Nie będę silił się na obiektywizm i udawał, że nie pisałem tego artykułu na klęczkach. Nie ma dla mnie ważniejszej i bardziej inspirującej kapeli niż Sonic Youth, trafiają do mnie praktycznie wszystkie utwory, a rozpad kapeli przeżyłem prawie tak mocno jak własne rozstania.
Ujemna temperatura, kolejki do Tim Horton's, okładanie się kijem do hokeja po głowie oraz wspólna granica tylko z Amerykanami robią swoje. Kanadyjczycy nie są normalni...
Każdy kto widział ten film nie będzie miał wątpliwości, że w filmie była cała masa CGI. Ale ile naprawdę? Które elementy kadrów były komputerowo dorabiane, a nad którymi musieli się napracować scenografowie?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą