#1.

Przestałam żyć tylko w oczekiwaniu na weekend. Kiedy pracujesz 5 dni w tygodniu i masz tylko 2 dni wolnego, nie jest dobrze czekać przez cały czas na te 2 wyjątkowe dni. Możesz zaplanować coś dobrego lub zabawnego każdego dnia, nawet jeśli będzie to jakiś drobiazg.

#2.

Nitkowanie zębów.

#3.

Nauczyłem się hiszpańskiego. Teraz mam wielu niesamowitych latynoskich przyjaciół i dzięki temu otworzyły się przede mną nowe możliwości.

#4.

Aby porozmawiać o mojej depresji. Nie bój się szukać pomocy.

#5.

Tytuł licencjata w wieku 47 lat. Tytuł magistra w wieku 50 lat.

#6.

Rzucenie picia jest najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem dla mojego zdrowia psychicznego i fizycznego i nie zrobiło nic poza poprawą moich relacji. Ostatnie półtora roku było najlepszym, co kiedykolwiek miałem.

#7.

Codzienne ćwiczenia. Podwoiło to moją energię.

#8.

Wykonywanie co najmniej jednego obowiązku dziennie. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak bardzo pomogło mi to wyjść z depresji.

#9.

Nauka stawiania granic i mówienia „nie”.

#10.

Czytanie książek.

#11.

Rzucanie palenia.

#12.

Wyprowadziłem się z miasta, w którym dorastałem. Do tamtej pory nawet nie wiedziałem, jak bardzo byłem nieszczęśliwy. Teraz jestem zupełnie inną osobą i jestem naprawdę szczęśliwy.

#13.

Przestałem się kłócić z przypadkowymi obcymi ludźmi w internecie.

#14.

Zacząłem postrzegać rzeczy jako potencjalne doświadczenia, a nie tylko okazje do sukcesu.

#15.

Wzięcie rozwodu.

#16.

Przeprowadzka bliżej miejsca pracy. Szkoda, że nie każdy może sobie na to pozwolić.

#17.

Kiedy powiedziano mi, że stracę wzrok, zacząłem zwracać większą uwagę na to, jak piękne było niebo. Nadal widzę i cieszę się oglądaniem chmur na poziomie, którego nie potrafię nawet wyjaśnić.