Dostał zajebiście ogromną szansę od losu, którą spieprzył. Możemy tylko gdybać ilu by tą szansę wykorzystało i cały ten topic wyglądałby inaczej. Co chciałbyś jeszcze zrobić? Reszta kasy na dzieciaki i eot. Nie chce mi się wierzyć, żeby brnięcie w to miało jakikolwiek sens.

:thurgon Człowiek, który to rozpoczął, pownien doprowadzić to do końca, a nie obrażać się i oczekiwać od chorego, żeby zachowywał się jak zdrowy.

Długo próbował, nie ma już siły. Z własnej woli zaczął i z własnej woli ma prawo skończyć. Zrobił więcej niż inni. Nie widzę powodu żeby go hejtować.

To tak jakbym mówił, że koleś, który przebiegł pół maratonu to dupa - samemu nie robiąc kroku.

Trochę jak z poniewieraną żoną "Zostanę, On się zmieni. To dobry człowiek"

:thurgon oczekujesz od człowieka z przypadłością psychiczna, trzeźwego spojrzenia na sytuację. Trzeźwego spojrzenia od alkoholika...

To zostawienie Wieśka wygląda jak zostawienie laski w ciąży której koleś obiecywał opiekę, a po paru miesiącach gdy dopadły ja hormony, to ona zaprzepaściła zajebistą szansę. Tylko w tym wypadku sąd upomni się dla małego o alimenty. Wiesiek zostanie sam ze swoimi demonami.

:thurgon Nie hejtuję. Zabrakło siły, bo może nie było gruntownie przemyślane. Można mieć dość, jeżeli nie jest się przygotowanym do kontaktu z ludźmi typu Wiesiek.
Ale odpowiedzialność też istnieje.

@mariolpin wystarczy?

:servin Ja sobie nie daję żadnego moralnego prawa do oceniania tego rudego gościa. Na moje okp liczba jego win i zasług całkiem się wyrównuje. Bo od win zaczął - w ogóle zakładając kanał, w którym kupował alkoholikowi wódę.
Chociaż w sumie, to była sytuacja win:win. Czy by ty zrobił, czy nie - u Wieśka dużo by się nie zmieniło. Raczej na tej całej szopce ostatecznie zyskał - przynajmniej tyle, co na operacjach.

I przy całym rozpierdoczu jaki widzę codziennie, to musiałbym ostro jebnąć się w głowę, żeby przejmować się randomowym Wieśkiem, który i tak dostał zajebisty zastrzyk tęczy

Niech wpłaci resztę na jakieś centrum leczenia alkoholizmu i będzie okej.

Edek: @szatkus bujaj wora

:thurgon Gość nie powinien się w ogóle za to brać, bo nie ma pojęcia o wyobrażeniu. Hough.

O już wiem dlaczego mnie ta cała akcja z Wieśkiem wkur**ła. Akurat zbiegło się to w czasie ze zbiórką na odział dla dzieciaków z mukowiscydozą w Centrum Matki i Dziecka. Jako, że jestem kur*owujem zazdrościłem tej akcji atencji i forsy.

https://youtu.be/J5bqCmUq7VM

Fajna ta pomoc od samego początku..
Śmierdząca sprawa.

:ami56 niekoniecznie. W taki czy inny sposob Dawid dal Wieskowi sens bycia podczas choroby, poczucie ze jest potrzebny mimo ze ludzie uwazali go za menela. Oczywiscie pozostaje pytanie, co byloby robic po ewentualnym wyleczeniu... Pytanie na ktore moze Wiesiek nie znal odpowiedzi (gdybam tu) wiec mniejsza motywacja.

https://youtu.be/_gugay8zl34

:servin Nie mam pojęcia. Nie podoba mi się to i już. Wielbiciel meneli. Nie oceniam, bo nie znam pełnej wersji, ale zalatuje malizną.

:ami56 nie każdy człowiek to Hitler Domniemuje niewinność, dopóki nie ma podstaw żeby twierdzić inaczej.

:servin domniemuję ale i tak mi się to nie podoba od początku do końca tego fragmentu, który już znam.

Dajmy i jemu szansę. Jeśli wszyscy uznają że jest beznadziejny, po co miałby cokolwiek naprawiać, skoro nic to nie zmieni w jego położeniu?

Podobno od niepodobania rosną dziurki w nosie

:servin Człowieku, nic żeś nie zrobił, za to frazesów pełna gęba. Dałeś choć złotówkę? Dałeś komukolwiek cokolwiek kiedykolwiek z serca? Więc idź się wysikaj, jak mnie mierżą takie *uj wie co, co to na wszystko mają radę i wszystko wiedzą, a gówno wiedzą.
Człowiek coś zrobił, z serca zrobił i takim jak ty (z małej litery) nic do tego. Jak chcesz zabierać głos, sam coś zrób. Wypie***aj ze swoimi poglądami tam gdzie ktoś będzie chcaił cię (też z małej litery) posłuchać

Servin
Będę lepiej wciągała ten makaron, co mi go na uszy nawijasz

:leeeroy ej, ale to mnie się nie podoba

:leeeroy dobrze, że już w szkole nie pracujesz, taki jakiś nerwowy jesteś

:leeeroy Servin dał składkę na zbożny psi cel, jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj

:leeeroy złość, fistaszku?

Ja tam jestem pełen szacunku dla gościa, który to wszystko zorganizował. Nie wiedział, nie umiał, ale zrobił z serca. I nie liczył na pewno na pieniądze, może na wdzięczność. Nie wiem, nie znam jego motywów, ale cenię takie osoby.
Wiem ile nieraz człowiek musi się namęczyć, aby coś zrobić.
Kiedyś łaziłem kilka miesięcy po rożnych biurach, sponsorach, aby zebrać pieniądze na wyjazd na zieloną szkołę dla wszystkich dzieciaków, którzy nie mieli pieniędzy. Ile się nasłuchałem od "darczyńców" to moje. I nie rozpatruję tego w kategoriach, że ten wyjazd nic tym dzieciom nie dał, albo po co im to itd. Dzieci pojechały i miały wspaniały tydzień. W innych sprawach też działałem, nie chce pisać w jakich. Ale jakby mi miał jakiś obszczymurek z tego rozliczać, to bym gębę obił. Samemu coś zrób, a potem oceniaj. A jak ktoś robi, to uszanuj to.
W każdym bądź razie, szacunek ogromny dla rudego z brodą, kłaniam się nisko.

:leeeroy Nie rozliczamy, tylko gawędzimy, a to jest różnica. Urząd Skarbowy jest od rozliczania
Brawo za pozytywy

:leeeroy dzieci dziękują Ci (szacunek przede wszystkim więc z dużej), że zrobiłeś coś dla nich o czym możesz pisać na forum dla siebie

A teraz idę spać

:habibi_ledya , jak miło Cię widzieć

...a że temat niezbyt miły to inna broszka.
Wiem jedno - nie wierzę alkoholikom, ani jednego słowa prawdy alkoholik nie powie.
Dopóki nie upadnie na dno. Wtedy jeden na sto się podnosi.

Moja pierwsza żona była alkoholiczką, mój były teść był alkoholikiem...
... pamiętam to piekło.

Pyrzpomniala mi sie pewna historia, ktora slyszalem na jednym ze szkolen BHP. Z racji ze czasami bywam w miejscach okreslanych mianem placow budowy, takich szkolen mam pare i jeszcze troche co jakis czas.

Otoz ziutki mialy za zadanie zaspawac dziure w calkiem sporym zbiorniku dwutlenku wegla. Dziura wymagala tego zeby wlezc do srodka zbiornika i prowadzic prace stamtad. Dla przypomnienia dwutlenek wegla jest ciezszy od powietrza i wiec zbiera sie na dnie zbiornika. Dla przypomnienia dwa: Gdy w powietrzu stezenie tlenu spada ponizej bodajze 19.5%, zaczyna byc nieciekawie dla ludzika.

BHP w takim wypadku zalecaloby dwie rzeczy - jeden, taki maly urzadzen co bada stezenie tlenu w powietrzu - gdy tego jest za malo, drze dupe jak prezes na miesiecznicach. Drugie co, to uprzaz, ktora w razie czego mozna wykorzystac do wyciagniecia pacnietego kolesia do reszty jego ziomkow, gdzie jest bezpiecznie.

Kolo zlazl po drabince bez zadnego z tych wynalazkow, a gdy byl na dnie zbiornika - flop, padl jak dlugi. Jego kamrat na gorze przerazony tym co sie stalo, szybko zlecial na dol po drabince zeby go ratowac i - flop, teraz mamy dwoch kolesi lezacych sobie w objeciach w drodze do bram Swietego Piotra. Jakis czas pozniej, przyszedl nadzorca zobaczyc jak ida prace. Patrzy w dol zbiornika i widzi ze kolesie leza nieprzytomni. Przerazony, schodzi po drabince do wnetrza zbiornika ich ratowac i...

Skonczylo sie na 3 ofiarach smiertelnych. Stezenie tlenu w zbiorniku wynosilo bodajze 15%. Nie mozna zadnemu z tej trojki zarzucic ze nie chcial dzialac z dobrego serca, ale bez odpowiedniego sprzetu i odpowiedniego przeszkolenia, ich dobroczynnosc pochlonela trzy zycia. Nie wiedział, nie umiał, ale zrobił z serca.

Skoro juz znikad przylecial jakis , ktory kiedys pracowal w szkole, a dzisiaj daje przyklad ze problemy najlepiej rozwiazywac przez grozby i czyny karalne za to ze smialem miec wlasne zdanie na temat zbiorki prowadzonej publicznie... Kazal zejsc do piaskownicy i zadal psztykania sie pindolami... Chcialbym napisac ze po raz, nie chce zawstydzac nikogo w damskim towarzystwie - plotki o mikrusach szybko sie roznosza, a po dwa nie chce nikogo przypadkiem ogluszyc przy wyciaganiu w tak bezsensownej bitwie rodem lat z dziecinstwa.

Proponuje otworzyc prywatna klinike kardiochirurgii. To nic ze nie masz wyksztalcenia ani kwalifikacji zeby prowadzic operacje na otwartym sercu. Nie bedziesz wiedział, nie bedziesz umiał, ale zrobisz to z serca na sercu dla biednych ludzi czekajacych w kolejce do specjalisty i maja wizyty umowione na Wrzesien 2022 A gdy po 10 trupie na stole operacyjnym, przyjdzie do Ciebie prokurator z geba pelna frazesow i paragrafow + policja z kajdankami Cie z tego rozliczac, nie zapomnij im geb obic, zwyzywac od obszczymurow i kaz im samym cos zrobic, a potem oceniac

Niewatpliwie znajdzie sie jakies grono wielbicieli, ktorzy beda pisac na forach "szacun, bo sie nameczyl", gdy beda Cie prowadzic do suki, a inni, nieco bardziej dalekowzroczni beda pisac mniej pochlebne rzeczy Taka jest tez roznica pomiedzy wycieczkami szkolnymi, a probami zmiany ludziom zycia na lepsze. Wycieczke trudno jest spieprzyc, leczenie alkoholika juz nie.

:thurgon masz tez dobry przyklad jak zmienia sie zachowanie pod wplywem alkoholu

Gość na początku historii spopularyzował swój kanał yt na maxa dzięki Wieśkowi, a potem zdziwko, że Wieśka zachowanie odbiega od normy i oczekiwanie wieńca laurowego.
W szczegóły już się nie wdaję, jak np. długi Wieśka.
Fajnie zostać popularnym youtuberem dzięki uzależnionemu Wieśkowi...
Bezinteresowna pomoc

:servin rozumiem, że bezdomnemu nie dasz 5zł na bułkę bo przecież nie jesteś psychologiem? Jak spotkasz gościa lejącego po mordzie kobietę to się nie będziesz wtrącał, bo nie jesteś policjantem ani psychologiem rodzinnym?

Pierd*lenie o szopenie. Rudy spotkał Wieśka, stwierdził, że gość fajnie opowiada i zaczął to wrzucać na YT. Niespodziewanie kanał zdobył popularność, a Nafnaff załapał, że z nagrywania "śmiesznych filmików" można zrobić akcję pomocy dla Wieśka i zmienić mu życie. I zmienił. Chłop normalnie chodzi i widzi, ma wyremontowaną chałupę, założone ogrzewanie. I pije jak pił. Pomimo olbrzymiej szansy Wiesiek pije dalej. I jak wynika z ostatniego filmu Wiesiek nie chce wyjść z nałogu. Postać celebryty-pijaczka mu odpowiada, prezenty chętnie przyjmuje, komentarze darczyńców wysłuchuje - ale milcząc lub próbując wszystko obrócić w żart - bo tak naprawdę myśli "ch*ja tam o mnie wiecie".

Nafnaff poświęcił mu mnóstwo czasu, organizując zbiórkę, załatwiając zabiegi, wożąc w tę i z powrotem, załatwiając mieszkanie socjalne i w końcu - remontując chałupę. A Wiesiek widząc wyremontowaną chatę zamiast powiedzieć "dziękuję" stwierdził "o chuj potłuc taki remont. W takim momencie może zejść z człowieka powietrze. I Nafnaff stwierdził, że ma tego już dość. Szacun za to co zrobił i za anielską cierpliwość.

I przychodzi taka wszechwiedząca :ami56 i stwierdza, że Nafnaff mu krzywdę zrobił i w ogóle wykorzystał. Na obejrzenie więcej niż 2 filmików czasu jej zabrakło, bo klepie swe mądrości na forum.
Z łaski swojej zamiast klepać kolejnego posta obejrz to:
https://www.youtube.com/watch?v=BZEn-9MpNDw

Patrz, jak się k*tas hajsów na YT dorobił. I samo zło w nim.