Dziś porozmawiamy o sprzęcie komputerowym, przekonamy się, że życie niewiele ma wspólnego z szachami oraz zobaczymy, co u sąsiada z dołu słychać...Przyjechał drwal z Bieszczad do Warszawy. Postanowił się zabawić, więc poszedł do lokalu gastronomicznego. Siadł przy barze i zamówił piwo:
- A drugie niech pan da tej pani - pokazuje barmanowi laseczkę, siedzącą opodal.
- Szkoda czasu - mówi barman. - Lesbijka.
- Nie szkodzi.
Barman podaje dziewczynie piwo i pokazuje laseczce drwala. Ta macha chłopu ręką w podzięce.
Po jakimś czasie bieszczadnik zamawia dziewczynie drugie piwo. Potem trzecie.
Po czym przysiada się do niej i zagaja:
- I jak tam? Zabiliście Kadaffiego i co dalej...?
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Facet odjeżdża ze ''swojego'' miejsca parkingowego i zostawia tabliczkę:
''Nie parkować! Z opon ucieka powietrze!''
Wraca, widzi - na tym miejscu...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą