Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 absolutnie nietypowych zastosowań dla dronów

63 304  
130   22  
Mimo że drony wykorzystywane są powszechnie już od dłuższego czasu, dopiero teraz zdobywają popularność, a mnogość ich zastosowań przyprawia o zawrót głowy. Oto 7 niecodziennych przykładów tego, do czego posłużyć mogą drony.

#1. Do ratowania tonących

O tym, że woda bywa niebezpieczna wie każdy, kto oglądał Słoneczny Patrol. Niestety nie w każdej sytuacji na ratunek przybiegnie Pamela Anderson. Na szczęście równie dobrze może ją zastąpić dron. Bill Piedra, nauczyciel z jednej ze szkół w Connecticut, wpadł na pomysł, by bezzałogowy samolocik wyposażyć w nadmuchiwane koło ratunkowe, pojemniki ze sprężonym powietrzem i kamerę. Taki zestaw kosztuje ok. 100 dolarów i może przysłużyć się na przykład wtedy, kiedy trzeba by pomóc komuś, pod kim na wodzie załamał się lód.

#2. Do dostarczania pizzy

Czy to pizza, czy książki z Amazona, czy dokumenty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich – wszystko przyczepić można do odpowiedniego drona i wysłać pod wskazany adres. W Wielkiej Brytanii testuje się już możliwość zastosowania dronów do transportu osób. Wychodzi więc na to, że prędzej czy później wiele zawodów związanych z transportem i logistyką przestanie być potrzebnych.

#3. Do szpiegowania ludzi

Gdzie diabeł nie może, tam drona pośle – głosi stare powiedzenie. I faktycznie, bezzałogowe samoloty były wykorzystywane głównie właśnie w celach szpiegowskich. Na misjach, gdzie posłanie człowieka było zbyt ryzykowne lub niemożliwe, na przykład z przyczyn technicznych. Tymczasem najnowsze drony mogą być już wyposażone w oprogramowanie, które dosłownie przyczepi się do wskazanego człowieka. Zawiśnie z włączoną kamerą nad celem i będzie filmował. Duch święty naszych czasów. Jedyne pocieszenie – dron w trybie szpiegowskim ma tak bardzo koncentrować się na swoim obiekcie, że zapomni o omijaniu przeszkód, ale zapewne i tę niedogodność wkrótce uda się wyeliminować.

#4. Do filmowania kumpli

Po co ci kumple, wystarczy, że wydasz tysiąc dolarów na nową zabawkę spod znaku AirDog, a żaden moment ci nie umknie. I już nigdy nie zostaniesz niemile zaskoczony sławetnym "pics or didn't happen". AirDog to niewielki dron wyposażony w kamerę GoPro, którego jedynym zadaniem jest latanie naokoło ciebie i filmowanie wszystkiego, co robisz. Bo a nuż akurat wyjdzie ci skomplikowany trick na deskorolce, którym postanowisz pochwalić się przy świątecznym obiedzie… albo przydarzy ci się cokolwiek innego wartego opowiedzenia, a w co twoim znajomym bez dowodów raczej trudno byłoby uwierzyć.

#5. Do czyszczenia paneli fotowoltaicznych

Elektrownie słoneczne na obszarach pustynnych miały być prawdziwą żyłą złota, zmieniając nieużytki w bardzo dochodowe przedsięwzięcia. Mnóstwo słońca, niezamieszkałe otoczenie – wydawałoby się, że lepiej trafić nie było można. Niestety szybko okazało się, że zbierający się kurz, pył i piasek mocno ograniczają wydajność paneli fotowoltaicznych. Potrzebne jest więc ich regularne czyszczenie. To jednak jest niewygodne, czasochłonne i dość trudne. Rozwiązanie? SolarBrush, czyli w gruncie rzeczy… kawałek mopa przytwierdzany do drona, a służący właśnie do czyszczenia paneli słonecznych. Efekt? 30% większa wydajność.

#6. Do dostarczania sygnału Wi-Fi

Facebook ma zbyt mało użytkowników – do takiego wniosku doszedł Mark Zuckerberg. Wykoncypował również dlaczego – ano tylko dlatego, że wiele osób na świecie nie ma dostępu do internetu. Ale już wkrótce może mieć. I to właśnie dzięki właścicielowi najsłynniejszego portalu społecznościowego. Zuckerberg chce wprowadzić całą sieć zasilanych energią słoneczną dronów, które posłużą za routery Wi-Fi. Dzięki temu już wkrótce nawet pod najbardziej osamotnionym baobabem w afrykańskiej głuszy będzie można połączyć się z Facebookiem. Ale podobne pomysły na wykorzystanie dronów mają też inne firmy…

#7. Do wykradania danych ze smartfonów

…i nie tylko firmy. Nie od dzisiaj hakerzy są w stanie wykradać prywatne dane użytkowników za pośrednictwem sieci Wi-Fi. Jeśli w smartfonie włączony jest odbiornik Wi-Fi, urządzenie cały czas poszukuje dostępnych sieci, co wykorzystują hakerzy. I w tym momencie do akcji wkraczają drony. Wystarczy podlecieć z odpowiednio spreparowanym routerem odpowiednio blisko smartfona ofiary, by ten nawiązał połączenie i ochoczo podzielił się z intruzami skrzętnie ukrywanymi, prywatnymi danymi właściciela.

---

Wynika z tego, że już wkrótce drony będą dosłownie wszędzie, atakując nas zewsząd bardziej nachalnie niż Ewelina Lisowska w reklamie supermarketu. Na szczęście Chińczycy znaleźli rozwiązanie. Dotychczas niszczeniem wrogich dronów zajmowali się w Państwie Środka snajperzy, ale ich skuteczność w walce z małymi samolotami pozostawiała sporo do życzenia, a ryzyko było zbyt duże. Chińczycy stworzyli więc automatycznie sterowany laser, który z celnością nie ma żadnych problemów i unieszkodliwia obiekty nawet z ponad mili. Testów nie przetrwał żaden z 30 dronów, wszystkie poległy w starciu z laserem. Ewelino, bój się.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
1

Oglądany: 63304x | Komentarzy: 22 | Okejek: 130 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało