Zabawa przyniesiona ze szkoły, napis w komiksie czy na ścianie śmietnika. Wszystko to nabiera głębszego sensu... Po latach!Gdy byłam dzieckiem tata często wyjeżdżał i spałam wtedy z mamą. Moja rodziciela uwielbia oglądać do późna telewizję, nawet jak już zasypia i jej mózg pracuje na wolnych obrotach, to telewizor musi być włączony. Pewnej pięknej nocy śpiąc z mamuśką nie mogłam zasnąć, no i zerkałam co to za film idzie. W scenie, którą widziałam, sytuacja była następująca: ciemna ulica jakiegoś miasta, idzie prostytutka, podjeżdża do niej samochód, zatrzymuje się. Kierowca pyta ile za noc, panienka zaczyna coś kręcić nosem, widać już po pracy, koleś wylatuje z tekstem "to może chociaż lodzika..." W tym momencie moja mama się przebudza, ręką kładzie mi głowę na poduszce i każe iść spać. Jako niczego nieświadoma czterolatka odpowiedziałam:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą