Kiedy byłem młodszy, z jakiegoś powodu zjedzenie ciasta brownie powodowało u mnie natychmiastową erekcję. Za cholerę nie mogę powiedzieć dlaczego.

Kiedy facet w sposób zdecydowany rozkazuje mi co mam robić. Nie przepadam za BDSM ani skórą, ale jeśli powie mi to stanowczo, że tego chce, to zawsze jest gorąco.

Kości obojczyka.

Kiedy dziewczyna szepcze mi do ucha. Nie podczas seksu, flirtu czy cokolwiek innego z podtekstem seksualnym. Wystarczy, że szepnie mi do ucha i już.

Kobieta ubrana w podkolanówki, po prostu mnie podnieca.

Mężczyźni cofający samochodem. Szczególnie w pickupie. Sposób, w jaki odwracają się i obejmują wolną ręką siedzenie pasażera. Dodatkowe punkty, jeśli na desce rozdzielczej znajduje się kapelusz. To dziwnie specyficzne, ale przysięgam, że po prostu… działa na mnie.

Linie po opaleniźnie. Szczególnie widać odrobinę nieopalonego dekoltu obok opalonej skóry.

Burze.

Warkocze i kucyki u dziewczyn.

Piloci rozmawiający przez radio z wieżą.

Kiedy kobiety w miejscu publicznym podnoszą dżinsy.

Piwny bebzol. Jara mnie jak facet ma taki okrągły brzuch. Nie wiem czemu, ale tak już mam.

To trochę szczeniackie, ale widok majtek, które wystają ponad spodnie, szorty. Ten kawałek wystającej bielizny mega na mnie działa.

Czapki nałożone daszkiem do tyłu. Mój chłopak trolluje mnie, wysyłając zdjęcia, na których ma nałożony kapelusz przodem do tyłu.

Wysportowane kobiety z małymi piersiami.

Zapach dymu z ogniska.

Horrory (a może bardziej thrillery?).