Czy to autobus PKS, czy WPK, czy też "Arka" każdy ma jedną cechę wspólną. Jest nim kierowca. A kierowca to człowiek, nieraz obdarzony sporym poczuciem humoru. Właśnie takich tu opisuję!
Dwa zdarzenia z wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży w Paryżu. Jako że wyjazd był z serii "minimum kosztów" wynajęty był autobus marki Autosan z Włocławskiego PKSu. Mieliśmy dwóch przesympatycznych kierowców, ale numer który odstawili wszyscy nagrodzili brawami.
W czasie jazdy niemiecką autostradą prowadzący kierowca zawołał na zmiennika "Zmień mnie bo mam już dość" Zmiennik podszedł i stanął obok niego, Prowadzący wstał, zmiennik usiadł za nim i w taki sposób zmienili się "w locie". Autobus jechał wtedy około 100 km/h.
Następne zdarzenie było przy wyjeździe z Luxemburga, okazało się że kierowcy nie mają żadnych map Francji oprócz jednej bardzo mało dokładnej na 2 stronach atlasu. Dodatkowo obszar Luksemburga był na połączeniu kartek.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą