W dzisiejszym odcinku poznamy dalsze losy gry Wiedźmin, sprawdzimy, ile darmowa gra potrafi zarobić w jeden dzień, a na koniec przypadkiem "pożyczymy sobie" grafikę z Cyberpunka.
Wprawdzie twórcy nie pokazali wciąż za wiele jeśli chodzi o
nadchodzące RPG z uniwersum Harry’ego Pottera (Hogwarts Legacy), to jednak najbardziej
zapaleni fani już teraz prawdopodobnie rozwikłali tajemnicę głównego
antagonisty w grze.
Na trop naprowadził ich fakt, że cała fabuła skupiać się będzie
wokół rebelii goblinów pod dowództwem niejakiego Ranroka. Ten goblin z kolei
współpracuje z czarodziejem o znanym jako Victor Rookwood. Tyle informacji
wystarczyło, aby pójść po nitce do kłębka.
Główną wskazówką było nazwisko Victora. Jest ono o tyle charakterystyczne,
ponieważ Rookwood pojawił się również w serii książek o młodym czarodzieju.
Augustus Rookwood był Niewymownym (agentem Departamentu Tajemnic w
Ministerstwie Magii), choć tak naprawdę parał się głównie szpiegowaniem dla
Voldemorta i należał do grupy Śmierciożerców.
Fani doszli do wniosku, że nazwiska w tym uniwersum nigdy
nie są przypadkowe i tak mocne powiązanie nie mogło się wziąć znikąd, to główny
antagonista w grze – Victor Rookwood – musi być przodkiem Augustusa Rookwooda,
o którym wzmianki pojawiają się w książkach „Zakon Feniksa”, „Insygnia Śmierci”,
oraz „Czara Ognia”.
Epic Games ogłosiło niedawno, że wszelkie wpływy uzyskane z
gry Fortnite od 20 marca do 3 kwietnia tego roku w całości (po odjęciu podatków
i innych drobiazgów) zostaną przeznaczone na wsparcie dla Ukrainy. Pomyślicie
pewnie, że cóż to za pomoc, skoro gra Fortnite jest całkowicie darmowa. No i tu
możecie się mylić.
Nie od dziś wiadomo, że w przemyśle gamingowym (choć w sumie
nie tylko w nim) najwięcej pieniędzy wydajemy na rzeczy darmowe. Nie inaczej jest
z Fortnitem. I choć wydane w grze pieniądze tak naprawdę w niczym nam nie pomagają
(zmiany i ulepszenia są tylko kosmetyczne), to jednak gracze chętnie zostawiają
tam pół wypłaty rodziców.
O jak dużych kwotach mowa? W zaledwie jeden dzień udało się
uzbierać łącznie 36 mln dolarów. Tak, wzrok was nie myli. Mowa tutaj o milionach
dolarów. I to tylko w jeden dzień, a cała akcja ma trać 14 dni.
Pieniądze mają trafić na konta czterech organizacji
wspierających Ukrainę i Ukraińców uciekających z ogarniętej wojną ojczyzny.
Choć to dopiero początek całej akcji, to jednak już teraz Mychajło
Fedorow, pełniący w Ukrainie funkcję ministra transformacji cyfrowej oraz
wicepremiera kraju, podziękował deweloperom we wpisie na
Twitterze.
Dziękuję Epic Games za zrozumienie, że ludzkie życie nie
jest grą. Wasze wsparcie jest dla nas niezwykle ważne.
Herschel „Dr Disrespect” Beahm to popularny na całym świecie
streamer i właściciel studia Midnight Society, którego najnowsza gra z gatunku
FPS ma „zrewolucjnonizować cały przemysł”. Ostatnio jednak nie idzie im za
dobrze, bo mimo dość wczesnego etapu prac nad grą, to już teraz na studio
wylewają się dość sporo krytyki.
Na początku poszło o inicjatywę związaną z NFT, a teraz o
bezprawne użycie grafiki z Cyberpunka do promocji własnej gry.
Fani na samym początku byli dość zszokowani, jednak po
przemyśleniu całej sprawy pojawiły się nadzieje na to, że być może Dr Disrespect
podjął jakąś sekretną współpracę z CD Projekt Red. Ostateczne jednak wszystko
zostało zdementowane, a grafika pojawiła się na stronie, bo ktoś popełnił
gdzieś błąd.
Nie cierpię, gdy przez przypadek i bez sprawdzania wrzucam
klatkę z trailera, którą z jakiegoś powodu miałem w tym samym folderze, co
właściwa ilustracja – złośliwie skomentował jeden z internautów.
Nie sposób jednak odmówić mu racji. Czy takie przypadki się
zdarzają? Raczej nie, choć sami zainteresowani twierdzą inaczej:
To nie ma nic wspólnego z Cyberpunkiem. Jeden z naszych
inżynierów opublikował optymalizację, która miała wyświetlać obrazek w
przypadku braku wideo i przez przypadek była to niewłaściwa ilustracja (klatka
z trailera).
Skoro jesteśmy już przy Redach, to nie sposób byłoby nie wspomnieć
o najgłośniejszym newsie ostatniego tygodnia. Na łamach mediów
społecznościowych firmy pojawiła się wymowna grafika z podpisem:
The Witcher, a new saga begins.
Na zdjęciu widzimy z kolei bardzo charakterystyczny medalion
wiedźmina. Podobny do tego, jaki nosił m.in. sam Geralt. Tym razem nie
symbolizuje on jednak głowy wilka (a więc przynależności do wiedźmińskiej
szkoły wilka), a głowę rysia. Mowa więc zapewne o szkole rysia.
Redzi już dawno temu zapowiadali, że kolejny wiedźmin nie
będzie miał nic wspólnego z Geraltem. Na kogo więc tym razem przyjdzie czas?
Oczywiście do głowy przychodzi jedna odpowiedź: Ciri. I choć wydaje się ona
sensowna, to rzeczywistość może okazać się zupełnie inna.
Część fanów spekuluje, jakoby Wiedźmin 4 miał w końcu być
pełnoprawną grą RPG. Gracze mają więc mieć możliwość stworzenia własnej
postaci, zadecydowaniu o jej atrybutach i wreszcie o wyborze jednej z licznych
szkół wiedźmińskich. Każda z nich przecież charakteryzowała się nieco innym
stylem ot choćby walki.
Jak będzie w rzeczywistości? O tym zapewne przekonamy się dopiero
za jakiś czas, bo Redzi poskąpili dodatkowych informacji. Choć już teraz wiemy
o tym, że Wiedźmin 4 będzie działał na silniku graficznym Unreal Engine 5, a
nie jak poprzednie części (czy nawet sam Cyberpunk) na autorskim silniku Red
Engine.
Wszystko wskazuje na to, że EA rzeczywiście zdecydowało się
porzucić markę Fifa, a co za tym idzie zrezygnować z tej nazwy. Jeff Grubb z
serwisu
VentureBeat
twierdzi, że jest doskonale poinformowany i może zapewnić nas, że tegoroczna
Fifa na pewno nie będzie nazywała się tak samo, jak cała seria gier do tej
pory.
Twórcy podobno mają już gotowy pomysł na nazwę, choć wciąż
nie mogą zdecydować się między dwoma możliwościami. Jedną z nich jest EA Sports Football Club, a drugą EA Sports FC.
Podobno i jedna i druga nazwa przewija się w trakcie wewnątrzfirmowych rozmów.
Dziennikarz nie wyklucza jednak możliwości, że EA w
ostatniej chwili zdecyduje się na całkowitą zmianę nazwy i gra ukaże się pod jeszcze
innym tytułem. Choć jego zdaniem to mało prawdopodobne.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą