Tak było, jak babcię kocham! - filmowcy czasem serwują nam wierutne bzdury okraszone atmosferą tak wielkiej powagi, że jakoś tak bezwiednie łykamy kolejne bzdury, a nawet jesteśmy w stanie uwierzyć w wymyślone przez Hollywood „nowe” prawa natury! Kinowe kalki lubią się powtarzać, więc po setnym seansie amerykańskiego akcyjniaka w końcu przyjmujemy do wiadomości, że ruchome piaski wsysają człowieka niczym odkurzacz, a samochód draśnięty kulą efektownie wybucha na tle jego maszerującego (oczywiście w zwolnionym tempie) kierowcy.
W dzisiejszym odcinku poznamy filmy nominowane do polskich antynagród, dowiemy się, co wkurza filmowego Nevilla oraz przekonamy się, ile razy można obejrzeć jeden film.
Z czym tym razem przyjechali klienci do warsztatów? Zobacz.
#1. Uchwyt do telefonu wraz z ładowarką. Byłem pod wrażeniem
#2. Przeróbki w instalacji samochodowej dokonane przez klienta
#3.
#4.
#5.
#6. Klient przyjechał na wymianę oleju
#7. Klient miał dość pękających plastikowych klamek
#8. Klient narzekał na ciut gorsze prowadzenie samochodu
#9. Legendarna jakość Audi
#10. Wszyscy w warsztacie byliśmy pod ogromnym wrażeniem
#11. Klient skarżył się, że samochód nie ma mocy
#12.
#13. Coś huknęło z tyłu pojazdu
#14. Misa olejowa skrzyni CVT. Zdjąłem w poszukiwaniu opiłków. Znalazłem dużo więcej metalu...
#15. Samochód klientki
#16. Świeżo zakupione i dopiero co rozpakowane tarcze hamulcowe. Zrobiły mi dzień
#17. Samochód lekko drży podczas hamowania
#18. Klientowi przeciekał szyberdach
#19. Po 50 000 km klientowi przypomniało się o wymianie oleju. W tym silniku olej powinien być wymieniany co 10 000 km.
#20. Możesz to naprawić?
#21. Załóż je ponownie na samochód. Zaryzykuję.
#22. Pomysł klienta. Budzik dzwoni wieczorem, strasząc kuny
#23. Różne rzeczy widziałem na warsztacie. Ale koła wypełnione wodą to po raz pierwszy
#24. To była naprawdę miła niespodzianka
#25. Klient powiedział: Mam żabę w reflektorze. Diagnoza: Klient ma żabę w reflektorze
#26. Czekałem na to trzy lata. I w końcu się doczekałem. Właściciel Tesli przyjechał na wymianę oleju w silniku
#27. Podnieśliśmy tę Hondę i... no nie wierzę
#28. Klient: Coś szura pod maską
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą