Lekarz bada pacjenta:
- Dobrze, dobrze, dobrze,
- Co dobrze panie doktorze?
- Dobrze, że ja na to nie choruję.
* * *
- Panie doktorze, co mi jest? Naprawdę się martwię.
- Spokojnie to zwykłe hemoroidy.
- Hemoroidy na twarzy???
- Oj aha, to pana twarz......
* * *
Ranek. Facet na dużym kacu stoi przed lustrem i długo się przygląda. Potem stwierdza:
- Nie znam cię, ale cię ogolę
* * *
Z listu żołnierza do dziewczyny:
"W jednej ręce trzymam Twoją fotografię, a drugą myślę o Tobie "
* * *
- Do czego dobry jest akordeon?
- Do nauki składania mapy...
* * *
- Kochanie czemu płaczesz?
- Moi rodzice sprzeciwiają się naszemu ślubowi
- Nie płacz, nie ma kłopotu, naprawdę, znajdę sobie inna narzeczoną....
* * *
- Wiesz, chyba się rozwiodę ze swoją żoną. Od kilku miesięcy się do mnie nie odzywa.
- Na twoim miejscu bym się nad tym jeszcze zastanowił. Ciężko będzie znaleźć drugą taka.
* * *
- Czy muzyk rockowy może zagrać na trzeźwo?
- Prawdopodobnie może, ale po co ryzykować.
* * *
- Co mają wspólnego socjalizm i bomba atomowa?
- I jedno i drugie ściera granicę między wsiami, a miastami...
* * *
Przed lustrem na porannym kacu stoi facet. Patrzy na swoje odbicie i w pewnej chwili zaczyna szybko machać ręką. Po kilku sekundach stwierdza:
- Brak synchronizacji.
* * *
Upojna czerwcowa noc, para matematyków, świece, wino. On do niej namiętnym szeptem:
- Kochanie, myślisz o tym co ja??
- Taaak!
- I ile ci wyszło??
* * *
Na drzwiach sali koncertowej wisiała tabliczka:
"Nie wprowadzać psów!". Po koncercie ktoś dopisał: "Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami"
* * *
Najkrótsza recenzja muzyczna: Klaudia M. dała wczoraj koncert fortepianowy w Filharmonii Narodowej. Dlaczego?
* * *
- Co śpiewają poborowi idąc do wojska?
- POKONAMY FALĘ !!!
* * *
Kiedyś gdy się zwracano do kobiety: ale z ciebie agentka, było to komplementem za jej humor i sposób bycia. Dzisiaj gdy każdy ma wgląd do listy, określenie to nabrało innego wymiaru .
* * *
- Dlaczego kobiety jesienią robią się bardzo smutne?
- Bo większość ptaków odlatuje do ciepłych krajów.
* * *
Dziewictwo jest jak okruszek chleba...
Przyleci ptaszek i skonsumuje.