Do wyglądu pewnych rzeczy się przyzwyczajamy. Bo muszą tak wyglądać i basta. Otóż nie muszą, a ich porządne umycie przywraca im dawno zapomniany blask.
Na długo przed tym, jak na Ziemi pojawiły się drzewa, również istniały lasy... Lasy złożone z wielkich grzybów. I był to naprawdę kosmiczny widok!
#1. Renifery na grzybach
Okazuje się, że nie tylko ludzie lubią od czasu do czasu przejechać się na grzybki, tudzież na grzybkach. Podobne skłonności wykazują renifery, które doświadczają podobnych stanów psychodelicznych jak ludzie. Niektórzy twierdzą, że to właśnie od zwierząt biegających na haju wzięła się cała ta historia z latającymi reniferami. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że jeśli ktokolwiek związany z tym mitem przesadził z grzybami, to raczej nie były to renifery.
#2. Grzyby na wojnie
Berserkowie zapisali się w historii jako wojownicy nordyccy, którzy w przypływie szału zyskiwali niemal nadludzką siłę i moc. Sęk w tym, że większości osób nie wystarczy po prostu się wkurzyć, by nagle zacząć przenosić samochody. Historycy podejrzewają, że za „supermocami” berserków musiał stać niedozwolony doping. I jeśli nie był to magiczny napój Panoramiksa, to raczej właśnie psychodeliczne grzyby.
Pewien czas temu naukowcy odkryli na pustyni w Arabii Saudyjskiej dziwne, zaskakująco duże i niedające się do niczego dopasować skamieliny. Dopiero ponad sto lat od odkrycia udało się stwierdzić z całą pewnością, że był to... wysoki na 6 metrów grzyb sprzed 350 milionów lat – zdecydowanie największa kreatura, jaka w tamtych czasach żyła w tak suchym środowisku.
#4. Muchomor skrytobójca
Dowcip z brodą (co najmniej tak długą jak u św. Mikołaja) głosi, że wszystkie grzyby są jadalne, choć niektóre zaledwie raz w życiu. Wiele z nich już w pierwszej chwili sugeruje, by trzymać się z daleka... ale nie muchomor zielonkawy. Ten wygląda zupełnie nieźle, smakuje doskonale, a do tego nie zdradza żadnych objawów zatrucia... dopóki nie spaskudzi nieszczęśnikowi wątroby i nerek. Zazwyczaj nawet intensywne leczenie nie pomaga i muchomor zielonkawy pozostaje ostatnim grzybem, jaki zjada się w życiu.
#5. Wygląd to nie wszystko
Większość osób zgodzi się zapewne z twierdzeniem, że duży wpływ na to, jak jedzenie smakuje, ma jego wygląd... dlaczego więc ktokolwiek skusił się kiedykolwiek na piestrzenicę kasztanowatą?! Wygląda paskudnie jak mało co, a jednak uważana jest za jeden z większych przysmaków. Co więcej, nieodpowiednio przyrządzona jest potwornie trująca – dlatego zakazano jej sprzedaży m.in. w Szwajcarii czy Niemczech (dokąd notabene trafiała z Polski). W dalszym ciągu zajadają się nią mieszkańcy wybranych regionów Hiszpanii czy Bułgarii.
#6. Po grzybach o grzybach
Zmarły w 1988 roku John M. Allegro był angielskim archeologiem oraz badaczem tzw. rękopisów znad Morza Martwego. Zapowiadał się całkiem nieźle dopóty, dopóki... nie zboczył nieco z toru. Jego późniejsze książki skoncentrowane były na właśnie na grzybach. Z godną podziwu pewnością siebie dowodził w nich, dlaczego – jego zdaniem – za każdym razem, kiedy w Biblii pada słowo Jezus, jej autorom chodzi o... grzyby halucynogenne. Nauka za religią z natury nie przepada, ale to okazało się mimo wszystko przesadą.
Największego pod względem powierzchni żyjącego organizmu na Ziemi można... nawet nie zauważyć. Przy odrobinie szczęścia, co najwyżej się o niego potknąć. Największa na świecie opieńka ma niecałe 9 km kw. powierzchni i liczy sobie ok. 2400 lat, skutecznie terroryzując jeden z lasów w Górach Błękitnych w Oregonie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą