Nie, to żadna obelga, Minionki to fajne, wesołe, poczciwe (a czasami nawet pracowite) stworzonka. Jak powstała tytułowa hipoteza? Na końcu tego arta sami dojdziecie do wniosku, że:
Zawsze żyłem w przeświadczeniu, że to polscy księża przodują w pojawianiu się na każdej możliwej uroczystości i święceniu wszystkiego w koło, okazuje się, że nie są oni osamotnieni w swoim hobby.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą