#1. Pożary w Słowenii doprowadzają do detonacji bomb z czasów I wojny światowej

Mimo że od zakończenia I wojny światowej minęło ponad 100 lat, to jej echo pobrzmiewa w Europie do dziś, zaś w Słowenii brzmi nadzwyczaj donośnie. Przez kraj przetacza się obecnie fala pożarów, które są kłopotliwe same w sobie, a na domiar złego powodują nieoczekiwane eksplozje. Jak donoszą miejscowe media, pożar trawi strefy, w których rozegrało się kilkanaście bitew I wojny światowej, a ogień powoduje detonację bomb pochodzących z tamtego okresu. Co prawda nikt jeszcze nie zginął z powodu wybuchu bomby, ale skala problemu jest tak duża, że władze przestały prowadzić rejestr poszczególnych eksplozji.

#2. Południowokoreański oddział KFC zaczął oferować sos miętowo-czekoladowy do kurczaka

Już dawno temu nauczyliśmy się, że kultury azjatyckie różnią się od naszej na tyle mocno, by pewnie zachowania Azjatów traktować z przymrużeniem oka. Najnowszy odpał tamtejszych mieszkańców to maczanie kurczaków z KFC w sosie miętowo-czekoladowym. Koreańczycy podobno oszaleli na punkcie połączenia czekolady i mięty oferowanego przez miejscowe oddziały największych światowych koncernów, w tym między innymi Starbucksa. A że pogoń za modą odbiera człowiekowi nie tylko rozum, ale i dobry smak – czy może raczej: zupełnie odbiera zmysł smaku – to równie dobrze można zamoczyć panierowanego kurczaka w sosie miętowo-czekoladowym.

#3. Amerykańska policja przestrzega przed oszustami wymuszającymi jałmużnę „grą” na skrzypcach

Jestem prostym człowiekiem – widzę typa ze skrzypcami na ulicy, więc mówię mu, żeby wziął się do uczciwej roboty zamiast rzępolić ludziom nad uchem. Najwidoczniej amerykańska policja wychodzi z podobnego założenia, ponieważ kolejne posterunki apelują w mediach społecznościowych, by uważać na oszustów, którzy tylko udają grę na skrzypcach, a tak naprawdę tylko trzymają skrzypce w rękach i korzystają ze znajdującego się obok głośnika. Policja twierdzi, że liczba grajków wymuszających jałmużnę w podobny sposób rośnie bardzo szybko i tylko dziwić może, że wiele osób nabiera się na tego rodzaju performance, ale skoro ludziom nie przeszkadza auto-tune u wokalistów czy podbijany w głośnikach dźwięk wydechu samochodowego, to jaką różnicę robi im fejkowy Stradivari?

#4. Kobieta pozwała mężczyznę, który wystawił ją do wiatru przed umówioną randką

Jak gdyby randkowanie w dzisiejszych czasach nie było wystarczająco trudne, to pojawił się kolejny powód, by w sumie zostać w domu albo spotkać się kumplami zamiast ryzykować przeżycie wielkiego zawodu. QaShontae H. Short pozwała mężczyznę, który nie pojawił się na umówionej randce. Mieszkanka amerykańskiego stanu Michigan miała przeżyć w związku z tym ogromną traumę, a negatywne przeżycia miał dodatkowo wzmacniać fakt, że w dniu randki wypadały akurat urodziny zmarłej niedawno matki Short. Kobieta żąda 10 000 dolarów od pozwanego mężczyzny.

#5. Nudysta zastrzelił mężczyznę, który obmacywał się przy kobiecie na plaży nudystów

Karma dopadła jednego z bywalców plaży dla nudystów w parku przyrody Grand Parc de Miribel-Jonage pod Lyonem we Francji. 46-latek dotykał się w lubieżny sposób przy jednej z kobiet wypoczywających nad brzegiem jeziora i nie zamierzał przestać nawet gdy inny mężczyzna zwrócił mu w dosadny sposób uwagę. Wobec braku reakcji dotykacza 78-letni obrońca niewinnej nagości sięgnął po strzelbę i wypalił z niej trzykrotnie do upartego zboczeńca, zabijając go na miejscu. Sprawa została zgłoszona na policję, która przyjechała na miejsce zdarzenia i aresztowała starszego mężczyznę. Nie wiadomo, dlaczego 78-latek zabrał ze sobą broń myśliwską na plażę, ale miał na nią pozwolenie.

#6. Część młodych lekarzy w Polsce nie może leczyć, bo zabrakło papieru na ich dyplomy

Normalnie o tej porze roku opinia publiczna w naszym kraju ekscytowałaby się zbiorami ogórków działkowych, jednak kraj-mem stanął na wysokości zadania i codziennie dostarcza Polakom emocji niespotykanych nawet „w sezonie”. Jak nie węgiel, to cukier, a jak nie cukier, to olbrzymie zaniedbania w kluczowych obszarach funkcjonowania państwa, czyli w sumie na jedno wychodzi. Tym razem nie popisało się Centrum Egzaminów Medycznych, które zignorowało zmianę przepisów dotyczących wydawania dyplomów świeżo upieczonych lekarzy. Według nowych przepisów dyplomy muszą być drukowane na specjalnym papierze wytwarzanym przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Tak się jakoś złożyło, że nikt w CEM nie pofatygował się, by odpowiednio wcześnie złożyć zamówienie w PWPW, w związku z czym papieru zabrakło. Bez dyplomów lekarze nie mogą wykonywać swoich obowiązków, co wydaje się szczególnie fajną sprawą w kraju, gdzie system ochrony zdrowia sam potrzebuje pilnego leczenia.

Jeśli potrzebujesz pilnie kolejnej dawki newsów, to zapraszamy do poprzedniego odcinka.