Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wyciekła treść listu miłosnego, jaki Barbara Nowak napisała do Ryszarda Terleckiego

64 722  
268   148  
Poprzez niefortunny wyciek prywatnej korespondencji Barbary Nowak, świat dowiedział się o obiekcie jej westchnień. Okazało się, że była kurator oświaty małopolski żywiła pewne uczucia do... Ryszarda Terleckiego, o czym świadczy treść listu, który pojawił się w sieci.
Wycieki treści maili osób znanych i polityków zdarzają się stosunkowo często. Nie tak często wywołują one jednak aż tak wielkie poruszenie, jak w przypadku maila, który trafił do internetu wprost ze skrzynki Barbary Nowak, byłej małopolskiej kurator oświaty.


Co jednak w tym takiego nadzwyczajnego? Okazuje się, że nie był to taki zwykły mail, a... najprawdziwszy list miłosny o dość nietuzinkowej treści. Pikanterii całej sprawie nadaje fakt, iż adresatem listu był sam Ryszard Terlecki, długoletki polityk Prawa i Sprawiedliwości.



Korespondencja pochodzi jeszcze z 2017 roku, kiedy świat nie wiedział, czym jest pandemia, a pan Ryszard Terlecki pełnił funkcję wicemarszałka Sejmu i posła Prawa i Sprawiedliwości:


Kocham Cię i to jest jedyne, co chciałabym, aby głośno i wszędzie było słychać. Uwielbiam Cię, to oczywiste. Mam świadomość upływającego bezlitośnie czasu i dlatego chcę, żebyś był świadomy tego, co w moim mniemaniu jest najważniejsze. Nie chcę niedomówień, których nie poznałbyś, gdy mnie nie będzie na tym świecie - czytamy w liście.


Dość spore kontrowersje wywołuje fragment, w którym pani Barbara chwali się swoimi umiejętnościami i pokaźnymi wpływami, jakie ma nie tylko w Krakowie, ale również w całej Małopolsce. Dodatkowo zapowiada, że chętnie odda swoje "umiejętności" swojemu Rysiowi:

Podłamana wyrzuceniem mnie z zasięgu Twojego zainteresowania, ze zdziwieniem obserwowałam jak kolejni włodarze z Małopolski (najczęściej nie nasi) poddawali się despotycznej, mocnej p. kurator. Nie będę Ci pisać, jakie deklaracje mi składali, bo to głupie, tym bardziej że byli to peowcy i peeselowcy, z którymi żadnego kontaktu, poza oficjalnym mieć sobie nie życzę. Moja Halinka – osoba której ufam nad wszystko, dostrzega we mnie spory potencjał. Wg. Niej mam spore możliwości. Mimo poczucia totalnej klęski życiowej, mam pewność, że wiele potrafię. Dla partii i Ciebie Rysiu, mogę wszelkie swoje umiejętności oddać.


Intenrauci zwrócili również uwagę na inny fragment. Po przeczytaniu go można śmiało stwierdzić, iż pani Barbara doskonale nadawałaby się do pisania tzw. Harlequinow:

Patrzyłam na najpiękniejszą sylwetkę, jaką znam, na koci chód, cudowne srebrne włosy i czułam drżenie serca zupełnie takie same, jak wtedy gdy w 2006 roku zobaczyłam Cię w mojej szkole. Dlatego powiedziałam to moje ostatnie zdanie, ze wszech miar prawdziwe. Rysiu, odkąd poszłam do spowiedzi i odkąd szczęśliwie przystępuję do komunii świętej, stale czynię to w Twojej intencji.


Oczywiście można sobie śmieszkować do woli, jednak trzeba uważać. Pani Barbara wprawdzie nie potwierdziła prawdziwości listu, jednak w swoich mediach społecznościowych wstawiła posta zawierający ostrzeżenie dla wszystkich tych, którzy zamierzają z niej żartować:


Rysiu nie odniósł się do całej afery.

15

Oglądany: 64722x | Komentarzy: 148 | Okejek: 268 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało