Szukaj Pokaż menu

Wielopak Weekendowy DCCXXVI

49 978  
155  
Witam! Weekend rozpoczynamy kawałami o wędkarzach, pechowym rozbitku oraz o niebezpieczeństwach samotności...

Wieczorem w domu degustowałem czerwone wino tak długo, aż w końcu w samych skarpetkach wybiegłem z domu w poszukiwaniu oksydantów, którym mógłbym skopać dupska.

by Rupertt

* * * * *

Niech żyje wódka!

170 884  
764   57  
Tu jest Polska! Tu się pije! - takim argumentem wąsaty Andrzej zakończył dyskusję na temat legalności jednej z najbardziej uzależniających substancji dostępnych na rynku.

Wódka towarzyszy nam od najmłodszych lat, a alkoholizm niemalże wpisany jest w listę naszych narodowych cech. I pomyśleć, że wszystko zaczęło się w starożytnej Grecji, czyli w miejscu gdzie na porządku dziennym było publiczne obnażanie się, lewacka „promocja homoseksualizmu” i stosowanie się do rad wiecznie naprutych podejrzanymi oparami wieszczek.

Polski pisarz fantastyki, który przewidział iPady oraz upadek prasy internetowej

47 893  
166   33  
Za chwilę poczytacie prorocze fragmenty opowiadania z roku 1996 - premiera iPhona miała miejsce 28 czerwca 2007 roku, upadek prasy zaczął się po 2010 roku.

"Urodziłem się jako mutant, na dodatek w prima aprilis 1966" – pisał o sobie Konrad T. Lewandowski. Fascynował się naukami technicznymi. Podobno jako nastolatek pokroił żabę, a następnie zszył ją, tak by „dalej działała”. Bez trudu dostał się na wydział chemii Politechniki Warszawskiej. Prawdopodobnie zostałby zawodowym inżynierem, gdyby nie "w wieku lat 20, w jakiejś kanciapie, na czarno-białym, 12-calowym telewizorku, obejrzał Conana Barbarzyńcę i przeżył Objawienie", jak wspominał. Po tym wydarzeniu za wszystkie oszczędności kupił maszynę do pisania i próbował tworzyć.

* * * * *

Konrad T. Lewandowski, fragment opowiadania "Synara" z roku 1996:

"Tablet to płytka formatu A4, grubości pięciu milimetrów z sensorycznym paskiem u dołu. Dotknięcie początku paska sprawia, że na tablecie pojawia się pierwsza strona gazety.
Przesuwając palcem w prawo wyświetlasz kolejne strony. Ciekłe kryształy z doskonałą rozdzielczością tworzą tekst i ilustracje. Dla osób lubiących obszerne rozkładówki są w sprzedaży tablety formatu A3. Ładowanie odbywa się przez Internet, można też dokupić do telewizora lub radia specjalną przystawkę z dekoderem. Potem nie musisz już chodzić do kiosku, chyba że po prezerwatywę, nie masz problemów ze stertami sczytanej makulatury i ku zachwytowi organizacji ekologicznych, oszczędzasz lasy. Nic dziwnego, że tradycyjne gazety zniknęły z rynku jak wymiecione przez huragan.
Tradycyjne redakcje również.

Już od dawna artykuły we wszystkich popularnych gazetach, jeśli nie składały się ze zbitek znormalizowanych zdań i sformułowań, to przynajmniej robione były według niezmiennych schematów opracowanych przez gremia socjologów i psychologów behawioralnych na podstawie ankiet z badania rynku. Nic nie stało więc na przeszkodzie, by napisać specjalistyczne programy komputerowe do brykietowania informacji w artykuły o zadanych parametrach. Dziennikarze przestali być potrzebni, zastąpili ich programiści, ankieterzy i korespondenci. Tam, gdzie do ambitniejszej publicystyki niezbędny był jeszcze człowiek, wystarczyło zainstalować facetowi domowy terminal i Emito. Pokoje redakcyjne można było zwolnić i przeznaczyć na agencję towarzyską, reklamowaną obszernie we własnym tablecie".
166
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Niech żyje wódka!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Jak mogłaby wyglądać współczesna rapowa bitwa wieszczów Mickiewicza i Słowackiego?
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu 8 tragicznych zmian, które przewidział Aldous Huxley
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Historia utalentowanego programisty
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Perełki znalezione w sklepach z używanymi przedmiotami IV
Przejdź do artykułu Prawdziwa wersja bajki o księciu i księżniczce

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą