#1. Ktoś puścił bąka w telewizji na żywo. Cała Ameryka poszukuje winnego

Podczas telewizyjnego wywiadu z amerykańskim politykiem Erickiem Swalwellem ktoś puścił głośnego bąka. Widzowie przed telewizorami zamarli i momentalnie zapomnieli o tym, co mówił mężczyzna. Wszyscy skupili się na tym, czy prowadzący wyjawi tożsamość śmierdziucha.

https://youtu.be/0XK797-vj4k

Zarówno prowadzący, jak i Swalwell milczeli jak grób. Amerykanie nie dawali jednak za wygraną. Afera przeniosła się na Twittera. W rozmowie z jedną z internautek polityk zaprzeczył, jakoby to on puścił bąka. Mało tego, twierdzi, że nawet go nie słyszał. Czujni widzowie zwracają uwagę na fakt, iż mężczyzna "przestał na moment mówić, by wypchnąć resztę bąka". Z kolei stacja przekonuje, że był to dźwięk przesuwanego po stole kubka.

Takimi problemami żyje dziś Ameryka...

#2. Internauci kpią z willi, która zabrania gościom wnoszenia alkoholu kupionego poza budynkiem

Użytkownik portalu Wykop opublikował zdjęcie regulaminu pewnego lokalu. Uwagę internautów zwrócił szczególnie podpunkt 2. w 10. paragrafie, który zabrania m.in. spożywania alkoholu kupionego poza willą i przyległym jej barem.


Użytkownicy portalu zastanawiają się, ile willa policzy sobie za "na*ranie na środku pokoju". Niektórzy chwalą jednak obsługę za uprzejmość. W końcu na dole willa życzy miłego pobytu...

#3. Radni z Kościeliska wnioskują o wybudowanie monstrualnego pomnika Jana Pawła II

Jeśli w Polsce chcesz się czymś wyróżnić, to najprościej jest postawić wielki pomnik postaci religijnej. Prym pod tym względem wiedzie Świebodzin, ale Kościelisko wcale nie chce być gorsze. Tamtejsi radni zaproponowali, by na Butorowym Wierchu powstał gigantyczny pomnik Jana Pawła II. Chcą, by rozmiarami dorównywał Jezusowi z Rio. Dlaczego akurat tam?

Symbolicznie figura stanęłaby vis-à-vis krzyża na Giewoncie. Papież patrzyłby na ten krzyż z Butorowego. W dole znajduje się Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach, czyli wotum wdzięczności za uratowanie św. Jana Pawła II.

Pomysł nie spodobał się nawet wójtowi Kościeliska. Jego zdaniem wykorzystywanie papieża do promocji miejscowości jest nie na miejscu.

#4. Nie będzie odświeżonego Diablo 2. Programiści przypadkiem stracili cały kod i nie zrobili backupu

Firma Blizzard potajemnie pracowała nad odświeżeniem kultowej gry Diablo 2. Teraz okazuje się, że pomysł porzucono z absurdalnego powodu - programiści po 11 godzinach wytężonej pracy stracili wszystkie dane. W firmie zapanowała panika, ponieważ nikt nie zrobił wcześniej backupu. Utracono całą historię i projekty postaci. Pracownicy wrócili do domu i próbowali odzyskać grę ze swoich dysków. Wtedy niestety okazało się, że przepadł rdzeń kodu i pisanie go na nowo zajęłoby zbyt dużo czasu. Firma porzuciła więc pierwotny plan i skupia się na kolejnych wersjach Diablo.

#5. Muzułmańscy studenci chcą przerw na modlitwę. Nawet mufti wyśmiał ich pomysł

Grupa indonezyjskich studentów z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prosi władze uczelni, by dostosowywać przerwy pomiędzy zajęciami do ich modlitw. Prodziekan Wydziału Humanistycznego twierdzi, że jest to raczej niemożliwe, ale na pewno pomyśli o wygospodarowaniu studentom pomieszczenia do modlitw. Pomysł nie przypadł do gustu internautom, którzy twierdzą, że muzułmanie powinni uszanować polskie zwyczaje. Nawet mufti Ligi Muzułmańskiej w Polsce, Nedal Abu Tabaq, uważa, że propozycja studentów nie ma sensu:

Mogą odrobić te zaległe modlitwy w domu razem z kolejną modlitwą. To nie jest jakaś skomplikowana sprawa. (...) Pierwszą modlitwę mają przed wschodem słońca, o 5:30, później o 11:45, 13:30, 16:00 i około 18:00. Modlitwa piątkowa jest trochę dłuższa, bo połączona jest z kazaniem. Zwykle modlitwa trwa około 5 minut. Taka regularność nie jest jednak bezwarunkowo konieczna według większości.

W Toruniu studiuje około 140 muzułmanów.

#6. Uczestniczka "Projekt Lady" przyznała, że w przeszłości była prostytutką

Karolina Plachimowicz próbowała zrobić z siebie damę w 2. edycji TVN-owskiego show, ale nie wyszło. 27-latka jest nie tylko ofiarą operacji plastycznych, ale zdaniem internautów nie sprawdza się też jako mama. Jej córka mieszka bowiem z ojcem. Karolina przekonuje, że to ona podjęła taką decyzję dla dobra dziecka. Sama bowiem z powodu depresji nie może się nią zająć. Mimo to choroba nie przeszkodziła jej w wyznaniu przed kamerami, że w przeszłości była prostytutką. Na celebrytkę wylała się fala hejtu. Karolina postanowiła wytłumaczyć się na Instagramie:

Zostałam wykorzystana przez najbliższe mi osoby. Osoby którym ufałam, które kochałam i które obiecały mi pomóc stanąć na nogi. Zostałam potraktowana jak przedmiot a moje ciało zostało wykorzystane dla zaspokojenia najniższych ludzkich instynktów. Kiedy zmuszona zostałam wejść w ten okrutny świat, okradziono mnie i zmuszono do oddania wszystkich zarobionych pieniędzy. Wtedy nie było już odwrotu. Stałam się niewolnikiem bezwzględnego systemu szarej, brudnej strefy.

A chciałam tylko zapewnić dobre dzieciństwo i byt mojej córce. I choć wielu z was może tego nie rozumieć i nie zdawać sobie sprawy z mojego położenia w tamtym czasie - naprawdę nie miałam wyjścia.

Zamieściła też zdjęcia, którymi miała być rzekomo szantażowana. Nie widać na nich, by pozowała do nich niechętnie. Można je zobaczyć tutaj.

Karolinę obserwuje ponad 45 tys. osób. Wiele z nich to młode dziewczyny, które uważają ją za wzór do naśladowania. Gratulacje.

>>> Ostatnio pisaliśmy o 21-latce, która przeleciała 800 km, by stracić dziewictwo z sugar daddy