Jeśli szukasz tu czegoś, z czego można się pośmiać zrywając boki - zawiedziesz się. Natomiast jeśli trafiłeś tu szukając ludzi, którzy niemalże trafili do księgi Darwina - zapraszam. Dzisiejszym bohaterom o dziwo udało się przeżyć w komplecie. No i nareszcie pojawiły się traumy ze stratami nie tylko w ludziach... Więcej takich poproszę.
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
SALETRA POWRACA - W WIELKIM STYLUW wieku jakiś może 13 lat panowała u nas moda na palenie pewnej przyprawy do mięsa, ogólnie dostępnej w sklepach spożywczych za całe 50 gr za torebeczkę, zmieszanej z cukrem pudrem. Tak, chodzi o saletrę. Jako że był to nasz pierwszy raz, więc zanim wyszliśmy gdzieś dalej w pole, to trzeba było to przetestować z dala od wścibskich oczu, w razie czego by wstydu nie było, że coś nie pykło. Padło na korytarz w kamienicy kolegi. Kupiliśmy kilka torebek saletry, w plastykowej misce zmieszaliśmy to z 0.5 kg cukru pudru, wynieśliśmy na korytarz i podpaliliśmy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą