Hehehe, dzisiaj HP jest gdzie indziej

Komisja właśnie... przegłosowała wniosek o nieuchylenie pytania przewodniczącej do pełnomocnika premiera Rostowskiego. Pytanie brzmiało: "Czy dobrze się Pan bawi, Panie mecenasie?". Wszystko poprzedziła gwałtowna wymiana zdań między posłanką Wassermann i prof. Chmajem. Widać, że bez posła Suskiego na komisji też może być ciekawie.

Rostowski co chwila przerywa przewodniczącej Wassermann, która dopytuje go o linie lotnicze OLT Express, zaznaczając, że jest "bardzo nieelegancki z tym przerywaniem". - Będę jakoś z tym żyć - odpowiada były minister finansów, argumentując wcześniej, że nie zamierza pozwolić jej na uprawianie polityki jego kosztem.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,114912,23686369.html#MT

Robi się ciekawie

Jedynym plusem tej Komisji jest to, że Suski nauczył się czegoś o historii. Każdy mały krok w jego rozwoju zasługuje na poklask i uznanie.

:tomcat_tc, naprawdę uważasz, że ten matoł potrafi przyswajać wiedzę, analizować informacje i wyciągać wnioski? Bo ja mam spore wątpliwości

nawet jeśli w głowie z całego posiedzenia tamtego dnia zostaną mu słowa "Caryca Katarzyna" to jest to sukces z którego wszyscy powinniśmy się cieszyć

:tomcat_tc, pozytywizm, mówisz, praca u podstaw? Trochę naszych piniędzy szkoda

a mamy wpływ na co je wydadzą? Skoro i tak wydają to doszukujmy się jakichś plusów- nawet jeśli to rozwój "intelektualny" Suskiego (sam prycham ze śmiechu gdy piszę "intelektualny" obok "Suski" )

"Krajewski: - Nie padło tu jeszcze to pytanie, a myślę, że trzeba je zadać: od kiedy minister Rostowski wiedział, że AMber Gold to lipa.
Rostowski: - W momencie, gdy otrzymałem notatkę ABW, która mówiła, że Amber Gold jest piramidą finansową, było jasne, że dąb to to nie jest."

Jutro bedzie odtrąbiony sukces Wassermanowej na poziomie 27-1

W kwestii formalnej, Wassermannównej.

Dzisiaj dzieje się więcej. Piotrowicz wygonił z komisji sejmowej RPO p. Bodnara, nie pozwolił przeczytać sprawozdania z działalności, właśnie w TOK słucham z nim wywiadu (z RPO)...

Rostowski zajebisty, ośmieszył klaunów
A PiSdzielec jest odporny na argumenty za to jak ognia boi się ośmieszenia.

:czary_mary
Gdyby te głąby mogły się bały ośmieszenia (się) to ….? Musieliby się cały czas szprycować jakimiś srogimi pigułami na poprawienie nastroju, z jakiejś apteki (np. w Łomiankach)
Oh, wait...

Jak nie cierpię pisopatów (i pojebańców zresztą też), to wodniczka przynajmniej z jednym ładnie dojechała profesorka. Kiedy ten po raz kolejny powtórzył, że przejął się tym, jak to polscy turyści mogą utknąć za granicą, gdy OLT padnie, wówczas powiedziała mniej-więcej coś takiego:
- Na rozdzielniku informacji było kilku ministrów, w tym odpowiedzialny za turystykę. Czym pan się przejął jako minister finansów?

Faktycznie, wychodzi, że Vini gucio zrobił.

tak po prostu, po ludzku, było mu ich żal.
Według mnie to on pięknie wodniczkę zagotował. Wyszedł brak doświadczenia na sali.

:jamis1 - wodniczka go trafiła na moje oko dwa razy. Raz tym, co napisałem i drugi, jak go opierdaczyła tak, że aż się trząsł z nerwów. Jemu wyszło więcej drobnych docinków.