#1. Jeden z boliwijskich więźniów próbował uciekać z więzienia w przebraniu owcy

Czasem owca w owczej skórze okazuje się wilkiem, a czasem owcza skóra może zawierać skazanego za morderstwo Boliwijczyka, który w przebraniu zwierzęcia z rodziny wołowatych próbuje skrócić swój pobyt w zakładzie karnym. José Luis Callisaya Diaz usiłował przechytrzyć stażników więzienia Chonchocoro w stolicy Boliwii, La Paz, i w owczej skórze próbował uciec z więzienia. Mężczyzna jakimś cudem wydostał się poza więzienne mury i czołgał się ku wolności przez pole sąsiadujące z więzieniem. Może to widok czołgającej się owcy w dżinsach zwrócił uwagę strażników, a może to Maybelline, ale strażnicy wypatrzyli Callisayę Diaza i nie dość, że złapali go na gorącym uczynku, to jeszcze zrobili mu serię kompromitujących zdjęć.

#2. Anonimowy darczyńca przekazał 30 milionów dolarów ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii

Jeśli jesteś w stanie wejść „z ulicy” i bezinteresownie podarować fortunę potrzebującym, to wiele o tobie mówi. No, może poza imieniem i nazwiskiem, ale doskonale rozumiemy, że w takich sytuacjach człowiek wolałby zachować anonimowość. Jak poinformował premier Pakistanu Shehbaz Sharif na Twitterze, ktoś wszedł do tureckiej ambasady w USA, przekazał 30 mln dolarów darowizny i sobie poszedł, bo fajni kolesie nie muszą patrzeć na eksplozje ani odwracać się za zostawionymi za sobą fortunami.

#3. Pracownicy Pentagonu nie są w stanie powstrzymać się od korzystania z aplikacji randkowych nawet mimo wyraźnego zakazu

Przeglądanie profili w aplikacjach randkowych i potrzeba zakiszenia ogóra bliskości z drugim człowiekiem są najwyraźniej silniejsze niż bezpieczeństwo własnej ojczyzny. Wielu pracowników Pentagonu chyba nie zdaje sobie sprawy ze swojej roli w państwie i lekkomyślnie naraża swój kraj na niebezpieczeństwo, co wykazała niedawna kontrola urządzeń służbowych należących do pracowników siedziby amerykańskiego Departamentu Obrony. Chińczycy mają się z czego cieszyć, ponieważ osoby zatrudnione w Pentagonie na potęgę instalują nieautoryzowane aplikacje, w tym aplikacje randkowe, gry online, komunikatory czy stworzonego w Chinach TikToka, czym narażają się na grożący niebezpieczeństwem wyciek ważnych danych.

#4. Już siedem amerykańskich stanów zamierza wymagać okazywania dowodu osobistego do oglądania filmów dla dorosłych

Choć powszechnie wiadomo, że większość ludzi ogląda filmy pornograficzne, to z jakiegoś powodu wciąż jest to temat tabu. Jak popieranie PiS-u czy sikanie do jeziora. W kilku amerykańskich Stanach może się to wkrótce zmienić i tożsamość wielbicieli kina prostopadle ocieranego może stać się znana szerszemu gronu osób. Władze Florydy, Kansas, Dakoty Południowej, Wirginii Zachodniej, Arkansas Mississsippi i Wirginii zamierzają przegłosować prawo wymagające przedstawienia dowodu osobistego do oglądania filmów pornograficznych w Internecie. Zdaniem ustawodawców nowe prawo będzie chronić nieletnich przed poddawaniem się zgubnemu wpływowi oglądania treści pornograficznych, jednak przeciwnicy nowych przepisów twierdzą, że wymóg przedstawiania dowodu osobistego niesie ze sobą ryzyko wycieku danych i utraty prywatności. Niedawno stan Luizjana stał się pierwszym stanem w USA, który uchwalił prawo obowiązkowego dołączania dokumentu tożsamości do zestawu lubrykant plus chusteczka.

#5. Mężczyzna, który latami ukrywał wielką wygraną na loterii przed swoją żoną, musi wypłacić jej odszkodowanie

Czasem człowiek zataja informacje przed najbliższą rodziną, żeby jej nie martwić. Na przykład jak wygra kilka milionów na loterii i część pieniędzy przekaże swojej byłej i siostrze. Jeden z mieszkańców wschodnich Chin na pewno nie chciał wprowadzać zamieszania do swojego małżeństwa i dlatego ukrył przed swoją żoną wieść o wygranej w wysokości 10 milionów juanów. Po opodatkowaniu zostało mu ok. 8,5 mln (5 mln zł), z czego 2 mln podarował siostrze, a 700 tys. przelał swojej byłej żonie na zakup mieszkania. Szczodrość mężczyzny nie spodobała się jego aktualnej żonie, która w końcu odkryła prawdę o wygranej i zażądała rozwodu i podziału majątku, a sąd przychylił się do jej prośby.

#6. Przywódcy największych miast zrzeszyli się w organizacji, która chciałaby ograniczyć mięsko i inne luksusy swoim mieszkańcom

Jeśli cenisz sobie życie na wsi, ale do tej pory jakoś nie było okazji przeprowadzić się na wieś, to już wkrótce powody mogą się znaleźć. Stare gacie na tyłku, pedałowanie na rowerku skoro świt do roboty czy objadanie się rarytasami z soi to tylko niektóre atrakcje, które chcieliby zaserwować swoim mieszkańcom włodarze największych miast. Przywódcy prawie 100 metropolii z całego świata, w tym Rafał Trzaskowski, zrzeszyli się w organizacji C40 Cities i obrali za wspólny cel walkę ze zmianami klimatycznymi. A jak powszechnie wiadomo, za ocieplanie klimatu odpowiadają pośrednio największe przyjemności, którymi człowiek cieszy się w życiu, więc C40 opublikowało zalecenia polegające między innymi na ograniczeniu mieszkańcom miast dostępu do dóbr uważanych obecnie za podstawowe. I tak na przykład program C40 zakłada ograniczenie ilości mięsa do 16 kg na mieszkańca rocznie, do 90 kg nabiału czy 190 aut na 1000 mieszkańców. Obecnie Polak spożywa 70 kg mięsa, 200 kg nabiału, a auto posiada niemal co trzeci z nas.

A co drugi Polak czyta newsy z poprzedniego odcinka, więc i ty czytaj póki Trzaskoski nie zabrał.