https://www.tvn24.pl/swidnik-trzy-osoby-zginely-potracone-przez-auto-kierowca-zbiegl,808167,s.html

Żadna im życia nie wróci ale ktoś kto zabił i zbiegł nie zasługuje na życie.

Ile kodeks daje?

Nie chce mi się bardziej niż bardziej.

Ten człowiek już życia mieć nie będzie. Jeśli tylko nie był psychopatą, będzie do końca swoich dni żył tamtą chwilą. Jeśli go złapią, albo jeśli przyzna się sam czeka go prawdopodobnie jawny proces, a wtedy umrze dla wielu innych ludzi, w tym może i dla swojej rodziny.
Nie wiem co jest większą karą, czy kara śmierci, która uwolni go od przeżywania tego co zrobił, czy dalsze życie z ciągłym i niekończącym się poczuciem winy.

:kwiateck

Masz zdecydowanie zbyt dobre zdanie o ludziach.

:kwiateck eee.... Przeceniasz ludzi. Jeśli jeszcze ta osoba była pijana lub naćpana, to może całkiem uj w to wbijać, a jedyne, co będzie jej zaprzątało głowę, to jak się nie dać złapać, wykręcić, uciec.

Nie wiem ile dostanie, ale ja bym dał co najmniej 15 lat i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Mamy tutaj nic innego jak zabójstwo trzech osób, może był nietrzeźwy, może brał jakieś narkotyki, trudno to na tym etapie ocenić. Tak czy inaczej, od wydawania wyroków są sądy, a nie obywatele.

Tillia

Jak dla mnie, to pewnie jedyne co będzie przeżywał, to tylko to, żeby się nie wydało, że to on/a.

Od wydawania wyroków jest magister Zero.

W przypadku wypadków drogowych problemem jest to, że często to są zwykli ludzie, często nie do końca zawinili. Oczywiście, jak bydlę wsiada do samochodu pijane albo naćpane to w mojej prywatnej ocenie zasługuje wyłącznie na sznur. Ale często są to złe warunki jazdy, chwila nieuwagi, przyczynienie się pieszego. Ciężko to ocenić na podstawie artykułu, który pisze o śmierci 3 osób w tym małego dziecka i ucieczce z miejsca wypadku. Ucieczka mogła być spowodowana np. szokiem. Ucieczka zawsze jest traktowana jako okoliczność dodatkowo obciążająca.

:i_drink_and_i_know_things O to chodzi, dlatego nie ma co wyrokować. Wiadomo, że mógł stracić panowanie nad pojazdem z uwagi na fatalne warunki atmosferyczne, do których za pewne nie dostosował prędkości. Nie zmienia faktu, że musiał ostro zapieprzać, że zabił 3 osoby idące prawdopodobnie po chodniku. Ucieczka dociąży go dodatkowo, niezależnie od wieku zniszczył sobie życie odbierając je trzem innym osobom.

Skutek działa na wyobraźnię, ale spowodowanie wypadku śmiertelnego to nie morderstwo.

OP: Jaka kara bylaby adekwatna, czemu smierci i ile kodeks przewiduje

:nevya też zależy od okoliczności. Jeśli kierowca nachlany albo naćpany to moim zdaniem bliżej do morderstwa, niż wypadku. Zresztą w takiej kwestii to, co jest dla suwerena najważniejsze, to nie kwalifikacja prawna a zagrożenie karą, które jest podobne.

Może mam zbyt dobre zdanie o ludziach, może umiem się też dopatrzyć co siedzi pod pozorną arogancję i mamtogdziesiem. Nawet pijany kiedyś wytrzeźwieje, a wtedy dopadnie go ze zdwojoną siłą, pod warunkiem oczywiście, że tak jak pisałam wcześniej, nie jest psychopatą.
Prawda jest też taka, że opieram się na własnych doświadczeniach. Straciłam bliską mi osobę na skutek powikłań po ciężkim wypadku. Sąd zrobił swoje, czas zaleczył rany, ale świadomość, że sprawca wypadku pamięta co zrobił i musi z tym żyć, przynosi największy spokój.

- nie znam okoliczności.
- nie wiem kto to zrobił.
- nie mam wykształcenia w tym kierunku.

Skąd ja niby mam wiedzieć na ile zasługuje?

:szatkus Jesteś Polakiem, a to wystarczy. U nas w kraju każdy jest ekspertem w każdej dziedzinie .

:thementalist aha, spoko. W takim razie dożywotnio jajami po szkle i zamknąć jego rodzinę w obozach pracy na dwa pokolenia w przód i w tył

Jak donoszą środki masowej dezinformacji, policja zatrzymała 17 i 21 latka w związku ze sprawą. Prawdopodobny samochód, którym zabitą tą trójkę, to skoda (wcześniejsze, nieoficjalne).

100 godzin prac społecznych.

Postawić na drodze i pierdutnąć kolejnym samochodem. Na co innego zasługuje ktoś, kto potrącił człowieka i po prostu uciekł? Zero empatii, zero litości. Kara śmierci poprzez rozjechanie.

Nie jestem sędzia, nie jestem ekspertem, jestem tylko kimś kto raz stracił bliską osobę przez takiego śmiecia.

:dyzlegdyg
Prace społeczne to za kopnięcie psa... tu 3 zabójstwa ludzi...

:illumaris Walcem?

:thementalist Walcem nie, szkoda ludzi coby to musieli skrobać.

grozi im do 12 lat. Do 12 lat za zabojstwo 3 osob? WTF?

a nastepna wiadomosc o jakims gangu ktory wyludzal pieniadze. Im grozi do 15 lat...

hero za zabójstwo jest do 25.

Ale za to za nieumyślne spowodowanie śmierci jest 12.

Myślisz, że oni tak umyślnie?

Edit: i chyba za ucieczkę z miejsca wypadku coś się dodaje, ale to JMowi prawnicy niech się wypowiedzą.

hero , bo to w świetle prawa nie jest zabójstwo.

Gdyby ktoś się kiedyś zastanawiał czemu społeczeństwa funkcjonują według ślepego prawa to zapraszam do zapoznania się wątkiem.

No to rozważmy temat rodziców, którzy doprowadzają do rozwinięcia się FAS. Tam ofiara skutki odczuwa przez całe życie. Od początku do końca. Tyle, że sprawcy mają szansę dac chociaż trochę miłości przez jakiś czas.

hero
za skasowanie 5 żyć koleś na amfetaminie dostał 12 lat i miał sie odwoływać, bo za dużo...
https://leszno.naszemiasto.pl/artykul/leszno-zapadl-wyrok-w-sprawie-wypadku-na-rydzynskiej,1353755,art,t,id,tm.html
miał najlepszego adwokata w mieście

:nevya

Czej. Czyli wystarczy, że odpilnuję Cię i przejadę po pijaku to będzie wszystko ?

Nie wiem, ale dla mnie jak ktoś wsiada najebany/naćpany za kółko jest równe z tym, jakby wziął nóż kuchenny i poszedł pobiegać po markecie. Oczywiście, gdyby ktoś się przypadkiem sam na ten nóż nabił, to był to wypadek.

:thurgon a oni byli najebani/naćpani? Czy jak to zwykle w internecie każdy kierowca, który miał wypadek był najebany?