#1. Ekspert TVP natychmiast podsumował debatę i wskazał zwycięzcę

Nie milkną echa poniedziałkowej debaty, którą zorganizowała TVP. Wśród zaproszonych polityków znaleźli się reprezentanci poszczególnych opcji politycznych. W przypadku PiS-u był to Mateusz Morawiecki, KO – Donald Tusk, Trzeciej Drogi – Szymon Hołownia, Konfederacji – Krzysztof Bosak, Lewicy – Joanna Scheuring-Wielgus, a Bezpartyjnych Samorządowców – Krzysztof Maj.

Chwilę po zakończeniu debaty wyemitowano wieczorne wydanie Wiadomości. Już kilka minut po debacie pojawił się tam „ekspert”, który wskazał zwycięzcę debaty:

Na pewno wygrał bardzo wyraźnie premier Mateusz Morawiecki, który zaprezentował w sposób bardzo czytelny program i osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy, mimo że walczył w bardzo trudnych warunkach.

Zdaniem pana eksperta Mateusz Morawiecki był atakowany z każdej strony:

Czworo kandydatów rzuciło się na premiera, a on nie dał się sprowokować, prezentował jasno swoje punkty.

Mężczyzna ocenił również występ Donalda Tuska, głównego przeciwnika premiera:

Donald Tusk rozczarował, był nieporadny, nieprzygotowany.

#2. Donald Tusk twierdzi, że kolejnych 10 wysokich rangą oficerów podało się do dymisji

W ostatnich dniach dość głośno jest o dwóch generałach, którzy podali się do dymisji. Mowa o Dowódcy Operacyjnym generale Tomaszu Piotrowskim oraz o generale Rajmundzie Andrzejczaku ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Andrzej Duda natychmiast powołał nowych ludzi na ich miejsce, jednak jak wynika z rewelacji ogłoszonych przez Donalda Tuska, to dopiero początek.

Tusk twierdzi, że do dymisji podało się kolejnych 10 wysokich rangą oficerów:

To wszystko dzieje się w sytuacji, kiedy trwa wojna za naszą wschodnią granicą, a na Bliskim Wschodzie narasta konflikt, który może lada godzina zmienić się w konflikt globalny. [...] Szczególnym kontekstem dla tej sytuacji jest fakt, że za 100 godzin odbędą się w naszym kraju wybory parlamentarne.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało szybko oświadczenie, w którym zdementowało pogłoski rozsiewane przez Tuska:

Żaden z wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nie podał się do dymisji – napisali w swoim poście.

Gdzie leży prawda? Rzecznik PO, Jan Grabiec, twierdzi, że można sobie wszystko sprawdzić wśród wniosków, które ostatnio wpłynęły.

#3. Orlen twierdzi, że nie używa wojskowych rezerw paliwa, aby zaspokoić zapotrzebowanie na stacjach

Wokół Orlenu, taniego paliwa (stanowiącego kiełbasę wyborczą), rzekomej awarii dystrybutorów i wojskowych cystern krążących po stacjach w całym kraju narosło dość sporo kontrowersji.

Wszystko zaczęło się od diametralnych obniżek cen na stacjach w Polsce, podczas gdy ceny baryłki ropy na świecie drastycznie rosły. Konsekwencją tego były rozprzestrzeniające się braki paliwa na stacjach, co Orlen kazał ukrywać za rzekomymi awariami dystrybutorów. Dystrybutory jednak nagle cudownie zaczęły się naprawiać, co zbiegło się w czasie z odwiedzinami na stacjach... wojskowych cystern. Nie muszę chyba dodawać, że spowodowało to potężną wrzawę w sieci, bo przecież nie jesteśmy w stanie jakiejś klęski czy wyjątkowej potrzeby, aby – jak podejrzewają internauci – korzystać z wojskowych rezerw paliwa.


Biuro Prasowe Orlenu postanowiło więc odnieść się do tych oskarżeń:

Jednoznacznie dementujemy pojawiające się w internecie sugestie o wykorzystywaniu przez ORLEN wojskowych rezerw paliwowych. To fakenews.

Natomiast potwierdzamy, że tak jak wielokrotnie w przeszłości (np. podczas wzmożonego ruchu w okresie letnim), wojskowe cysterny wspierają naszą logistykę w szybszych dostawach paliw produkowanych i importowanych przez ORLEN.

Apelujemy o rzetelne przekazywanie informacji.

#4. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport ze swoich działań w TVP

W ostatnim czasie głośno było na temat odwiedzin Najwyżej Izby Kontroli w Telewizji Polskiej. TVP została dokładnie prześwietlona, a NIK w końcu zdecydował się podzielić wynikami swoich działań.

https://www.youtube.com/live/HSDN1vGqkRk?si=2O0rvY...


W raporcie pojawiło się naprawdę wiele nieprawidłowości, nieścisłości, uchybień oraz rażących nadużyć:

Wyniki kontroli wskazują, że działalność TVP niewiele ma wspólnego z realizacją misji publicznej, do której przecież telewizja ta została powołana.

Prześwietlono m.in. organizację minionego Sylwestra Marzeń:

Nieprawidłowe były działania Telewizji Polskiej SA związane z pozyskaniem zagranicznego artysty na koncert Sylwester Marzeń z Dwójką 2022/2023, któremu nadto wypłacono pełną kwotę wynagrodzenia na dziewięć dni przed realizacją usługi, co było niezgodne z odpowiednią uchwałą zarządu.

Najbardziej jednak rzuca się w oczy to, że w minionym roku TVP była na minusie... i to aż 50,7 mln złotych. Po raz pierwszy od 2016 roku. Skąd taki wynik? Pewnie złożyło się na niego wiele pomniejszych kwestii, ale największą cegiełkę tutaj dołożył zapewne zupełnie nietrafiony pomysł na serwis młodzieżowy SwipeTo, na który wydano 21,5 mln zł, a który nie przynosi żadnych zysków, tylko wciąż generuje straty.

W przestrzeni publicznej pojawiły się już głosy, jakoby cały ten raport był polityczny i wydany tuż przed wyborami nie bez przyczyny. Niezależnie od tego, kiedy przeprowadzono kontrolę, jej wyniki mówią jednak same za siebie i nie zostały zmanipulowane.

#5. Jeden z zamieszanych w PandoraGate żali się, że przez film boi się wyjść z domu

W internecie wciąż głośno jest o aferze PandoraGate, którą zapoczątkował pierwszy film Sylwestra Wardęgi. Potem swoje kilka groszy dorzucili pomniejsi twórcy, aż w końcu wyszedł długo oczekiwany film Konopskiego, w trakcie którego pojawiły się nowe nazwiska.

Wśród nich znalazła się ksywka youtubera znanego jako DeeJayPallaside. Mężczyzna oczywiście postanowił ze wszystkiego się wytłumaczyć. Nie omieszkał również pożalić się swoim widzom, próbując wzbudzić w nich odrobinę współczucia:

Po snapach, gdzie było widać twarze, możemy wywnioskować, że spora część wysyłających to były dzieci. [...] Nie byłoby z tym problemu, gdyby gość nie jadł na odcinkach w sugestywny sposób banana czy nie mówił zboczonych rzeczy. Największy problem polega na tym, że po paru odcinkach Pallaside regularnie zaczął otrzymywać zdjęcia dziewczyn w bieliźnie z jego nickiem na dekolcie i zamiast tego nie wrzucać tego do filmów i je zablokować albo im odpisać, atencjonował się nimi na odcinkach, clickbaitował swoich widzów na półnagie zdjęcia widzek i nie weryfikował wieku dziewczyn, które wysyłały mu snapy.

Niektórzy pytają, jak się czuję. Nawet nie wiem. Serio, bo tyle lat to było publiczne. Ktokolwiek mógł zwrócić uwagę i już dawno by tego nie było. Humor lata temu też był zupełnie inny i to nie było dobre. Ale k*rwa, grożenie mi śmiercią, za to, że nagrywałem filmy, które ludzie kochali? Ja się boję wyjść z domu k*rwa. Tak, jak kocham internet, 13 lat waszych uśmiechów na twarzach i miliona rzeczy, które zrobiliśmy razem czy to, jak chętnie kupowaliście książkę, co mnie napawa dumą, będę o tym opowiadać wnukom. Zbudowałem 13 lat wspaniałych wspomnień i ludzi. Kochałem internet, ale ja nie wiem, czy chcę tu dłużej być, nie mam już siły. Rozumiem, jakbym zrobił komuś krzywdę, ale ja nie chciałem nigdy nikomu zrobić żadnej krzywdy i tego nie zrobiłem.

Widzimy więc, że zrobiło się naprawdę ostro, skoro pojawiło się nawet grożenie śmiercią. Oby cała ta afera nie zakończyła się jakąś tragedią, a wszyscy winni zostali w odpowiedni sposób ukarani i przy okazji całkowicie zniknęli z przestrzeni publicznej.

W poprzednim odcinku: Tusk o planach opozycji na TVP po wyborach