Związki są trudne. Warto więc porozmawiać ze swoją drugą połówką o tym, jak możecie ją wspierać. Ewentualnie po prostu poczytać o tym, czego najbardziej obawiają się kobiety.
#1.
Bycie zdradzaną / okłamywaną.
#2.
Strasznie to zabrzmi, ale możliwość, że kiedyś poznam kogoś lepszego. Samo przyznanie tego sprawia, że czuję poczucie winy.
#3.
Najbardziej obawiam się tego, że będę mieć dziecko z mężczyzną, który okaże się pełen nienawiści lub będzie stosował przemoc.
Nie chcę być czyjąś bezpieczną opcją lub osobą, z którą ktoś jest z przyzwyczajenia. Nie chcę, by mój partner marzył o tym, by być z kimś innym. Wolałabym już być samotna.
#6.
To, że z upływem lat mąż nie będzie już uważał mnie za atrakcyjną. Choć nigdy nic takiego mi nie powiedział, ani nie zrobił nic, abym tak myślała.
Że będę zbyt "przytulaśna" lub przeciwnie - zbyt zdystansowana. Chcę ciągle czuć bliskość i to uczucie bycia kochanym, ale jednocześnie nie chcę być zbyt absorbująca.
#8.
Że mój partner nie będzie wiedział kim właściwie jestem. Że będzie mnie inaczej postrzegał i zakocha się w swoim wyobrażeniu, które nie istnieje. W projekcji, którą chciałby, abym była.
#9.
Bycie braną za pewnik lub wykorzystaną. Mam bardzo hojną osobowość i cechuje mnie wysoki poziom empatii. Wielu partnerów to wykorzystywało. To taki rodzaj zdrady, który boli mnie tak samo jak przespanie się z inną osobą.
Zdradzanie i blokowanie. Nie jesteś ze mną szczęśliwy? Odejdź zanim zaczniesz angażować się w związek z kimś innym. Nie zdradzaj. Mamy jakiś problem? Porozmawiajmy. Nie czytam w myślach. Nie potrafię zrozumieć nic z twojego trzaskania drzwiami i cichych dni.
#12.
Że będę mówić mu zbyt wiele/będę zbyt emocjonalna.
Że cały związek jest wyszukanym, mocno rozwiniętym żartem, którego celem jest przekonanie mnie, że ktoś mnie kocha i któregoś dnia usłyszkę "lol, żart! Nikt cię nie kocha!" Jestem mężatką i nadal trochę tak myślę.
#14.
Że znajdzie kogoś lepszego i odejdzie.
#15.
Że nie rozwiążę swoich problemów i w jego oczach nie będę zdrowa. Że to, z czym się zmagam będzie ciężarem.
Bycie okłamywaną. Że wykreuje fałszywą rzeczywistość, w którym będę żyć, podczas gdy on będzie wiedział co jest grane. Mydlenie oczu, gierki, brak transparentności.
#18.
Zależność finansowa. Wydaje mi się, że nie mogłabym zaufać nikomu na tyle, by aż tak na tę osobę liczyć.
Że zakocham się w niewłaściwej osobie i będę za słaba by od niej odejść.
#20.
Że powoli zbliżam się do granic tego, co druga osoba chce lub może dla mnie zrobić i o tym nie wiem. Było kilka takich sytuacji i za każdym razem byłam w szoku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą