Szukaj Pokaż menu

Internauci wyśmiali Cyberpunka w memach

81 404  
356   141  
Cyberpunk miał swoją premierę, a szambo się wylało. Tak skrajnych emocji nie wzbudziła jeszcze chyba żadna inna gra. Jedni pieją z zachwytu, broniąc zaciekle honoru polskiego studia, inni plują, bluzgają i już szykują się do zwrotu gry. W tym całym zamieszaniu najlepiej jednak usiąść z boku, poczekać na odpowiednie łatki i poprzeglądać memy, których powstało naprawdę sporo.

Pracownicy serwisów pokazują, z czym borykają się na co dzień VII

97 874  
311   77  
Czym tym razem zostaną zaskoczeni serwisanci? Bo jak się okazuje, pomysłowość klientów w niszczeniu swojego sprzętu nie zna granic.

Genialne wkręty, na które wiele osób się nabrało

63 593  
251   31  
Patrząc na wyczyny współczesnych „pranksterów”, można odnieść wrażenie, że dowcip nam się stępił, a sztuka wkręcania bliźniego została sprowadzona do prymitywnych, często niezbyt smacznych numerów, pozbawionych większej gracji i pomysłowości. Do takiego wniosku można dojść czytając o pierwszorzędnych numerach, jakie wykręcali sobie ludzie żyjący wiele lat temu.

#1. Człowiek w butelce

Cyrkowe popisy potrafią zaskoczyć małe, łatwowierne dziecko, natomiast nie dorosłego, który większość z prezentowanych przez iluzjonistów sztuczek widział już setki razy. Kiedy jednak w styczniu 1749 roku w londyńskich gazetach pojawiły się ogłoszenia zachęcające czytelników do zobaczenia jedynego w swoim rodzaju spektaklu, wielu Brytyjczyków poczuło się zaintrygowanych. Otóż zgodnie z opisem show miał polegać na wciśnięciu żywego człowieka do niewielkiej… butelki po winie. Wyjątkowo elastyczny facet nie tylko planował się tam zmieścić, ale i będąc już wewnątrz, miał pięknie śpiewać. Obiecano też widzom, że każdy z nich będzie mógł wziąć do ręki butelkę z umieszczonym wewnątrz artystą i i dobrze sobie ją obejrzeć, aby przekonać się, że nie było tu mowy o żadnym oszustwie.



W dniu przedstawienia cała sala londyńskiego teatru była zapełniona po brzegi. Kurtyna jednak nie podniosła się, a po dłuższym oczekiwaniu zniecierpliwiona publiczność zaczęła się awanturować. Historyczne źródła donoszą, że doszło nawet do rękoczynów, demolowania sali i przepychanek ze służbami porządkowymi.
Podczas gdy rozsierdzony tłum wyładowywał swoją frustrację, hrabia Chesterfield wypłacał księciu Portland pieniądze za przegrany zakład. Zgodnie z umową książę miał zgromadzić w teatrze pełną salę londyńczyków na tyle głupich, aby zapłacić wysoką kwotę za sam przywilej bycia tam.

#2. Wielkie zbiory spaghetti

W prima aprilis 1957 roku telewizja BBC puściła w wiadomościach materiał o szwajcarskiej miejscowości Ticino, znajdującej się przy granicy z Włochami, gdzie w tamtym sezonie drzewa wyjątkowo obrodziły i zbiory spaghetti okazały się największe od dłuższego czasu. Kamera pokazała, jak sadownicy mozolnie zbierają wiszący na konarach makaron, a następnie po ciężkim dniu pracy jedzą narodową włoską potrawę, zachwalając smak wyhodowanych w przydomowym ogródku klusek.


Abstrakcyjny żart wywołał różne reakcje – niektórzy docenili humor autorów tego materiału, inni mieli pretensje do dziennikarzy za to, że ci opublikowali ten głupawy segment w całkiem poważnym bloku z wiadomościami. Znaleźli się też widzowie, którzy nie zorientowali się, że zostali nabrani przez BBC i przez dłuższy czas pisali listy oraz dzwonili do stacji, aby dowiedzieć się, czy spaghetti da się hodować w domu i gdzie można zdobyć nasiona tej rośliny.

#3. George P. Burdell, czyli student widmo

W 1927 roku młody Amerykanin William Edgar "Ed" Smith bardzo pragnął dostać się na studia w Instytucie Technologii. Rekrutanci popełnili jednak błąd i chłopak dostał nie jeden kwestionariusz, ale dwa. W tej sytuacji William „stworzył” fikcyjną postać George’a P. Burdella i w jego imieniu wypełnił formularz. Udało się – obaj panowie dostali się do wspomnianej uczelni w Georgii. Mało tego – przyszło im być „kolegami” z klasy. Z pomocą innych uczniów Burdell wpisany został na wszystkie zajęcia, w których uczestniczył Smith, a on sam pisał w imieniu swego nieistniejącego rówieśnika każdy sprawdzian i pracę domową, w taki sposób, aby żaden z profesorów nie zorientował się, że George i William to jedna i ta sama osoba. W 1930 roku Burdell zdobył tytuł licencjata, a parę lat później Will zapewnił mu magisterium… Żeby tego było mało, jedno z najbardziej prestiżowych bractw studenckich bardzo zabiegało o to, aby George został jego członkiem.



Pomysłowy żart studenta był kontynuowany przez innych dowcipnisi. I to dość długo. W czasie II wojny światowej Geroge P. Burdell walczył na wielu frontach, a jako członek załogi bombowca B-17 wziął udział w dwunastu misjach na terenie Europy. W latach 50. zakochał się i niedługo potem, jak głosiła jedna z rubryk w najważniejszej gazecie z Atlanty, wziął ślub. W 1988 roku został kapitanem drużyny pływackiej Instytutu Technologii Georgii (mimo że taka wówczas nie istniała).

Tymczasem w latach 1969-1981 fikcyjny wykształcony absolwent tej uczelni stał się członkiem zarządu satyrycznego pisma „Mad”.
W 2001 roku, kiedy magazyn Time ogłosił plebiscyt na „Człowieka Roku”, Burdell prowadził przed innymi kandydatami, zdobywając 57% głosów. Niestety, redakcja zorientowała się, że to wkręt i wycofała George’a z listy.



W ostatnich latach Burdell został hakerem i włamał się na serwery uniwersytetu w Georgii, a rok temu podczas testów kosmicznych Space-X jego nazwisko, obok tych należących do innych osób zaangażowanych w projekt, zostało wygrawerowane na tablicy, która razem z satelitą Prox-1 poleciała na ziemską orbitę.

#4. Nixon chce zostać prezydentem kolejny raz!

W 1974 roku w następstwie ujawnienia tzw. afery Watergate prezydent Stanów Zjednoczonych Richard Nixon w wygłoszonym do narodu orędziu zrzekł się swojego stanowiska i odszedł na emeryturę. Osiemnaście lat później, na antenie audycji Talk of the Nation radia NPR, dobiegający osiemdziesiątki polityk oznajmił, że zamierza kolejny raz ubiegać się o fotel prezydencki. To wystąpienie zszokowało wszystkich – po pierwsze człowiek ten był już za stary, aby rządzić krajem, a po drugie – konstytucja zabrania kandydowania na trzecią kadencję, a przecież Richard wybrany już został prezydentem dwukrotnie! No, ale to przecież był Nixon – facet, który może więcej niż inni...



Nawet republikanie byli zaskoczeni śmiałą decyzją leciwego polityka. Zaangażowani w kampanię prezydencką George’a Busha rzecznicy wieszali psy na Nixonie. Nie wiadomo jak sprawy potoczyłyby się dalej, gdyby nie to, że przedstawiciele NPR przyznali się do spreparowania całej przemowy i oznajmili, że głównym autorem tego wkrętu był Rich Little, komik nazywany „człowiekiem tysiąca głosów”. Warto dodać, że aktor ten już w latach 70. regularnie parodiował prezydenta przy wielu okazjach.

#5. Trawnikowe graffiti z gówna

William Buckland był żyjącym w XIX wieku światowej klasy angielskim paleontologiem oraz specjalistą od… gówna. Uczony po dokładnym przeanalizowaniu nietoperzego guana uznał, że składniki tych odchodów mają ogromny potencjał i mogą posłużyć za doskonały nawóz dla roślin. Aby udowodnić swoją teorię, będący wówczas wykładowcą mineralogii na uniwersytecie w Oxford Buckland rozłożył na uczelnianym skwerku wielki napis „GUANO” wykonany z kup nietoperzy.



Władze szkoły nie doceniły kloacznego żartu Williama i dość szybko usunęły gówno z terenu kampusu. Krótki czas wystarczył jednak, aby odżywcze składniki z kupy wniknęły w ziemię i pobudziły trawę do wzrostu. Parę dni później na dotąd niezbyt urodzajnym uniwersyteckim skwerze wykwitł olbrzymi, zielony napis „GUANO”. Mimo usilnych prób, włodarze uczelni nie były już w stanie nic z tym zrobić. Tymczasem Buckland wielce radował się z tak efektownego dowodu na prawdziwość swej teorii.



Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
251
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Pracownicy serwisów pokazują, z czym borykają się na co dzień VII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Historia najbardziej ekscentrycznego zakładu w historii Londynu
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Ludger Sylbaris, człowiek, który przeżył dzień zagłady
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Anonimowy 4chanowiec rozwiązał problem matematyczny, a my go wyjaśnimy na cyckach (poniekąd)
Przejdź do artykułu Dlaczego Niemcy i Rosjanie ukrywali istnienie tego miejsca przez dziesięciolecia - tuż przy polskiej granicy

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą