Idąc na plażę nie zastanawiamy się na ogół nad zmianami, jakie zaszły w tym obszarze na przestrzeni choćby ostatnich stu lat. Zrzucamy ciuchy i cieszymy się słońcem.
Nasze babki i prababki miały z tym nieco więcej zachodu. Już nawet nie chodzi o to, że szpan polegał na zajechaniu na plażę z fasonem.
Nasze babki i prababki miały z tym nieco więcej zachodu. Już nawet nie chodzi o to, że szpan polegał na zajechaniu na plażę z fasonem.
Dziś o zaręczynach, księciu z bajki, kolarstwie i kobiecie oraz o skrytych marzeniach.ZARĘCZYNY
Historia dzisiejsza:
Z moimi rodzicielami pojechaliśmy na zaręczyny kuzynki. Wujek z ciocią imprezę odstawili, przyjechał jeszcze jeden wuj z rodziną i nawet babcia była. Wszystko ładnie fajnie, nawet ostrzeżeni zostaliśmy, że wybranek ów 14 lat starszy od kuzynki, a jak nam wiadomo było pochodzenia niemieckiego. A moja kochana rodzinka starej daty, pełna rasizmu, a najbardziej babcia, która w obozie koncentracyjnym spędziła ponad rok swojego życia.
Spokojnie, spokojnie kuzynka nie taka już młoda, 30 stuknęła dawno, więc spokojnie. Przyjechała kuzynka, jej wybranek i ojciec wybranka (OW). Ciocia piękne kwiaty dostała, wujek flaszkę, a pierścionek zaręczynowy był z kamieniem tak wielkim, że pół palca mojej kuzynki zasłaniał. Wydawali się mili. Usiedliśmy i mojemu tacie zebrało się na wspominki, jak to on w wojsku był i tak dalej i zagaja rozmowę z OW (mój tato jedyny, co jeszcze biegle niemieckojęzyczny tam był na miejscu).
T - A pan to w wojsku był?
OW - Tak tak parę lat służyłem podczas wojny.
T - A w jakiej jednostce? Bo ja w piechocie na zaopatrzeniu.
Jedno przeprowadziło zamach, drugie podporządkowało sobie całe miasto, a trzecie zostało złapane podczas jazdy na skuterze w kasku na głowie. W dzisiejszym, setnym już Podsumowaniu Tygodnia poznacie prawdziwą mądrość zwierząt.
Poniedziałek
Tydzień rozpoczął się optymistycznym akcentem, bowiem na policję w Katowicach zgłosił się mężczyzna, który kilka dni wcześniej dokonał napadu na bank. O ile fakt, że przyszedł tam z własnej woli, niekoniecznie musi budzić wątpliwości, to motyw tego zgłoszenia już tak. Otóż złodziej zrobił to pod wpływem... spowiedzi. Coś nietypowego stało się w konfesjonale, co skłoniło go do oddania się w ręce władz. Ciekawe co mógł mu powiedzieć albo zrobić ksiądz, skoro uznał, że lepiej mu będzie w więzieniu?
Wtorek
Tymczasem w USA furorę robi kot o imieniu Stubbs, który jest... burmistrzem miasta Talkeetna na Alasce. Mieszkańcy liczącej niespełna tysiąc osób miejscowości byli tak niezadowoleni z władz, iż postanowili, że o ich losie decydować będzie futrzak. W tej nagłośnionej niedawno historii można się też doszukać polskiego wątku, ponieważ Stubbs rządzi w iście polskim stylu: bez przerwy je na koszt innych, odpoczywa ile może i ma wszystko gdzieś. U nas byłby kimś więcej niż tylko burmistrzem.
Środa
Natomiast pies Rocky politykiem nie jest, ale znają go całe Włochy. Dwa lata temu został uprowadzony z plaży, kiedy kąpieli w morzu zażywał jego właściciel. Czworonóg jednak uciekł porywaczom i bez większych problemów samotnie pokonał ponad 500-kilometrową drogę do domu. Wówczas zyskał sympatię całego kraju. Tym razem jednak zasłużył na minusa, bowiem policja z Toskanii zatrzymała go podczas... prowadzenia skutera. Rocky jak gdyby nigdy nic siedział na nim, a na sobie miał kask i okulary słoneczne. Z tyłu był jego pan, który pomagał mu kierować. Ten drugi dostał mandat i zabrano mu jego skuter, a Rocky'emu jak zwykle się upiekło.
Czwartek
Wróćmy jednak jeszcze do Stanów, gdzie spora część męskiej populacji szuka zbiegłej przestępczyni Aishany Clayton, która po nieudanej próbie kradzieży pieluch z supermarketu uciekła... z gołymi piersiami. Wszystko przez szarpaninę z pracownicą ochrony, podczas której 26-letnia Aishana została pozbawiona górnego nakrycia. Jako że stanika nie miała na sobie, dała nogę półnaga, wprawiając w osłupienie klientów sklepu. Policja jeszcze jej nie odnalazła. Ale panowie: Nawet jeśli kobieta nadal nie załatwiła sobie odzienia, uważajcie, bo była już wielokrotnie karana za znacznie poważniejsze przewinienia niż kradzież pieluch. Tak że jeśli chcecie sami ją złapać, to najlepiej za piersi.
Piątek
Tak jak padają kolejne mity o zwierzętach, tak i padają te na temat otyłości. A przynajmniej tak się wydaje naukowcom z Zachodu. Jak się bowiem okazuje, badacze z Duke University w Durham twierdzą, że na otyłość wpływają... spaliny samochodowe. Dowiedli tego trując myszy wyziewami z silnika diesla. Te podtruwane były grubsze. I co? Nie ćwiczenia, dieta, zdrowy tryb życia czy sport zapewnią nam smukłą sylwetkę. Musimy po prostu chodzić w maskach gazowych i już!
Sobota
Niestety, problem terroryzmu coraz bardziej dotyczy również Chin. Przekonał się o tym sprzedawca makaronu z tego kraju, kiedy to podczas rozmowy na ulicy spadł na niego... żółw. Jak donoszą tamtejsze media, pokaźnych rozmiarów zwierzę uciekło właścicielowi z klatki, wyskoczyło z okna na wysokości 120 metrów i poszybowało wprost na biednego Chena Yao. Oficjalnie sklasyfikowano to jako wypadek, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że był to samobójczy zamach. Żółw tak mocno się poturbował, że trzeba go było uśpić. Dla chińskiego makaroniarza skończyło się tylko na kontuzji palca stopy, choć ze strachu prawie dostał zawału. Cholerni terroryści!
Niedziela
Tymczasem w Łebie próbowano pobić rekord Guinnessa w... piciu piwa. Niestety, brak bojowników był widoczny i nie udało się pochłonąć zawartości sześciu tysięcy butelek na jednej imprezie. Widoczna na zdjęciu piramida nie została wykorzystana zgodnie z jej przeznaczeniem, ale organizatorzy chcą jeszcze raz próbować w przyszłym miesiącu. Może trzeba ściągnąć Ferdka Kiepskiego z Waldusiem do pomocy?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą