Z tego co pamiętam, to gnoje tę ustawę próbowali przepchnąć już za PO. Jeśli im się to uda, to pójdę do księgarni kupić kilka najgrubszych tomiszczy jakie znajdę, i na bogów, przysięgam że wepchnę je w całości w dupska tych matołów z PIKu!
--
Uśmiechał się często, odrobinę zdziwiony. Sprawiało to na innych wrażenie, że jest trochę bardziej inteligentny niż w rzeczywistości. Tak naprawdę zwykle starał się zrozumieć, co do niego mówią.
Od paru lat próbują to przepchnąć, ale do tej pory się nie udało. To tak w ramach promocji czytelnictwa, niech ich kulawa krowa zakopie na śmierć. A Gliński jest takim debilem, że w sumie nie powinnam się dziwić, jeśli to podchwyci...
Jedno co mnie cieszy, ze ebook to wedle ich postrzegania nie jest ksiazka. Dotychczas sie zzymalem, bo vat byl na niego 23%, ale teraz to moze byc ostatni ratunek dla normlanych cen.
Najlepiej by było jakby Gliński odgórnie cenę na każdą książkę ustawiał p.s. nie podoba mi się ta nachalna reklama w tym artykule. Kupujemy książki w innej księgarni internetowej i tam jest jeszcze taniej
:miss i bardzo dobrze, książka to sztuka a nie kiełbasa. Sztuką trzeba się delektować a nie wpieprzać jak rzeczoną kiełbasę. Poza tym to wszystko dla Ciebie, jakość usług wzrośnie i w ogóle.
Ogólnie podoba mi się to myślenie, ludzie czytają za mało więc zwiększmy ceny książek, powinno się poprawić.