#1.

Porno już nie jest takie samo jak kiedyś. Zacznijmy od tego, że ludzie oglądają teraz materiały dla dorosłych głównie na swoich smartfonach. Co więcej, czas spędzany na pornostronkach zwiększył się z 6 minut w 2010 roku do 10 minut sześć lat później. Nie znaczy to jednak, że faceci wytrzymują dłużej. Najprawdopodobniej trudniej wyłowić odpowiedni film z oceanu dostępnych opcji.

#2.

Co zaskakujące, w porównaniu do stanu sprzed 12 lat, jesteśmy o 19% mniej chętni na seks po pierwsze randce. Na popularności zyskała zasada trzech spotkań. Obecnie tylko 50% osób deklaruje, że sypia z kimś od razu. Fifty-fifty to mimo wszystko nadal spore szanse!

#3.

Przyjaźń z bonusami to układ, który stał się o 10% bardziej popularny w stosunku do danych z 2006 roku. Dziś 61% ludzi otwiera się na relacje oparte wyłącznie na seksie.

#4.

Średnia kwota wydawana na usługi prostytutki znacznie spadła. W 2006 średni koszt wyciągnięty ze wszystkich usług wynosił w USA 340 dolarów, a w 2014 roku kwota ta wynosiła 260 dolarów. W zeszłym roku spotkanie z prostytutką kosztowało już zaledwie 60 dolarów. Okazuje się jednak, że powodem jest tu fakt, że najczęstszym "zakupem" jest obecnie seks oralny - o wiele tańszy niż stosunek.

#5.

Według CDC (agencji rządu USA zajmującej się kontrolą i prewencją chorób), liczba uczniów szkół średnich, którzy uprawiają seks spadła z 54% w 1991 roku do 46% dziś. Niezbyt duży spadek, ale wystarczający by zauważyć, że edukacja seksualna robi swoje. Albo więcej nastolatków nosi aparat na zębach i ma pryszcze...

#6.

W latach 90. BDSM był tematem tabu. Od tej pory popularność tej formy seksu znacznie wzrosła. Z ankiety przeprowadzonej przez OkCupid wynika, że 75% mężczyzn i 62% kobiet lubi teraz nieco ostrzejsze zabawy. 64% mężczyzn i 51% kobiet przepada za krępowaniem.

#7.

Ludzi coraz mniej obchodzi, ile osób robiło to wcześniej z aktualnym partnerem. W 2005 roku 70% osób uważało, że zbyt duża liczba partnerów seksualnych jest czymś niepożądanym. Teraz to samo deklaruje 52%. Wciąż sporo, jednak sypianie z wieloma osobami staje się coraz bardziej akceptowalne. Świetna wiadomość dla dziewczyn, które przeszły przez zdzirowatą fazę swojego życia lub po prostu bardzo lubią to robić.

#8.

W 1992 roku tylko 10% próbowało seksu analnego. W 2010 roku już 20%, a w 2017 aż 35%. Jeśli liczby będą rosły w takim samym tempie, być może doczekacie się tego analu, który dziewczyna/żona obiecywała po pijaku...

#9.

Świetne wieści dla pań: coraz większy odsetek kobiet doświadcza orgazmów! Według badań Archives of Sexual Behavior, liczba mężczyzn osiągających spełnienie wciąż pozostaje na zdrowym poziomie 95%. Jeśli chodzi o drugą stronę, w 2010 przyjemność tę miało zaledwie 65% kobiet. Obecnie szczytowaniem może poszczycić się 89% przedstawicielek płci pięknej.