Największe obciachy – ​Dwóch gdańszczan wpadło przez jeden niedopałek

#1. Ksiądz podejrzany o dilerkę narkotyków

Śledczy zatrzymali w Żyrardowie 56-letniego księdza Piotra S., który usłyszał zarzut rozprowadzania narkotyków. Według doniesień mediów sąd zgodził się na jego areszt, sprawa jest więc poważna, a śledczy dysponują mocnymi dowodami, bo bez nich aresztu by nie było. Miał dilować przez trzy lata.

Do zatrzymania w specjalnym komunikacie odniosła się łowicka kuria: „Władze Diecezji Łowickiej podjęły wszelkie działania na poziomie prawa kanonicznego przewidziane w takiej sytuacji (odwołanie z funkcji wikariusza parafii, a także rozpoczęcie wstępnego dochodzenia kanonicznego na mocy kan.1717 KPK) i deklarują współpracę z Organami Państwa w celu dogłębnego wyjaśnienia wszystkich spraw związanych z tą bardzo przykrą sytuacją”.

Ponieważ w komunikacie kuria stwierdziła też, że „dla dobra śledztwa nie będzie udzielać informacji”, można jedynie domniemywać, dlaczego utrzymuje, że sytuacja jest dla niej "przykra". Być może chodzi o to, że skandal zniszczył jej wizerunek, a być może o to, że prokuratura dziabnęła jej całkiem utalentowanego dilera i ciężko będzie o zastępstwo.

#2. Zmartwychwstanie posła Czarneckiego

Dziennik „Fakt” poinformował o niesamowitym wzroście aktywności posła Przemysława Czarneckiego. Parlamentarzysta reprezentuje nas w Sejmie już od dziewięciu lat (w 2014 r. wskoczył na miejsce Dawida Jackiewicza), a wciąż najbardziej jest znany z bycia synem europarlamentarzysty Ryszarda Czarneckiego i z tego, że nawalony jak messerschmitt spał pod przystankiem w Wilanowie, przez co trafił na izbę wytrzeźwień, a Jarosław Kaczyński zwiesił go w prawach tzw. członka PiS.

Jak wyliczyli mu dziennikarze „Faktu”, podczas dobiegającej końca kadencji sejmowej nie napisał ani jednej interpelacji i zapytania, a tylko raz wystąpił na mównicy. To się jednak ostatnio zmieniło, bo w lipcu złożył 18 interpelacji i jedno zapytanie. Jedna z interpelacji dotyczy Jana Pawła II; Czarnecki junior chce się dzięki niej dowiedzieć, czy rząd „planuje działania edukacyjne w szkołach oraz uczelniach, które byłyby przeciwwagą dla uderzenia przez media oraz część opozycji w dobre imię świętego Jana Pawła II”.

Tymczasem media już ogłaszają, że poseł „zmartwychwstał”, co wydaje się być adekwatnym określeniem. To tak jakby podszedł do niego Jezus i wskrzesił, niczym Łazarza, szepcząc do ucha „Wstań Przemek i żyj, przestań już leżeć martwym, pod tym przystankiem”.

#3. 83-latka porzuciła 38-latka

To koniec pięknego związku. Brytyjska media ogłaszają, że 83-letnia Iris Jones rozwodzi się z 38-letnim Mohamedem Ahmedem Ibrihamem z Egiptu. Oboje poznali się cztery lata temu i od razu obdarzyli się uczuciem. Mężczyzna wielokrotnie zapewniał, że związek nie jest dla niego sposobem na zamieszkanie na Wyspach. Rok później się pobrali i cieszyli się sobą w Somerset.



Wszystko zaczęło się jednak psuć, bo Mohamedowi nie podobało się m.in. gadulstwo jego małżonki, ona zaś oskarżała go o hipochondrię i nieangażowanie się w domowe obowiązki. Jak zdradziła kilka dni temu, wyrzuciła go z domu i nie wie, co się z nim teraz dzieje.

I bardzo dobrze. Niech się facet nauczy szacunku dla starszych.

#4. Dwóch gdańszczan wpadło przez jeden niedopałek

O tym, że palenie szkodzi, nie trzeba nikomu już udowadniać, ale okazuje się, że czasem jeszcze bardziej szkodzi wyrzucanie petów. Przekonał się o tym 23-letni kierowca passata, który stojąc w korku w Gdańsku rzucił niedopałek przed koła następnego samochodu. Na jego nieszczęście był to nieoznakowany radiowóz, którego załoga postanowiła wlepić mu za to 500 zł kary i przy okazji sprawdzić osobową zawartość passata.

Podczas kontroli dokumentów okazało się, że kierujący jest poszukiwany i ma do odsiadki 11 dni aresztu, a jego samochód nie ma przeglądu i OC.

Wszystkiemu dość nerwowo przyglądał się pasażer passata, więc jego również mundurowi poprosili o dokumenty. I tu dopiero zrobiło się ciekawie.

– Okazało się, że 38-latek z Gdańska też jest poszukiwany i ma do odbycia karę 2 lat i 8 miesięcy za przestępstwo kradzieży – informują pomorscy policjanci w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie. – Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do komisariatu, natomiast volkswagen passat, których jechali, został odholowany.

#5. Fundujemy imprezy promujące PiS

Po zwiększeniu państwowych danin na dzieci z 500 zł do 800 zł dumny z siebie rząd PiS zaczął promować swój "nowy" program poprzez serię pikników w całej Polsce. Jak donoszą media, de facto są to imprezy, które promują jedyną słuszną partię przed wyborami parlamentarnymi, które prawdopodobnie odbędą się za niecałe trzy miesiące (i to prawdopodobnie z udziałem zmartwychwstałego posła Czarneckiego juniora). Zamieszczona wyżej ilustracja wydaje się to potwierdzać. Dziennikarze mają uzasadnione podstawy, by podejrzewać, że rozdawaną tam watę cukrową i zrzucane z samolotu cukierki są fundowane przez podatników, nie wspominając o wielu innych atrakcjach, ale nie mogą uzyskać potwierdzenia w ministerstwach.

Powiedzmy sobie szczerze, że na tym etapie rządów nie ma prawa dziwić ani fakt, że PiS wydaje nasze podatki na promujące tę partię imprezy, ani że ma gdzieś obowiązujące przepisy prawa prasowego i nie potwierdza ani nie zaprzecza tym podejrzeniom. Poseł Adam Szłapka co prawda złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, ale jeśli ktoś chciałby stawiać pieniądze na to, co prokuratura zrobi z jego dokumentem, to raczej nie zarobi wielkich pieniędzy, bo kurs będzie słaby.

Dziwić może jedynie fakt, że dziennikarze badający tę sprawę byli tak żądni odpowiedzi od kogokolwiek, że (co widać na poniższym filmiku) zaczepili nawet jakiegoś przypadkowego licealistę, który podczas zwiedzania Sejmu odłączył się od klasy. Słychać, że chłopak jest jeszcze za młody, żeby rozumieć, o co chodzi mediom. Bo przecież nie może tak udawać, że nie rozumie, prawda?

Kto finansuje pikniki promujące 800 plus? Wiceminister finansów o wacie cukrowej na koszt podatników.
Wideo Justyny Dobrosz-Oracz. pic.twitter.com/zvasUo6aFQ
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) July 25, 2023