Armata używana w Paryżu, składa się z soczewki i armaty właściwej. Soczewka skupiała promienie słoneczne na prochu znajdującym się na panewce, po czym następował jego zapłon i armata strzelała. Wynalazek genialny, bo był często problem z ogniem służącym do zapalenia prochów. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć armat.
Mieszkający w obskurnym kurniku nielot jest mistrzem w tzw. „antyżartach”, czyli w dowcipach, gdzie puenty albo wywołują powszechne zgorszenie, albo poprzez swą skrajną idiotyczność smyrają obszar mózgu odpowiedzialny za chory rechot.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą