#1. Uczelnia Ordo Iuris ma w tym roku tylko jednego nowego studenta

Być może ta informacja do was nie dotarła, ale fundacja Ordo Iuris ma swoją własną „elitarną” uczelnię. Placówka ruszyła w roku 2021 i od tamtego czasu kształci przyszłych prawników. Koszt nauki to 10 tys. złotych miesięcznie, a na uczelni pracuje łącznie 34 wykładowców.

W roku akademickim 2021/22 na uczelnię zapisało się całe 15 osób, z czego cztery osoby wykruszyły się gdzieś po drodze. W kolejnym roku na uczelnię trafiły jedynie 3 osoby, co daje nam ostateczny bilans 14 z dwóch roczników. Pomyślicie pewnie, że to dość mało, jednak najlepsze dopiero przed nami.

Na rok akademicki 2023/24 na uczelnię Ordo Iuris papiery złożyło zaledwie sześć osób, ale dostała się tylko jedna. W tej chwili mamy więc na uczelni całe 15 osób na trzech rocznikach. Władze uczelni informują jednak, że na pierwszy rok mają dołączyć jeszcze dwie osoby, więc nie będzie tak źle.

Poza tym Ordo Iuris od samego początku podkreślało, że uczelnia ma mieć charakter kameralny oraz elitarny, coś jak katolickie szkoły w USA. Chyba im się udało... przynajmniej w kwestii kameralności placówki.

Jej elitarność z kolei nie umknęła Ministerstwu Edukacji, które zasiliło uczelnię łącznie 500 tys. złotych grantów w ramach programu Społeczna odpowiedzialność nauki. Dochodzą jednak do tego inne formy wsparcia szkoły oraz samej fundacji z kasy publicznej, które, jak donosi WP, wynoszą łącznie 2,7 mln zł.

#2. Krystyna Pawłowicz nieźle odleciała i bredzi coś o spełniających się snach Hitlera

Krystyna Pawłowicz słynie ze swoich nie zawsze i nie do końca przemyślanych wypowiedzi. Kobieta ma już na koncie wiele wpadek i gaf, jednak to wcale nie oznacza, że nie zamierza popełniać kolejnych. Przykładów nie trzeba daleko szukać, wystarczy zajrzeć na jej Twittera (X):


Pawłowicz nawiązywała tutaj do słów Arndt Freytaga von Loringhovena, ambasadora Republiki Federalnej Niemiec w Polsce w latach 2020-2022, który swego czasu mówił o ścisłej współpracy Niemiec i Polski oraz o przemieszczeniu sił zbrojnych Bundeswehry do Polski.

#3. Szef MSZ Chorwacji na siłę próbował pocałować szefową MSZ Niemiec i wybuchła niezła afera

W Berlinie odbyła się niedawno konferencja szefów dyplomacji państw UE. Spotkanie przebiegło w normalnej atmosferze, omówiono zaplanowane do omówienia kwestie i ustawiono się do wspólnego zdjęcia. I wtedy on, Gordan Grlić Radman, minister spraw zagranicznych Chorwacji, podaje rękę swojej odpowiedniczce z Niemiec, Annalenie Baerbock, i... próbuje ją pocałować.

Ta zniesmaczona odwraca twarz i kończy się jedynie na pocałunku w policzek:



Radman został natychmiastowo obsmarowany przede wszystkim w chorwackich mediach. Jego zachowanie skrytykowała m.in. była premier Chorwacji, twierdząc, że tak się przecież nie robi. Z kolei sam zainteresowany nie widział w tym wszystkim nic złego:

Dopóki nie zobaczyłem nagrania, nie zdawałem sobie nawet sprawy z tej sytuacji. To było ciepłe podejście do koleżanki.
Jeśli komuś to przeszkadzało lub zauważył w tym coś złego, przepraszam. Sam nie wiem, w czym tkwi problem.

Barbock z kolei stwierdziła, że nie ma swojemu chorwackiemu koledze za złe jego zachowania i więcej nie odniosła się do całej sprawy.

#4. Biskup od orgii na plebanii może dostać nawet 10 tys. złotych emerytury

Pamiętacie jeszcze imprezę na plebanii na jednej z parafii w Dąbrowie Górniczej? Temat był ostro grzany przez kolejne tygodnie po samym wydarzeniu, no i w sumie nie ma co się dziwić. W końcu takie rzeczy nie dzieją się codziennie... a w każdym razie nie codziennie wychodzi to na światło dzienne.

Z ostatnich informacji wynika jednak, że cała ta telenowela w końcu dotarła do swojego finału, bowiem główny zainteresowany, biskup Grzegorz Kaszak, złożył rezygnację do papieża, a ten rozpatrzył ją pozytywnie. Dzięki temu biskup natychmiast stał się emerytowanym biskupem, który, jak się okazało, ma całkiem sporo przywilejów.

Zacznijmy od emerytury. Według ustaleń, może ona wynieść nawet 10 tys. złotych. Być może pomyślicie, że jak na dzisiejsze czasy to wcale nie majątek... jednak rozważcie to, jaką emeryturę dostają wasi dziadkowie lub rodzice. Zresztą to dopiero początek.

Przysługuje mu bowiem też mieszkanie. Oczywiście darmowe. Dodatkowo pełne wyżywienie, którego koszta pokrywa diecezja, oraz gosposia i ogrodnik (jeśli mieszkanie/dom posiada ogród). Emerytowany biskup musi więc tylko zapłacić sobie rachunek za telefon (media w mieszkaniu pokrywa diecezja), telewizję, internet i ewentualnie za leki. 10 tys. powinno w pełni wystarczyć.

#5. Jeden z portali poleciał na ostro i pokazał zwłoki poszukiwanego Grzegorza Borysa bez żadnej cenzury

Pewnie już do was to dotarło, że wielkie poszukiwania Grzegorza Borysa można uznać za zakończone. 44-latek został znaleziony w okolicach rozlewiska Lepusz w trójmiejskim lesie. Oczywiście wszystkie media o tym trąbiły, więc nie sposób było przeoczyć tę konkretną informację. Był jednak portal, który wyróżnił się na tle innych.

Chodzi o trojmiasto.pl, gdzie wrzucono dość drastyczne zdjęcia zwłok. Nie wszystkim się to jednak spodobało i na redakcję portalu natychmiast spadła potężna fala krytyki:



Być może nie jesteście zbyt wrażliwi i takie rzeczy was nie ruszają, jednak większość uważa, że są pewne granice, których nie należy przekraczać, a szczucie zdjęciami zwłok na portalu, który nie wymaga weryfikacji wieku ani nic podobnego, można uznać za... nie do końca na miejscu.

A tak swoją drogą mamy zwycięzcę:

W poprzednim odcinku: Policja szuka pracowników przez urząd pracy i to się nie podoba