Szukaj Pokaż menu

Najlepsza balanga Bridget Jones

9 464  
6   1  
Trzy ciężko harujące babki (Bridget Jones z koleżankami) postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwko. Szybko się ululały. Po drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru zaczęły wszystkie trzy odczuwać nagle parcie na pęcherz. Jedynym w miarę zacisznym zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk. Ponieważ dłużej już nie mogły, postanowiły tam właśnie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przycupnęły w kątku miedzy nagrobkami. Na tej czynności przyuważył je znudzony swym fachem i również "wcięty" grabarz.

Parę wskazówek jak zostać dobrym pracownikiem

19 056  
10  
Reguła Planera:
Jeśli zrobisz wyjątek, to następnym razem będzie już uważany za twój obowiązek.

Prawo Slousa:
Jeżeli wykonujesz robotę zbyt dobrze, to już się od niej nie odczepisz.

Franco prawo miejsca pracy:
Jeśli to, co robisz sprawia ci przyjemność, to najpewniej partaczysz.

Larsona zasada biurokratyczna:
Dokonaj czegoś niemożliwego, a szef zaliczy to do twoich obowiązków.

Pierwsza pułapka geniusza:
Żaden szef nie będzie trzymać pracownika, który ma zawsze racje.

Przygłucha złota rybka

10 371  
4  
Podmiejska dzielnica domków jednorodzinnych. Siedzi sobie facet na balkonie, aż tu zobaczył coś dziwnego u sąsiada.
Przed jego domem na korcie gra w tenisa Monika Seles z Steffi Graf. Oniemiały patrzy dalej, a po chwili gra Pit Sampras z Borisem Beckerem. Leci w te pędy do sąsiada, i pyta się:
- Słuchaj stary, jak ty to zrobiłeś. Jak ściągnąłeś tutaj do nas na ulicę takie gwiazdy tenisa.
- Wiesz złapałem złotą rybkę - odpowiedział sąsiad.
- No i co? - ciągnie dalej oniemiały facet.
- Poprosiłem aby spełniła moje życzenie.
- Słuchaj, a nie mógłbyś mi pożyczyć tej złotej rybki - zagaduje widocznie podekscytowany facet.
- Nie ma sprawy - ciągnie dalej sąsiad - ale ta rybka nie jest zbyt dobra.
Facet mimo to pożyczył tą rybkę, przynosi ją do pokoju i tak o to prosi:
- Złota rybko chciałbym mieć całą kupę złota.
Myk, i gościu zobaczył przed sobą kupę błota.
Z lekka się wkurzył. Biegnie do sąsiada. Z wyrzutem opowiada mu co się stało. A na to mu sąsiad:
- Ostrzegałem, że z nią jest coś nie tak. Myślisz, że ja chciałem mieć wielki tenis....?
4
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Parę wskazówek jak zostać dobrym pracownikiem
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Modlitwa informatyka
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Cennik administratora sieci. Sprawdź swojego!
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu TP SA - inwestorem strategicznym w Wirtualnej Polsce
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Sens życia...czyli historia z morałem
Przejdź do artykułu Szkot na wakacjach.

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą