Szukaj Pokaż menu

Najciekawsze artykuły na Joe Monsterze w 2020 roku

93 654  
156   12  
Wiemy, że czytacie JM od deski do deski, ale na pewno nie przeczytaliście wszystkich najlepszych artykułów z całego roku.

Zaszczepieni, jak się czujecie?

56 225  
119   215  
Jak wrażenia? Bo u Bojowników całkiem nieźle, o czym możecie przeczytać tutaj.

Pracownicy kwiaciarni dzielą się najdziwniejszymi tekstami z liścików

50 458  
166   13  
Praca w kwiaciarni wcale nie musi być nudna. Czasem trafi się dziwny klient, który życzy sobie, aby do bukietu dołączyć liścik o dość osobliwej treści.

#1.

Nie moja historia, ale mojej mamy. Po dłużej kłótni z tatą moja mama miała wysłać kwiaty do ojca, jako przeprosiny. Tata był w garażu, więc dostawca zadzwonił domofonem. Cieszyłam się, że w końcu się pogodzą. Kiedy mój tata otworzył paczkę, w środku znalazł kaktusa, a na liściku było napisane "Możesz na nim usiąść".

- bGlxdWlkZ2Vja2EK

#2.

Ktoś kiedyś poprosił o tuzin uschniętych róż i kazał napisać na kartce: "Moja miłość do ciebie jest martwa, jak te kwiaty".

- BennyCoffee

#3.

Najgorsze jest to, jak klienci proszą o napisanie "czegoś miłego". Zazwyczaj są to mężowie wysyłający kwiaty swoim żonom. Skąd ja mam wiedzieć, co będzie dla niej miłe?! To on powinien wiedzieć to lepiej ode mnie, w końcu są małżeństwem!

- holster

#4.

Jakieś 30 minut przed zamknięciem wpadł zdesperowany klient, który poprosił o ładny bukiet z mieszanych kwiatów i kartkę "Przepraszam, że potrąciłem twojego psa".

- Kind_Midnight_6241

#5.

Moja koleżanka jest kwiaciarką i pokazała mi kiedyś zdjęcie karteczki, którą musiała napisać. Nie pamiętam dokładnie jak to szło, ale to było coś takiego: "Rozłóż te kwiaty na swoim łóżku, żeby ładnie pachniały, albo naucz się robić pranie, albo już nigdy więcej nie będziemy uprawiać seksu".

- MarioneTTe-Doll

#6.

Miałam klienta, który zamówił kwiaty z liścikiem, w którym gratulował komuś, że ma nowotwór i życzył mu długiej i bolesnej śmierci. Odmówiłam realizacji zamówienia, a mój szef chciał na mnie to wymusić. Groził mi, że mnie zwolni. Na szczęście całe zajście zobaczył właściciel kwiaciarni, który powiedział, że dobrze zrobiłam.

- ouxLatashia

#7.

Nie pracuję w kwiaciarni, ale razem z chłopakiem wprowadziliśmy się jakiś czas temu do domu jego matki, żeby móc z niego pracować. Nasze mieszkanko było za małe, żebyśmy mogli pracować w ciszy i spokoju. Potem przeprowadziliśmy się do naszego nowego mieszkania, które było znacznie większe od poprzedniego. Mój chłopak postanowił wysłać mi bukiet kwiatów z żartobliwym liścikiem, którego tekst brzmiał: "Przepraszam, że nie zjadłem twojego tyłka". Nie muszę chyba dodawać, na jaki adres poszedł bukiet?

Nie chcę widywać się z teściami przynajmniej do następnych świąt.

- clickingleaves

#8.

"Witamy w klubie osób, które rzuciłem.

Członkowie: Ty".

I ten sam gościu robi to co kilka miesięcy.

- kevnmartin

#9.

Pracowałem w polskim domu starców, całe lata temu. Jeden z rezydentów dostał kwiaty z liścikiem, którego treść brzmiała:

"Happy Birthday
Mam nadzieję, że umrzesz,
Love
[Imię syna]".

Myślałem, że tam jest napisane coś uroczego, dopóki ktoś mi nie powiedział, co to naprawdę oznacza.

- BIllbapawpaw

#10.

Pracowałam w szpitalnej kwiaciarni. Jeden z liścików brzmiał:

"Kocham, twój fioletowy Power Ranger".

Może nie było to super dziwne, ale było inne. Do dzisiaj to pamiętam, choć minęło już 10 lat.

- MsKityFantastico

#11.

Nie pracuję w kwiaciarni, ale ktoś kiedyś przesłał mi bukiet słoneczników z napisem: "Tęsknię za tobą, synu". Mój tata zmarł prawie 10 lat temu, a my od jego śmierci przeprowadzaliśmy się kilka razy do różnych miast. To było dziwne. I nie lubię słoneczników.

- Proper_Evidence_

#12.

Nie florysta, ale dekorator tortów. Ktoś zamówił napis:

"Pier*olona zdzira".

Oczywiście zastosowałem odpowiednią cenzurę. Mimo to tort wyglądał przerażająco.

- FoxShort

#13.

Nie pamiętam dokładnie tekstu, ale pamiętam podpis:

"Ściskam i całuję, Cody

aka Mistrz lizania".

- GrandmaCereal

#14.

"Podłoga to lawa".

- robotlasagna

#15.

Mój były musiał wyjechać z miasta na moje urodziny, więc wysłał mi bukiet z truskawek oblanych czekoladą z podpisem:

"Poprosiłem, aby wypełnili je piwem, ale odmówili.
Dupki".

- allisonspencebrown
166
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zaszczepieni, jak się czujecie?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Oto jacy byli celebryci w swoich szkolnych latach
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Spowiedź masowego mordercy, czyli jestem producentem żywności
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Dziwacy z rosyjskich portali społecznościowych CCXI - zaopatrzenie sylwestrowe zrobione
Przejdź do artykułu Dobre rady dotyczące dorosłego życia, których nie dali nam rodzice

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą