Kolekcja interesujących zdjęć CXXXV - wygrana batalia sądowa
Reszka
·
13 lipca 2022
55 529
502
46
W dzisiejszej „Kolekcji..., między innymi, głowa z Alcatraz, sztuka w cieniu piramid oraz kwadratowe fale morskie. Zapraszamy!
W dzisiejszym odcinku ekspercka wypowiedź posła Konfederacji, hipokryzja pani Sylwii Spurek, a na koniec wielka drama z udziałem Fabijańskiego.
Ja wiem, że temat koronawirusa majaczy obecnie gdzieś w
oddali i nie jest za bardzo wałkowany przez mainstreamowe media, ale nie
wszyscy o nim zapomnieli. Jednym z nich jest poseł Konfederacji
Jacek Wilk,
który dokonał pewnych obliczeń i wyszło mu, że nie opłaca się szczepić.
Biorąc pod uwagę, że zgłasza się TYLKO JEDEN NA
KILKADZIESIĄT NOPÓW (w Polsce - ok. JEDEN NA STO), można zasadnie szacować, że
po szprycach C19 zmarło przynajmniej milion ludzi...
...a co za tym idzie - że ryzyka i straty (w tym utrata
zdrowia) PRZEWYŻSZAJĄ KORZYŚCI ze szpryc.
Należy pamiętać, że pan poseł jest z wykształcenia
ekonomistą, więc co jak co, ale na liczbach i matematyce to on się zna i wie,
co mówi.
Wszyscy zapewne doskonale kojarzycie postać pani Sylwii
Spurek. Europosłanka Zielonych już niejednokrotnie pojawiała się w mediach wraz
ze swoimi kontrowersyjnymi pomysłami. Podatek od jedzenia mięsa czy blokada
budowy trasy S7 to jedne z tych o mniejszym kalibrze. Dzisiaj jednak nie będziemy
jej cytować, a zacytujemy dziennikarzy z
Gazety Polskiej, którzy natrafili na trop afery z panią Sylwią w roli głównej.
Okazało się bowiem, że pani europosłanka kupiła mieszkanie
na luksusowym osiedlu w Warszawie (niedaleko Pól Mokotowskich). Nie byłoby
zapewne w tym nic złego, gdyby nie fakt, że budowę osiedla usilnie swego czasu
starali się zablokować ekolodzy, o czym było dość głośno. Budynki podobno miały
blokować klin napowietrzający Warszawę.
To jest kwintesencja politycznej hipokryzji. Spurek
twierdzi, że ten smog w Warszawie to gigantyczny problem, a sama świadomie lub
nieświadomie zakupiła mieszkanie na osiedlu, które zablokowało jeden z tych
klinów napowietrzających – twierdzi Piotr Nisztor z Gazety Polskiej.
Dmitrij Miedwiediew to były prezydent Federacji Rosyjskiej,
a obecnie przewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji. Mężczyzna wypowiedział się
niedawno na temat rezygnacji Borisa Johnsona z pełnienia funkcji premiera Wielkiej
Brytanii. Miedwiediew w swojej
wypowiedzi nie zapomniał również o Polsce,
której poświęcił kilka słów.
Najlepsi przyjaciele Ukrainy odchodzą.
Zwycięstwo jest
zagrożone. To logiczne następstwo brytyjskiej arogancji i przeciętnie
prowadzonej polityki. Zwłaszcza na forum międzynarodowym.
Czekamy na wieści z Niemiec, Polski i krajów bałtyckich.
Były prezydent naszego kraju,
Lech Wałęsa, w niedawnej rozmowie z Super Expressem uskarżał się, że brakuje mu
pieniędzy i na własnej skórze zaczął odczuwać „piekło inflacji”.
Odczuwam drożyznę, ja nie jestem z innej gliny przecież.
Emerytury mam z 12-13 tysięcy złotych, ale co to jest na apetyt byłego
prezydenta? Próbuję zarabiać za granicą i to trochę mi wyrównuje. Teraz
fotowoltaikę zakładam w domu, na wstępie trzeba wydać 150 tys. zł, więc
potrzebne mi pieniądze.
Wałęsa dostrzega również prawdziwą przyczynę drożyzny w
Polsce:
Ostrzegałem przed PiS i przed Kaczyńskim. Jak oni mogą
rządzić państwem? Demagodzy, populiści zrzucają całą winę za drożyznę na
Putina, na wojnę, ale to nie jest tak.
Na Putina wszystko zrzucają, ale ludzie nie mogą się na to
nabierać. Oczywiście Putin też jest winny inflacji, ale nie tylko.
Dla przypomnienia dodam tylko, że wspomniane powyżej 12-13
tys. złotych miesięcznie z emerytury to nie jest jedyne źródło utrzymania byłego
prezydenta. Jeździ on również po całym świecie, robiąc wykłady w różnych
miejscach, z czego zgarnia rocznie średnio około 200 tys. złotych. To jednak
wciąż mu nie wystarcza…
Do ciekawej wymiany zdań doszło ostatnio na
Twitterze.
Magdalena Ogórek zażądała przeprosin od posła Koalicji Obywatelskiej, Marka
Sowy, za słowa, które wypowiedział na antenie TVP w trakcie programu Gość
Wydarzeń.
Czasami tutaj państwo mówicie w TVP, ostatnio słuchałem pani
redaktor Ogórek. Jej zmartwieniem jest torebka za 20 tysięcy zł, czy to, czy
będzie ją stać na studia dla syna za 20 tysięcy funtów miesięcznie. Polacy o
czymś takim nawet nie mogą sobie pomyśleć – wypomniał na antenie TVP Sowa.
Na reakcję Magdaleny Ogórek nie trzeba było długo czekać:
1. Nie mówiłam takich słów na antenie. 2. Nie mam syna.
Każde pana słowo to kłamstwo. Albo przeprosiny, albo składam pozew. Koniec tego.
Co ciekawe, pan Marek Sowa rzeczywiście przeprosił, ale chyba
nie o to chodziło…
Oczywiście chodziło o sfinansowanie studiów córki.
Na co prezenterka TVP odpowiedziała:
Najpierw pan Borusewicz oszukał odnośnie do moich zarobków,
by uruchomić nagonkę, potem wasze media dołożyły swoje. Powiedział pan: 'pani
poseł Ogórek powiedziała na antenie' i dalej kontynuował pan swoje kłamstwa.
Przeprosiny lub pozew do sądu.
Rafalala – transpłciowa celebrytka – opublikowała w marcu
nagrania, na których mogliśmy zobaczyć Sebastiana Fabijańskiego – aktora i
aspirującego rapera. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że spotkania z
Rafalalą na ogół bywają… owiane otoczką kontrowersji. Nie inaczej było i tym
razem. Niedługo później mogliśmy przeczytać, że partnerka aktora, Julia „Maffashion”
Kuczyńska, rozstała się z nim.
Rozstałam się z Sebastianem trzy tygodnie temu, około.
Potwierdzam. W planie było powiedzenie tego w sumie wspólnie, wydanie
oświadczenia, no ale tak jak już mówię...
Dalej robi się już tylko ciekawiej. Początkowo Fabijański
wszystkiemu zaprzeczał, jednak po czasie zdecydował się podzielić całą historią
w wywiadzie udzielonym
Pudelkowi. Aktor
wyjawił, że do spotkania doszło po koncercie, a on sam był w tym czasie pod
wpływem narkotyków, których nie zażywał od dobrych kilkunastu lat (bo mu nie
służą) i alkoholu. Wspomniał, że fizycznie wszystko było z nim OK, jednak
doznał całkowitego zamroczenia i nic z tego wieczoru nie pamięta.
Nie pamiętam praktycznie nic i de facto mam jakieś
przebłyski, że jadę widną, że siedzę w samochodzie, że z kimś rozmawiam.
Przerażające uczucie.
Mam podejrzenia, że ktoś mnie jakoś nakręcił na to
spotkanie, no mówię ci „Kac Vegas.
Fabijański wspomniał, że czuł się na tamten moment
szantażowany przez Rafalalę i autentycznie bał się, że do sieci wycieknie jego
sekstaśma.
Później bałem się tak naprawdę wszystkiego.
Dodał, iż bał się odwiedzać media społecznościowe, aby nie
zobaczyć tam nagrania z sobą samym w roli głównej.
Dalej jest sporo gadania o związku z Maffashion, o ich synu,
o miłości, relacji itd.
Miałem różne, bardzo różne myśli, emocje. Targały mną różne
pomysły. Nie byłem fair wobec Julki i bardzo to jest dla mnie trudne i haniebne
wręcz. Bardzo jest mi z tego powodu przykro i wstyd.
Cała afera odbiła się bardzo szerokim echem w internecie, a
o Fabijańskim z tego powodu jest znów dość głośno.
W poprzednim odcinku:
Głos
zabrał brat brazylijskiej modelki zabitej w Ukrainie
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą