Pracujący dla BBC Wildlife filmowiec Paul Williams w czasie pracy na Sri Lance znalazł małą wiewiórkę palmową porzuconą przez matkę.
Postanowił zaopiekować się maluchem i przez cały okres pobytu dokarmiał ją i dbał o jej wygody. Wiewiór(ka) otrzymał imię Rob i stał się praktycznie członkiem ekipy, z którą jeździ na plany zdjęciowe, choć większość czasu "w pracy" przesypia. Teraz Williams poszukuje schroniska dla zwierząt, które będzie mogło zaopiekować się Robem, kiedy ekipa BBC wróci do Wielkiej Brytanii.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą