Czy jest coś, co szczególnie denerwuje was, jeśli widzicie to w miejscu publicznym? Weźmy na przykład takich Sebixów słuchających muzyki bez słuchawek na ulicy... Internauci postanowili się podzielić wszystkim, czego nie życzą sobie oglądać w przestrzeni publicznej.
Widziałem kolesia, który na publicznym parkingu opróżnił popielniczkę samochodową zaraz za swoimi drzwiami i odjechał. Zostawił za sobą cały ten popiół i pety.
Kiedy jakaś parka za mocno uderza w ślinę. Nie mam nic przeciwko całowaniu się w przestrzeni publicznej, ale jeśli jeden drugiemu próbuje wylizać migdałki, to już lekka przesada...
Kiedy ktoś nosi koszulki albo czapki z durnymi (często niecenzuralnymi) napisami na nich. Każdy może ubierać się, jak chce, ale musi wziąć pod uwagę to, że jego napisy będą widzieć też dzieci i starsi ludzie.
Ludzie, którzy gwiżdżą na drugiego człowieka jak na psa, aby zwrócić jego uwagę. Daj spokój, koleś... ten ktoś na pewno ma imię i można go w ten sposób zawołać.
Nie wiem dlaczego, ale denerwują mnie ludzie, którzy czeszą sobie włosy w miejscach publicznych. Po prostu wyciągają grzebień na środku chodnika i zaczynają się czesać... czy to nie jest dziwne?
Ludzie obcinający sobie paznokcie. Zdziwilibyście się, ile osób robi to w pociągu lub w metrze. Każdego dnia widuję przynajmniej jednego takiego delikwenta. Pomijam już towarzyszący temu charakterystyczny dźwięk... ale te fruwające dookoła kawałki paznokci. Nie ma nic gorszego, niż takim oberwać.
Kiedy ktoś strasznie głośno rozmawia przez telefon w środkach komunikacji publicznej. W autobusie może być nawet 40 osób i może być spokój. Ale wystarczy jedna osoba, która drze mordę do słuchawki, aby wszystkim spieprzyć powrót z pracy do domu.
Kiedy idzie grupka znajomych i zajmuje całą szerokość chodnika. Albo kiedy ktoś zatrzymuje się na środku chodnika, aby napisać wiadomość na telefonie. Grrr...
Kiedy ktoś pluje w miejscu publicznym. Nie wiem, czy masz taki nawyk, czy po prostu miałeś coś obrzydliwego w ustach, ale możesz wypluwać swoją wydzielinę gdzieś na bok, a nie na środek chodnika.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą