Sztuczka z rakietą, którą Rosjanie kupili w USA
amarka
·
26 stycznia 2007
53 732
24
25
Jeśli chcesz kolejne zwyczajne spotkanie ze znajomymi zmienić w naprawdę niesamowity wieczór, to mamy dla ciebie coś wyjątkowego. Nie jest to trick Davida Copperfielda, ale i tak masz gwarancję, że obejrzą to z szeroko otwartymi oczami.
Potrzebne Ci będą rekwizyty:
- jedna torebka tradycyjnej herbaty Lipton - ta taka kwadratowa z niteczką białą i żółtą tekturką z napisem
- spodek jakiś np. talerz porcelanowy o płaskim dnie
- zapałki lub zapalniczka
No i teraz możesz zacząć opowiadać (oraz pokazywać) całą historię o rakiecie.
Historia
Otóż dawno, dawno temu, do USA pojechali Rosjanie. Pojechali tam po to, aby kupić amerykańską rakietę F - 924745. Zresztą sami Amerykanie zaprosili ich, aby pokazać im swoje nowoczesne cacko.
Posłowie zajmowali się zawartością rozporków Leppera i Łyżwińskiego oraz ustalaniem ojcostwa córki Anety K. Nie mieli więc głów do "radosnej twórczości". Ale coś tam udało mi się wyłowić. Oto efekt:
Marszałek:[...] zarządzam przerwę do godz. 20. Przepraszam, do godz. 9.20. 4 minuty przerwy. Proszę Konwent na zaplecze.
Marszałek:Czy pan minister Piotr Piętak zechce zabrać głos?
Poseł Wacław Martyniuk: Nie ma co powiedzieć.Wicemarszałek Janusz Dobrosz:Pani poseł
(Joanna Senyszyn - SLD) w trakcie debaty klubowej nie wykorzystała swego czasu. Chciałbym więc okazać życzliwość i dać pani poseł tę minutę więcej na zadanie pytania w związku z niewykorzystaniem tego czasu. Mówię to, żeby potem nie było nieporozumień, że jakieś dziwne sojusze powstają w tym Sejmie.
Nagrodę
Złotego dzioba otrzymuje w tym odcinku:
Poseł Mieczysław Marcin Łuczak:[...] materializuje się stare powiedzenie: „zamienił stryjek laskę na kijek”…
XXX
Wybrańcy uchwalali budżet, Jest to bardzo skomplikowana czynność, bo w wyniku obrad musi wyjść, o ile obrotów podkręcić maszyny do drukowania szmalu tak, żeby zaspokoić wszystkie potrzeby "taniego państwa". Ale coś tam powiedzieli.
Minister Finansów Zyta Gilowska:Jakie będą podatki w 2007 r.? To proste – niskie. Na pewno nie wyższe niż w tym roku, na pewno nie.
Poseł Zbigniew Chlebowski: Ale to daleka przyszłość.Proszę nie rechotać
Poseł Lech Kuropatwiński:I jakie będzie bezrobocie na koniec 2007 r., bo na pewno są takie przewidywania?
Poseł Zbigniew Chlebowski: Niech pan spyta, ile osób wyjechało za granicę.Wicemarszałek Janusz Dobrosz:Głos ma pan poseł Wiesław Woda, dzisiaj bardzo aktywny. Proszę bardzo, panie pośle. To cały festiwal pana posła Wody.
Poseł Wiesław Woda:Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Muszę pana pocieszyć, panie marszałku, że to nie koniec mojej aktywności.
Wicemarszałek Janusz Dobrosz:Pan przekroczył kompetencje i wymiar sprostowania, ale, jak poseł Cymański mówił, już dobrze, nie będziemy się tutaj wygłupiać.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą