Coś, co kiedyś określaliśmy mianem zboczenia lub dewiacji, dzisiaj funkcjonuje jako parafilia, czyli „silny pociąg seksualny do niestandardowych obiektów”. Jak zwał, tak zwał - przyjrzyjmy się pikantnym szczegółom!
Japońska firma Nissin działa od 1948 roku, a dziesięć lat później na rynku debiutował ich pierwszy produkt w kubeczku - wysuszony makaron, który zalatywał kurczakiem, czyli coś, na co mówimy dzisiaj "zupka chińska". Niedawno na rynek trafił nowy produkt z serii Cup Noodles - ekstra gęsta zupa z makaronem z owocami morza z DODATKOWYM SEREM. Projekt reklamy był już gotowy, a tu wtrąca się szef...
#1. Oryginalny projekt.
#2. Szef odsyła zdjęcie z naniesionymi poprawkami. "Nie czuję tego ekstra sera". Tak powiedział!
#3. Jest kilka rzeczy, które należy poprawić.
- Czarne włosy kojarzą się z czarnym atramentem. Zmień kolor włosów, by bardziej kojarzył się z serem. - Więcej śmiechu! (zwłaszcza oczy i usta) - Niech produkt będzie bardziej wyeksponowany.
#4.
- Pokaż to, że ten produkt jest na topie, że to hit, że to popularne jedzenie wśród internautów. - W tle niech będą jakieś scenki z farmy. - Czy możesz pokazać, że nie tylko ludzie są zadowoleni z naszego produktu?
#5. Szef kazał - projektant zmienia. Pierwsza wersja po poprawce...
#6. ...ale i ona nie spełnia oczekiwań. Co więcej, narodziło się jeszcze więcej pytań i wątpliwości.
#7.
Ogólnie bardzo kiepsko, jak normalny przepis na żarcie z internetu, wygląd i odbiór tej reklamy muszą być bardziej futurystyczne! - Ma wyglądać jak ptaszek z Twittera. - Oczy mają patrzeć na produkt! - Czemu niebo jest takie ponure? - Drzewo ma wyglądać, jakby była zima. Zmniejsz trochę. - To produkt zimowy, na drzewie ma być śnieg. - Niech klient ma wrażenie, że pasuje do wina. - Prawa ręka pusta? Niech trzyma laptopa. - Krótszy tekst, niech nie nachodzi na produkt. - Czy możesz sprawić, że już od samego patrzenia odbiorca wie, że tam jest ser? Spróbuj, proszę.
#8.
- Wstaw tutaj wielki, cyfrowy mózg. - Pokaż, że nawet kosmici są zazdrośni o nasz produkt. - Wstaw dzieciaka na futurystycznej deskorolce. Niech ludzie poczują radość z surfowania w internecie. - Niech krowa biega jak koń. - Niech produkt pojawi się przed pandą, żeby pokazać, że to nie jest dobra pora na jedzenie bambusa. Albo zamień pandę na krowę. - Nie mają nic wspólnego z produktem. Uśpij świnie.
#9. No dobra... Wersja ostateczna zwala z nóg!
Jeżeli uważacie, że to było mało zwariowane jak na Japończyków, to zobaczcie reklamę telewizyjną tego samego produktu, ale jeszcze bez dodatkowego sera.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą