W dzisiejszym odcinku o piosenkarce Margaret, która postanowiła walczyć z brakami w edukacji seksualnej Polaków. Wykorzystała do tego... poezję. Będzie też o mężczyźnie, który ożenił się z dwiema kobietami jednocześnie. Dlaczego to zrobił?
Kandydatka Lewicy do Sejmu postanowiła zabrać głos po zeszłotygodniowej tragedii na Giewoncie i tradycyjnie zaatakować kościół:
4 osoby zginęły, 157 rannych. Radio Maryja broni morderczego krzyża na Giewoncie i zapowiada społeczny opór, zwłaszcza górali, przed jego demontażem. Oznacza to, że kler i ewentualni „obrońcy” krzyża wyżej niż ludzkie życie i zdrowie stawiają szpecące widok, metalowe konstrukcje.
Na wpis zareagował Jakub Wiech, który zacytował fizyka Tomasza Rożka:
[Krzyż] Jest na szczycie, więc w jego okolicy pioruny i tak by uderzały. On działa dokładnie jak piorunochron. Uderzenie w krzyż zmniejsza prawdopodobieństwo uderzenia w inne obiekty (osoby). Ściąganie oznacza, że gdyby nie było tam krzyża, nie byłoby piorunów i poszkodowanych. Jest dokładnie odwrotnie. Poszkodowanych byłoby pewnie więcej, bo najwyżej położonymi elementami przewodzącymi prąd byłyby głowy turystów.
Joanna Senyszyn posiada tytuł PROFESORA nauk ekonomicznych.
Od kilku dni internet żyje ogłoszeniem wyjątkowo ciasnej kawalerki, za której wynajem właściciel życzy sobie 1500 złotych plus opłaty.
Wynajmę mikrokawalerkę w samym centrum Wrzeszcza w Gdańsku tuż przy Politechnice Gdańskiej. 9 metrów kwadratowych plus dodatkowe 4 metry na antresoli. Łączna powierzchnia to trochę ponad 12 m2. Co myślicie? Mieszkanie znajduje się na drugim piętrze kamienicy.
Mieszkanie znajduje się w doskonałej lokalizacji:
Po kebaba można wyskoczyć w kapciach.
Internauci nie mieli litości dla chciwego właściciela:
Jak 9 metrów, to chociaż niech Pani wyceni jak za pokój. To nie Hongkong!
Ogłoszenie zniknęło z Facebooka, ale internet nie zapomina. Poniżej screeny:
Abp Marek Jędraszewski dopiero co mówił o "tęczowej zarazie" podczas kazania z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego, a teraz znowu wywołał skandal oburzającą wypowiedzią. W internecie krąży fragment jego homilii, podczas której snuje wizję "mrocznej przyszłości Europy" zdominowanej przez osoby o innym niż biały kolorze skóry:
Jak tak dalej będzie, ja sobie mogę łatwo wyobrazić, że za jakiś czas - mam nadzieję, że ja już tego nie dożyję - powiedzmy w roku 2050 nieliczni biali będą pokazywani innym rasom ludzkim tu na terenie Europy, tak jak Indianie w USA w rezerwatach. (...) Byli sobie kiedyś tacy ludzie, którzy kiedyś tu zamieszkiwali, ale przestali istnieć na własne życzenie, ponieważ nie potrafili uznać tego, kim są od strony biologicznej.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych natychmiast zareagował na rasistowską wypowiedź duchownego i złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Lokal Parma i Rukola nie mógł chyba liczyć na lepszą promocję - wpis sprzed kilku dni podbija Facebooka i przysporzył restauracji wielu nowych klientów. O co poszło? O dzieci.
Ostatnio trwa debata na temat: ”do restauracji z dziećmi czy bez?’’ .
No właśnie, długo trwała u nas rozmowa na ten temat, zdania są podzielone, sami mamy dzieci, mamy znajomych, co przychodzą do nas rodzinami. Mamy tez sporo stałych gości i przyjaciół, którzy swój wolny wyczekany czas spędzają w Parmie, relaksując się, ładując baterie na ciężkie dni w pracy. Już pomijamy fakt wjeżdżających wózków, na które zwyczajnie nie ma miejsca, ale jak można przyjść do miejsca publicznego i niszczyć czyjeś mienie?
Dzieci. Tak, dzieci to tylko dzieci, ale nie przychodzą tu samowolnie, przychodzą dzięki swoim rodzicom lub opiekunom, którzy są odpowiedzialni za nich. Drodzy Państwo, post pisany bez emocji, bardzo przemyślany. Zapraszamy dzieci do naszego lokalu, ale w granicach wiekowych +6. Możecie się na nas obrazić, możecie nas hejtować, trudno. Nie pozwalamy na takie zachowania - tak, nie wszystkie dzieci są takie same, ale nie będziemy robić selekcji.
Poniżej zamieszczono zdjęcia stołów i krzeseł po jednej z wizyt rodziców z dziećmi:
Internauci masowo wsparli restauratorów. Post polubiono ponad 14 tysięcy razy. Lepszej promocji nie można było sobie wyobrazić.
Słynny podróżnik we
wpisie na Facebooku postanowił wypowiedzieć się na temat gigantycznych pożarów w Ameryce Południowej:
W sprawie pożarów w Amazonii nie wiem co powiedzieć. Musiałbym pojechać na miejsce, zobaczyć i dopiero wtedy ocenić i... uwierzyć.
Lasy amazońskie są NIE-palne. Aby sobie wypalić małe pole trzeba się BARDZO napracować. Najpierw trzeba zwalić wszystkie duże drzewa, potem wykarczować resztę i palić kawałkami. Amazońskie ogniska gasną same z siebie, trzeba je stale wachlować, rozdmuchiwać. Amazońskie drewno, nawet suche, palić się nie chce. Dlatego Indianie na rozpałkę lubią stosować nasze plastikowe butelki. Stare butelki i zapalniczka zastępują dzisiaj dawniejsze koraliki przywożone na wymianę. Powód? Rozpalanie ognia.
Cejrowski sugeruje, że pożary musiały zostać zapoczątkowane przez ludzi:
Nie chce mi się wierzyć w te pożary. A jednocześnie głupio mi to mówić w sytuacji, gdy widzę filmy. Ha! A może ktoś podpalił ropę? Nie wiem. Szukam odpowiedzi i mi się rachunki nie zgadzają. Ot co. Sam z siebie amazoński las palić się nie chce. Gdyby mi ktoś postawił zadanie podpalenia dużej połaci lasu w Amazonii, to bym go poprosił o napalm, lub dynamit do wysadzenia ropociągu.
Nietypowe zaślubiny w Indonezji. Mieszkaniec wioski Airtarap ożenił się z dwiema kobietami jednocześnie, ponieważ nie chciał wybierać tylko jednej. Mężczyzna w wywiadzie dla lokalnych mediów powiedział:
Moje serce nie wytrzymałoby, gdyby któraś z nich cierpiała. Dlatego postanowiłem ożenić się z obiema jednocześnie.
W Indonezji panuje zwyczaj wnoszenia do rodziny posagu przez pana młodego. Bohater naszej historii wniósł kapitał o wartości w przeliczeniu około... 2,75 zł do podziału na dwie żony.
Ostatnio
pisaliśmy o niejakiej Margaret, która zapowiedziała, że zamierza wypisać się z kościoła z powodów "seksualnych". Piosenkarka/celebrytka postanowiła iść za ciosem i opublikowała
na Instagramie wiersz, w którym krytykuje Polaków za wstrzemięźliwość w rozmowach na tematy seksualne:
Czy sprawy cielesne to sprawy święte, ja wolę seks przy zapalonym świetle. Powiedziałam to na głos? Zaraz afera będzie. Kiedy kij w mrowisko wetknę, to nie czują się bezpiecznie. Ja tam wolę seks przy zapalonym świetle.
Co w tym złego, że ktoś kipi seksem? Wstyd to narzędzie kontroli, której nie chcę. System się broni, kiedy poruszam te kwestie. Mimo emocji poproszę o ciszę! Dzieci boją się mówić! Rodzice boją się słyszeć! Dzieciaki nie mogą widzieć! Rodzice nie mogą wiedzieć!
Intymne to są szczegóły! A nie, że w ogóle TEGEZ! Pokrzywdzeni są niemi, kiedy my ślepi na krzywdę. Wszystko po to, żeby bronić tego tabu. To mega dziwne.
Jakby się głębiej nad tym zastanowić, to taka sytuacja powoduje wokół same szkody. Nie będę tu wskazywać palcem ludzi czy instytucji. Nam potrzeba edukacji jest - nie rewolucji.
Twórczości Margaret raczej nie uraczymy na egzaminie maturalnym, ale gratulujemy odwagi.
Źródła:
1,
2,
3,
4,
5,
6
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą