Dzisiaj wybierzemy się na terapię, opowiemy wam o pewnym kompozytorze oraz opleciemy się szalem...
Lekarz zalecił mi terapię na moje zszargane nerwy. Terapię muzyczną. Uwielbiam heavy metal. Rykonwalescencja nie pomogła ...
by specmaniek
* * * * *
Zamiast odpowiadać swojej żonie „Absolutnie mam to w dupie”, powinieneś
powiedzieć: „Kochanie, najważniejsze, że ci się podoba”. Sens ten sam, a
dwie diametralnie różne odpowiedzi.
by Peppone* * * * *
- Kompozytor Kalman urodził się w biednej żydowskiej rodzinie. Kiedy
podrósł, rodzice kupili mu fortepian Becker i zatrudnili nauczyciela
muzyki.
- Chwileczkę, ale przecież powiedział pan, że on się urodził w biednej rodzinie!
- Powiedziałem - w żydowskiej.
by nicku
* * * * *
Pękła mi klamra w spodniach. Gacie z dupy spadają, a iść trzeba. Na
szczęście była to zima, więc zdjąłem szalik i próbowałem wepchnąć go w
szlufki. Był za gruby i się w nie nie mieścił. Więc mówię do niego:
- Przełaź, cholero jedna. Przełaź!!!!
Nagle mnie oświeciło.
- Nie przejdziesz, draniu, nie przejdziesz! Przecież you szal, not pas!
by specmaniek
* * * * *
Patrycja, wczoraj zalajkowałem pięć twoich fotek, a dziś żona powiedziała, żebym się do ciebie wynosił. Gdzie mieszkasz?
by nicku
* * * * *
- Jak się nazywa ulubiony taniec pracowników zakładu przetwórstwa mięsnego?
- Tango Mielonka.
- A opera?
- Boleron.
by Peppone
* * * * *
Dzisiaj miałem świetną zabawę rozmawiając z izraelskim chatbotem o
turystyce. Przy okazji udało mi się tanio kupić wędkę, rower i 20kg
śledzi do namiotu.
by masakitt
* * * * *
Tak zwana randka w ciemno. Chłopak z dziewczyną siedzą w kawiarni. Przełamują pierwsze lody i własną nieśmiałość.
- A czym ty się właściwie zajmujesz? - pyta ona.
- Aaa... Jestem treserem - odpowiada on.
- O! To pracujesz w jakimś cyrku?!
- Nieee... Pracuję w pizzerii. Trę ser na pizzę...
by amiz74
* * * * *
Na korpopopijawie:
- Słuchaj, w jaki ty fotel właściwie celujesz?
- Wicedyrektora departamentu.
- Daj spokój, ten już obsikany.
by Peppone* * * * *
100 odcinków temu bawiły nas takie dowcipy:
Na ortopedii rozmawia dwóch pacjentów.
- Co się panu stało?
- Wpadłem na garaż.
- Samochód oczywiście do kasacji?
- Nie, szedłem piechotą ...
by clod
* * * * *
Żona do męża:
- Ile razy ja już Ci mówiłam, żebyś do cholery przestał być taki drobiazgowy?!
- Trzydzieści osiem.
by edward
* * * * *
- Batiuszko, zgrzeszyłem...
- Pijesz?
- Jasne, że piję, ale może najpierw się wyspowiadam?
by Peppone
* * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 1027 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy