W dzisiejszym odcinku pewien streamer wyda nieco za dużo na "darmową" grę, Chińczycy będą chcieli przejąć Ubisoft, a na rynku pojawi się pierwsza gra na receptę.
#1. Oto pierwsza gra, która będzie przepisywana na receptę
Świat zmienia się na naszych oczach – i to dosłownie! I nie
chodzi już tutaj o to wszystko, co dzieje się dookoła nas i mamy z tym styczność
na co dzień, ale o pewne z pozoru nieistotne wydarzenie, która miało miejsce za
oceanem. Otóż Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków zatwierdził pierwszą grę,
która będzie przepisywana pacjentom… na receptę i to wcale nie jest żart.
Mowa o niepozornym EndeavorRx, który skupia się na
prowadzeniu pojazdu. Niby nic trudnego, jednak za sterowanie odpowiada tam
odpowiedni poziom koncentracji gracza. Jak już pewnie część z was zgadła, tytuł
będzie „przepisywany” dzieciom (8-12 lat), u których zdiagnozowano ADHD.
Przeprowadzone testy udowodniły już skuteczność kuracji i
dają ogromne na dzieje na przyszłość. Swoją drogą, czyż nie ma w tym pokaźnej
szczypty ironii? Gry wideo, które od dawna były wręcz demonizowane i
przypisywano im najgorszy wpływ na dzieci, staną się teraz lekiem…
#2. Indonezja zablokowała m.in. Steam, Epic Games, Origin i
inne usługi
Indonezyjski rząd się w tańcu nie pierdzieli. Jakiś czas
temu
wprowadzono
tam przymus, aby prywatni dostawcy systemów elektronicznych zarejestrowali się
w państwowej bazie danych, aby otrzymać specjalny certyfikat uprawniający do
świadczenia usług na terenie kraju. Brzmi niegroźnie, jednak rejestracja ta
wiązała się z przymusem zaakceptowania regulaminu, w którym znajdowały się m.in.
takie punkty, jak zgoda na udostępnianie danych użytkowników na prośbę rządu,
czy usunięcie treści, które rządowi się nie spodobają.
Większość gigantów podsumowała plusy i minusy i chyba
stwierdziła, że musi przyjąć nowe reguły gry. Wśród nich znaleźli się m.in.
Apple, Amazon, Google, TikTok, Twitter, Netflix czy Microsoft. Kilka firm
jednak się nie zarejestrowało, w związku czym ich usługi zostały zablokowane na
terenie kraju.
Należą do nich m.in.: Steam, Epic Games, Origin, Yahoo, PayPal,
czy Xandr.com. W związku z PayPalem wybuchła spora
afera,
ponieważ Indonezyjczycy zostali odcięci od swoich pieniędzy (które przecież
mogły znajdować się na kontach PP). W związku z powyższym ministerstwo
komunikacji przeprosiło za swój nagły ruch, odblokowało dostęp do PP na 5 dni i
zapowiedziało, że decyzja o całkowitej blokadzie nie jest stała i trzeba czekać
na rozwój sytuacji.
#3. Microsoft przyznał, że sam nakręcał „wojny konsolowe”
Wojny konsolowe w dzisiejszych czasach odchodzą już nieco w
zapomnienie. Nie ma już tak wyraźnego podziału, a dwie największe na rynku
firmy skłaniają się raczej ku ostrożnej współpracy, niż wiecznej i agresywnej
rywalizacji. Nie zawsze tak jednak było.
Kiedyś rywalizacja była wręcz namacalna i podjudzana
dodatkowo przez samych największych graczy. Przyznał to ostatnio nawet sam
Peter Moore w jednym z podcastów, w których był gościem. Dla wyjaśnienia dodam,
że mężczyzna był w tamtym czasie prezesem amerykańskiego oddziału Segi oraz
wiceprezesem działu Interaktywnej Rozrywki w Microsofcie.
Zachęcaliśmy do wojen konsolowych, nie po to, by tworzyć
podziały, ale by rzucać sobie wyzwania, a mówiąc „sobie”, mam na myśli
Microsoft i Sony. Gdyby Microsoft nie trzymał kursu po (pierwszym) Xboksie i po
czerwonych pierścieniach śmierci, to gaming byłby dla niego gorszym miejscem,
nie byłoby konkurencji, którą mamy dzisiaj.
Czy takie wzajemne „napędzanie się” wiele pomogło branży?
Tak naprawdę ciężko stwierdzić.
#4. Chińczycy szykują się do przejęcia Ubisoftu? Wiele na to
wskazuje
Chińska firma Tencent wyraziła ostatnio chęć zakupu akcji
Ubisoftu po znacznie zawyżonych
cenach.
Dla niezorientowanych dodam, że Tencent już teraz jest w posiadaniu 5% akcji
Ubisoftu, zakupionych jeszcze w 2018 roku, kiedy to firma broniła się rękami i
nogami przed wchłonięciem przez Vivendi.
W tamtym czasie Tencentowi udało się kupić akcje Ubisoftu za
66 euro za sztukę. Obecnie ich propozycja to aż 100 euro za sztukę, podczas gdy
aktualny kurs wynosi zaledwie 48,4 euro za sztukę (przed wyrażeniem chęci
zakupu przez Tencent kurs wynosił 42 euro).
Skąd więc tak hojna propozycja? Przecież akcje Ubisoftu w
całej swojej historii kosztowały maksymalnie 108 euro za sztukę, więc płacenie
za nie obecnie 100 euro to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Wygląda na to, że firma
Tencent albo wie o czymś, o czym nie wie nikt inny, albo po prostu dostrzega ogromny
potencjał we Francuzach.
Na koniec dodam tylko, że największym akcjonariuszem
Ubisoftu jest obecnie rodzina Guillemot, z której pochodzi dyrektor generalny. Mają
oni w swoim posiadaniu 13,2% akcji firmy.
#5. Wydał na Diablo Immortal 100 tys. dolarów. Teraz
nie ma z kim grać
Nie ma co ukrywać, że zarobki streamerów w dzisiejszych
czasach nie należą do najniższych. Z tego też względu często są oni w stanie pozwolić
sobie na nieco mniej przemyślane wydatki niż statystyczny Kowalski. Takim
streamerem jest jtisallbusiness, który lekką ręką zainwestował w swoją postać w
Diablo Immortal już… 100 tys. dolarów.
I pewnie sprawa przeszłaby bez większego echa, jednak przez
to, że mężczyzna ma obecnie najbardziej wykokszoną postać w grze, to… nie ma z
kim grać. Dosłownie gra nie wynajduje mu przeciwników, przez co streamer nie
może zapewniać rozrywki dla swoich widzów (jego kanał od pewnego czasu w
dużej mierze opiera się właśnie o Diablo
Immortal).
https://youtu.be/76-i5UvMJcI
No i co tu zrobić w takiej sytuacji? Jtisallbusiness postanowił
odezwać się do samego producenta (Blizzard) i żądać zwrotu gotówki. Minęło kilka
dni i streamer otrzymał odpowiedź. Wprawdzie nie taką, jakiej oczekiwał (ze
zwrotu gotówki nici), jednak otrzymał zapewnienie, że nowa aktualizacja powinna
rozwiązać problem streamera.
Mam nadzieję, że Blizzard myśli o zorganizowaniu lepszego
sposobu komunikacji dla graczy. Kiedy inwestujesz mnóstwo pieniędzy w grę lub
nawet jeśli nie inwestujesz, powinieneś mieć jakąś obsługę klienta, żeby móc o
czymś porozmawiać.
W tym tygodniu w Epic Games Store za darmo do pobrania gra: Unrailed!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą