Szukaj Pokaż menu

Demotywatory DXL - Najliczniejsza mniejszość narodowa na Islandii to...?

63 437  
319   114  
Dzisiaj m.in. finał nieudanego skok spadochronowego w Elblągu, dziwny zwyczaj z meksykańskich szkolnych festiwali (biedni chłopcy), jak wygląda bąk nazwany na część Beyonce oraz przepowiednie z 1922 o tym, jak będzie wyglądał świat za 100 lat.

Nieistniejące polskie kluby piłkarskie

36 877  
113   96  
Jak wiedzą wszyscy bojownicy: Bramka jest okrągła, piłki są dwie, a "Jaranie się piłką nożną to pedalstwo...". Dla fanów piłki, którzy nie wstydzą się swojej orientacji przejmują się krytyką, przygotowałem listę klubów, które dziś mogłyby rywalizować o najwyższe laury w naszej ekstraklasie, albo przynajmniej ich nazwy brzmiałyby śmieszniej niż nazwy obecnych klubów. Gdyby nie zawirowania historii, dziś o mistrzostwo Polski mogłyby toczyć emocjonujące boje Hapoel Białystok i Legia Poznań.

Internauci dzielą się najgorszymi decyzjami biznesowymi, których byli świadkami

54 685  
247   27  
Nikt nie jest nieomylny i czasem ludzie podejmują decyzje, których konsekwencje mogą być naprawdę poważne. Gorzej jeśli dotyczy to całych firm. Tym razem internauci postanowili podzielić się historiami najgorszych decyzji biznesowych, z jakimi mieli styczność.

#1.

Rozgłośnia radiowa, której często słuchałem w samochodzie, postanowiła ostatnio nieco zmienić swoją strategię działania z 80% muzyki/20% talk-show, na 100% talk-show/0% muzyki. Wspaniałomyślnie umożliwili jednak swoim słuchaczom możliwość delektowania się muzyką, jeśli tylko... zainstalują ich specjalną aplikację, gdzie znajdą wszystko, czego potrzebują.

Strzał w dziesiątkę!
- El_Voador

#2.

W moim mieście funkcjonował kiedyś niesieciowy fast food z lodziarnią, gdzie sprzedawano wyroby domowej roboty. To była prawdziwa kopalnia złota z kilku powodów. Po pewnym czasie właściciele zdecydowali jednak, że chcą przejść na emeryturę, a żadne z ich dzieci nie chciało przejąc biznesu. Wtedy postanowiono sprzedać interes. Nowi właściciele wszystko pozmieniali, przemalowali lokal, zmienili 60-letnie menu, które działało, i postanowili przejść na lody z jakiejś hurtowni. Przetrwali 8 miesięcy, po czym zbankrutowali.
- Strokedoutbear

#3.

Pracowałem w sklepie z filami wideo, mniej więcej w czasie kiedy film "Gdzie jest Nemo" wyszedł na DVD. Właściciele interesu postanowili coś zyskać na popularności filmu. Zamówili więc ogromny zbiornik z rybami z gatunku clown fish. Akwarium było tak ogromne, że musieli zmniejszyć dział z wypożyczalnią gier wideo.

Zbiornik był całkowicie zamknięty i nie mieliśmy do niego dostępu. Nie mogliśmy karmić rybek ani czyścić akwarium. Miał to robić ktoś z zewnątrz, kogo nigdy nie widziałem na oczy. Po czasie rybki zdechły, a my zostaliśmy ze śmierdzącym akwarium pełnym martwych zwierząt.

Nie muszę dodawać, że nie pomogło to już i tak upadającemu biznesowi. Napisano nawet o nas w lokalnej prasie, co było gwoździem do trumny.
- OhTheHueManatee

#4.

Firma, z którą współpracował mój tata, sprzedała piękny kawałek ziemi nad rzeką pewnemu deweloperowi. Nowy właściciel postanowił wyciąć każde drzewo, jakie znajdowało się na jego terenie, aby "sprawdzić, co kupił". Po tej operacji ziemia zaczęła osuwać się do rzeki, czyniąc grunt bezużytecznym, jeśli chodzi o budowę domów. To się nazywa szybka karma.
- pete1729

#5.

20th Century Fox przekazało George'owi Lucasowi prawa do merchandisingu oraz sequeli Gwiezdnych wojen w zamian za obniżenie jego honorarium z 500 tys. dolarów do 150 tys. dolarów. Nie muszę chyba dodawać, że nie wyszli na tym najlepiej...
- the5thbeagle

#6.

Sieć sklepów Target rozpoczęła swoją ekspansję na Kanadę. Kosztowało to ich 2 miliardy dolarów, a na nowym rynku przetrwali jakieś dwa lata.
- USSMarauder

#7.

Pracowałem w Hollywood Video od 2006 do 2009 roku. W tym czasie Netflix przejmował powoli cały rynek, a nasze przychody malały z roku na rok.

Zamiast skopiować model biznesowy od Netflixa i zrobić cokolwiek, aby przetrwać, czy może nawet zdominować Netflixa, Hollywood Video wzruszyło tylko ramionami i nadal pchało swoją kulkę g*wna. I gdzie są teraz, a gdzie jest Netflix?
- PhillipLlerenas

#8.

Dwóch członków zespołu Steppenwolf chciało rozstać się z założycielem kapeli Johnem Kayem i jeździć w trasy koncertowe bez niego, wciąż używając nazwy zespołu. Kay zgodził się na to, pod warunkiem, że pozostali zrezygnują z tantiemów za ich największe hity. Reszta się zgodziła i tak rozpoczęła się ich samotna przygoda.

Niestety Steppenwolf bez Keya był jak Rolling Stones bez Jaggera, więc dwójka śmiałków poniosła sromotną klęskę. Rezygnacja z przychodów z ich największych hitów takich jak Born to be wild czy Magic carpet ride nie było chyba dla nich najlepszą decyzją. Musieli iść do normalnej pracy, a tak mogliby sobie odcinać kupony do końca życia.
- YESCRIMSON

#9.

W najbogatszej i najbardziej kosztownej (pod względem wynajmu) części mojego miasta otworzył się sklep z "luksusowymi słodyczami". Dodatkowo biznes wystartował mniej więcej w połowie pandemii. Cały ich asortyment ograniczał się od gumowych robali i brzoskwiniowych krążków.

Właściciel chyba nie miał nikogo, kto weźmie go na bok, każe się palnąć czymś w łeb i opamiętać. Dawno nie widziałem gorszego pomysłu na biznes.
- Doctor_Ew420

#10.

Zbanowanie treści erotycznych na Tumblr to był potężny błąd, który zmienił popularną platformę w biznesową porażkę.

Tumblr wart był ponad miliard dolarów, a potem został sprzedany za 3 miliony dolarów. Wystarczył zaledwie rok, aby ruch na stronie się zmniejszył, a jej wartość spadła o 99%.
- Umbraldisappointment

#11.

Po obejrzeniu filmu o gotowaniu mój wujek postanowił rzucić wszystko i zainwestować całe swoje oszczędności w food trucka. Niestety pech chciał, że nasze miasto zbanowało food trucki kilka tygodni później.
- FunWelcome

#12.

Postanowiłem finansowo wspierać moją eks, kiedy poszła do szkoły prawniczej.
- ThadisJones

#13.

Firma zarządzająca nieruchomościami, w której kiedyś pracowałem, miała kilka miejsc przeznaczonych tylko dla studentów, które były szczególnie trudne do wypełnienia w miesiącach letnich, kiedy studentów nie było w mieście.

Centrala wpadła na pomysł, że każdy kto podpisał umowę na dwa lata, dostawał 50% zniżki na cztery letnie miesiące. Brzmi spoko. Lepsze 50% zysku niż 0. Zgłosiło się naprawdę wielu studentów i wszystko wskazywało na to, że będzie sukces.

Jednak szablony umowy miały w sobie błąd. Zamiast obniżać stawkę czynszu tylko dla miesięcy letnich, obniżały ją na cały okres najmu. Zauważyłem ten błąd i go zgłosiłem do centrali, jednak zostałem zignorowany.

Oznaczało to, że studenci podpisywali prawnie wiążące dokumenty, które pozwalały im na sporą oszczędność. I tak firma straciła setki tysięcy dolarów przychodu.
- kor_hookmaster
247
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Nieistniejące polskie kluby piłkarskie
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Zdjęcia, których nie zrozumiesz, jeśli jesteś za młody
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu To nie to, co myślisz L - samolot na ulicy miasta
Przejdź do artykułu 20 lekarzy, którzy mają genialne poczucie humoru

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą