada parę rekordów w naszym układzie. Znajdziemy tutaj najwyższy wulkan/górę o wysokości około 21 km, a jego podstawa to około 550 km. Pamiętajmy! Z Zakopanego do Gdańska jest niecałe 700 km... Drugim rekordzistą jest ogromny kanion – Dolina Marinerów, przy którym Wielki Kanion Kolorado to mikrus... Porównajmy zatem ogrom znanego nam cudu natury z monstrum z Czerwonej Planety (odpowiednio długość, szerokość, głębokość): 446 km / 0,8 do 29 km / 1,6 km vs 5000 km / 200 km / 7 km... Można śmiało rzecz, że Valles Marineris jest prawie dziesięć razy większy i cztery i pół raza głębszy. Chciałbym usiąść na skraju przepaści i rozkoszować się widokiem...


A teraz parę słów o gorączce złota. Zapewne pamiętacie stare filmy, w których kilku śmiałków rzucało wszystko, aby kopać złote kamyki i zdobyć bogactwo. Ich "bogactwo" to nic w porównaniu z tym, co lata "blisko" nas. Planetoida o nic nie mówiącej nazwie (6178) 1986 DA zawiera około dziesięciu tysięcy ton złota! W znanym większości Forcie Knox jest go około 2300 ton. A teraz rozmyję wizje wielkiego bogactwa i napiszę, że jest jeszcze lepiej, bowiem planetoida jest jeszcze źródłem platyny w niebagatelnej ilości jakichś stu tysięcy ton. Warto dodać, że jest tam dużo, dużo więcej żelaza i niklu, ale kto by się nimi przy ogromie czystego zysku interesował.

Zbaczając z obecnego tropu ominę omówienie rekordów Jowisza, a skupię się na jego interesujących towarzyszach – księżycach. Nasz większy brat mięśniak (Jowisz ściąga, wyrzuca obiekty w kosmos wytrącone z Pasa Kuipera / Obłoku Oorta, ochraniając Ziemię) posiada ogromny system księżyców – dotąd zidentyfikowano ich 67 (ale byłby widok, gdyby tyle krążyło wokół Ziemi).

Największym księżycem Układu Słonecznego jest Ganimedes – jest większy od pierwszej planety, Merkurego.


Drugi księżyc Jowisza, na który zwrócę uwagę, nosi nazwę na cześć starego kontynentu – Europa. Z powierzchni niczym się nie wyróżnia, ale liczy się to, co jest w środku. A zatem zobaczmy, co czyha w otchłani Europy. Pod lodową pokrywą prawdopodobnie istnieje ocean o głębokości stu kilometrów. Ale skąd ocean w grudzie lodu na jakimś wygwizdowie? I tu znów nam potrzeba siły naszego brata, który swą grawitacją powoduje ruchy pływowe warstw lodu, a one pod wpływem tarcia topią się. Rzecz jasna ocean nie gra tutaj pierwszych skrzypiec, a... potencjalne życie, które, kto wie, może jeszcze za naszego życia zostanie potwierdzone. Mamy wodę, tlen, ciepło – idealne środowisko dla ekstremofili.


Kolejnym i ostatnim dziś księżycem Jowisza będzie Io – żółta kulka przemierzająca wszechświat w mocarnych objęciach Jowisza. Jest to świat pokryty siarką i podobnie do pływów na Europie, tutaj powstaje ogromna energia, uwalniania w postaci gejzerów, których wierzchołki mogą osiągać wysokość nawet ponad 400 km powyżej powierzchni księżyca.


Ostatnim już dziś ciałem będzie Tytan, kolega z drużyny księżyców Saturna. Bardziej przypomina planetę niż księżyc. Pokryty jest gęstą atmosferą, w której znajdują się węglowodory. Jest ich tyle, że tamtejszy deszcz właśnie się z nich składa. Z przymrużeniem oka możemy powiedzieć, że tam benzyna leci z nieba. Dokładnie rzecz biorąc jeziora i deszcze składają się z metanu i etanu (ciut lżejsze niż benzyna), ale nic nie szkodzi, aby nazwać go ogromną stacją paliw. Jest to także potencjalna siedziba życia w naszym Układzie Słonecznym.


Jeśli się Wam podoba, z chęcią przygotuję dalszą część materiału :)

Źródła:
Jörn Müller, Harald Lesch - Nasz wszechświat, o gwiazdach, planetach i czarnych dziurach.
wiki.pl
wiki.en
apod.nasa.gov

solarsystem.nasa.gov/planets/
sci.esa.int
6

Oglądany: 143718x | Komentarzy: 85 | Okejek: 1474 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało