Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCCXCI - Nocne skrobanie

74 080  
315   13  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś przygody w bufecie, wstępna selekcja, sposób na duży brzuch i wspomnienie młodości proboszcza. Zapraszam.

LINGWISTYCZNO-BUFETOWY


Sobota. Eliminacje do mistrzostw świata w jiu-jitsu w pięknej hali sportowej. Na pięterku w tejże hali całkiem przyjemny bufet, taki co to nie tylko cipsy i polo kokta, ale i "żymne i goronce zakonski": antrykocik z kurczaka, golonka, hamburger itd. Bufetem rządzi niepodzielnie przesympatyczny facet, nieustannie uśmiechnięty i otwarty na każde wyzwanie. Nawet lingwistyczne.
Do bufetu podszedł zawodnik, Azjata. Z pyska: głodny Azjata. Nasz mistrz patelni błysnął zębami w ujmującym uśmiechu i zagaił w pięknym języku Szekspira:
"Chicken... eat? Hamburger?"
Azjata zwiądł w oczach. Ramiona się zapadły w głąb człowieka, na twarzy jakaś taka bezradność
"Hamburger..."
Po czym, w stronę pleców oddalającego się do kuchni mistrza dorzucił:

Co powinieneś obejrzeć - "Zmierzch" czy "Żywe trupy"?

124 381  
534   39  
Wyłączyłeś telefon, zrobiłeś popcorn i colę (tak, tak, w końcu znasz już recepturę) po czym rozsiadłeś się wygodnie w fotelu - czas coś obejrzeć! Przeglądasz ostatnie hity i widzisz dwie powtarzające się pozycje: Zmierzch i Żywe trupy. Z nami podejmiesz właściwą decyzję, który z tych filmów obejrzeć i spędzisz seans swoich marzeń!

Wielopak Weekendowy CDIV

96 647  
420  
Dziś Wielopak w klimacie walentynkowym, trochę zoologii, czyli rzecz o krokodylach i o dzięciołach oraz co to znaczy być pewnym siebie...

- Tato! Jak dorosnę to chcę zostać sławnym piosenkarzem!
- Odpukaj w drzewo...
- No to sławnym aktorem!
- Odpukaj najpierw w drzewo!
- No to przynajmniej sławnym pisarzem!
- Odpukaj w drzewo mówię!
- Tato! Dlaczego zawsze w takiej sytuacji każesz mi odpukać w drzewo??? Dlaczego niszczysz moje marzenia??
- Bo my jesteśmy dzięciołami, synku...

by Misiek666

* * * * *

Wrzuciłem koledze do skrzynki kartkę walentynkową. Napisałem na niej:
"Nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku wczoraj w pubie. Mam wrażenie, że na krótki moment nasze oczy się spotkały i wtedy moje serce zabiło szybciej. Udało mi się dowiedzieć gdzie mieszkasz i gdy zobaczyłem tę kartkę, od razu pomyślałem o nas.
Mam nadzieję, że czujesz to samo, przystojniaku. Do zobaczenia w pubie, całuję, Zdzisław."
Ciekawe co powie, gdy spytam go, czy dostał jakieś kartki w te walentynki. I czy kiedykolwiek wróci do tego pubu.

by moocker


* * * * *

Troszkę nerwowo zakończył się walentynkowy wieczór.
Po uroczystej kolacji przy świecach, żona znosiła wszystko do kuchni, a ja usiadłem przed telewizorem.
Wracając po chwili z kuchni zapytała:
- Jest coś interesującego na szklanym ekranie?
Leciały właśnie kwalifikacje na Eurowizję, odpowiedziałem:
- Kurz!

by Samorodek

* * * * *

Mieszkała u nas na osiedlu dziewczyna, którą nazywali Krokodylem.
Nie dlatego, że była brzydka.
Ale dlatego, że pewnego razu zaciągnęła antylopę do rzeki i ją zjadła.

by Leszek_z_balkonu


* * * * *

- Wszyscy stać i nie ruszać się!
- To napad?
- Nie, blad', fotografia grupowa!

by Peppone

* * * * *

W poradni małżeńskiej kazano mi i żonie opisać się nawzajem w trzech słowach.
Żona powiedziała "nieczuły, ale szczery".
Odpowiedziałem "gruba i brzydka".
Więc obydwoje mieliśmy rację.

by moocker

* * * * *

Autobus. Około 5-letni wnuczek pyta babci:
- Babciu, a ile ty masz lat?
- Zgadnij...
- To powiedz chociaż pierwszą cyfrę...
- Pięć...
- A drugą?
- Siedem... teraz już wiesz...
- A trzecią?

by Misiek666

* * * * *

Spytano mnie na rozmowie kwalifikacyjnej "Co chciałbyś zyskać pracując tutaj?"
Odpowiedziałem "Szczerze mówiąc, najbardziej zależy mi na wyrobieniu pewności siebie".
"Dla mnie już wyglądasz na dość pewnego siebie".
"Dziękuję" - odpowiedziałem.
"Ale teraz czy mógłbyś zdjąć nogi z mojego biurka i założyć spodnie?"

by moocker

* * * * *

Mąż z żoną gdzieś tam sobie jadą.
-Uważaj, czerwone! Jak jedziesz, idioto! No z prawej go bierz, z prawej! Hamuj! Nie! Jedź! Ty bałwanie! Tu w prawo. A nie, jednak w lewo. O mój Boże, mam zawał! Jak można być tak niekompetentnym!
Na to kierowca autobusu.
-Panie! Uspokój pan tego swojego babsztyla, bo mi normalnie prowadzić nie daje!

by amiz74

* * * * *

Mąż uważnie obserwuje działania żony w czasie robienia makijażu.
- Weź mi powiedz o co tu chodzi?
- Najpierw specjalny płyn do mycia twarzy. Potem peeling. Usuwam stary naskórek. Potem tonik. Krem podkładowy. Krem nawilżający... puder...
- I po co to wszystko?
- Jak to po co?! ŻEBY MIEĆ NATURALNĄ CERĘ!!!

by Misiek666


A teraz przed Wami dowcipy, z których śmialiśmy się sto wielopaków temu

"Milionerzy". Po jednym z pytań gracz wybiera telefon do przyjaciela. Dzwoni, pyta:
- Stary, jak myślisz, czy lepiej wziąć pytanie do publiczności czy 50/50?

by Peppone

* * * * *

Jak miałem piętnaście lat, to wróżka mi przepowiedziała, że będę w przyszłości wszystkie pieniądze na dziewczyny wydawał...
Mam teraz żonę i trzy córki. Wydaję na nie wszystkie pieniądze... Jak miałem piętnaście lat, to inaczej zinterpretowałem przepowiednię...

by eM-Ski

* * * * *

Jakub, lat 92, i Rebeka, lat 89, cieszyli się na myśl o ślubie, który sobie zaplanowali. Postanowili omówić szczegóły na spacerze. Gdy przechodzili obok apteki Jakub zaproponował by weszli.
- Czy pan jest właścicielem? - zapytał mężczyznę stojącego za ladą.
- Tak - odpowiedział farmaceuta.
- Chcemy się pobrać - mówił dalej Jakub. - Czy macie leki na serce?
- Oczywiście.
- A czy macie leki na krążenie?
- Tak, mamy.
- A czy sprzedajecie też leki na reumatyzm?
- Oczywiście.
- A Viagrę też macie?
- Oczywiście, wszystko to mamy.
- A czy sprzedajecie witaminy?
- Tak, sprzedajemy też witaminy - farmaceuta zaczął się irytować.
- A wózki inwalidzkie i kule?
- Tak, mamy wszelkie rozmiary i rodzaje! Ale dlaczego pan o to wszystko pyta?
- Chcemy ogłosić pana sklep oficjalnym dostawcą prezentów ślubnych.

by zbiszek


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 403 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
 
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego.

420
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Co powinieneś obejrzeć - "Zmierzch" czy "Żywe trupy"?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Pomarzyć każdy może...
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Co przedstawia zdjęcie poniżej?
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Moje życie jest do d... XXVIII
Przejdź do artykułu Kamień, papier, nożyce - wersja alternatywna