Ładne dziewczyny i głupie miny IX
Brzeziu
·
23 sierpnia 2022
36 764
69
59
W powiedzeniu „kobieta zmienną jest” jest znacznie więcej prawdy, niż myślicie.
Śmierć prędzej czy później przyjdzie po nas wszystkich. Nie zawsze jednak dopadnie nas w taki sposób, jak byśmy tego chcieli. Oto kilka przykładów na to, że kostucha też lubi sobie od czasu do czasu pożartować.
Pewnego dnia Jack tak się uniósł, że w przypływie złości kopnął swój sejf. W powstałą w wyniku tego nieprzemyślanego czynu ranę wdało się zakażenie. Po amputacji stopy okazało się, że infekcja rozprzestrzeniła się. Pozbawiono go więc całej kończyny, ostatecznie jednak mimo starań lekarzy w 1911 roku zmarł z powodu zakażenia krwi.
W 1926 roku Houdini uznawany był za jednego z najzdolniejszych magików świata. Często przechwalał się tym, że potrafi wytrzymać silne ciosy w brzuch. Kiedy przygotowywał się jednego z występów, przyszedł do niego student, który z zaskoczenia wymierzył wiele ciosów zanim iluzjonista nie zaczął okazywać oznak bólu. Kilka dni później zmarł w szpitalu.
W 1771 zmarł w wyniku ataku serca po spożyciu zbyt obfitego posiłku.
Grecy tak go uwielbiali, że któregoś dnia udusił się pod stertą kapeluszy i innych części garderoby rzucanych na scenę po jednym z jego występów.
Podczas krucjaty postanowił przeprawić się przez rzekę Salef zamiast tracić czas na dłuższą drogę przez góry. Aby pokazać ludziom, że są w stanie przepłynąć na drugą stronę, sam dziarsko ruszył do wody i utonął kilka minut później.
Według legendy Ajschylos zmarł około 455 roku przed naszą erą... Kiedy to orzeł upuścił na jego głowę upolowanego wcześniej żółwia.
Bobby lubił życie na krawędzi, a na kartach historii zapisał się jako śmiałek, który jako pierwszy zrealizował pomysł wpłynięcia w wodospad Niagara w beczce. Jego śmierć była jednak o wiele bardziej hardcore'owa - poślizgnąwszy się na skórce od pomarańczy zranił się w nogę. W ranę wdała się gangrena, a kończynę trzeba było amputować. Zmarł dwa miesiące później po powikłaniach.
Bacon eksperymentował nad przechowywaniem kurczaka w śniegu, aby ten wolniej się psuł. Niestety, sam przebywał za długo na mrozie, zachorował i po jakimś czasie zmarł.
Godel miał paranoję, bał się bycia otrutym i dlatego jadł tylko to, co przygotowała jego żona. Niestety pewnego razu musiała spędzić jakiś czas w szpitalu, więc wierny jej kuchni mąż umarł z głodu.
Według zasad słudzy nie mogli pod żadnym pozorem dotykać królowej. Właśnie dlatego nikt nie mógł jej pomóc, kiedy tonęła...
Słynny założyciel Agencji Pinkertona ugryzł się w język, przez co wdała się gangrena. Zmarł kilka tygodni później.
Zwłoki uważanego za jednego z czołowych amerykańskich dramatopisarzy XX wieku znaleziono w jednym z nowojorskich hoteli. Zakrztusił się zatyczką buteleczki kropel do oczu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą