Szukaj Pokaż menu

Myśląca masa - nowa głupawa zabawka

71 614  
201   17  
Zwana też Sprytną plasteliną, to coś w rodzaju dużej gumy do żucia, tylko bez zapachu i bez smaku. Łatwo przyjmuje żądaną formę, nie przylepia się do rąk. Nie jest toksyczna ani radioaktywna.

Magiczna zabawka Myśląca Masa

Po raz pierwszy uzyskał ją w warunkach laboratoryjnych James Wright w 1943 roku, ale wówczas nie znaleziono dla niego zastosowań.

Trening czyni mistrza

115 933  
1855   31  
Każdy z nas był kiedyś nowy w pracy. Nie ma się co dziwić, że na początku można mieć problem z obsługą urządzeń biurowych.

Kliknij i zobacz więcej!

Nic prostszego dla nowicjusza - zostać po godzinach w biurze i poćwiczyć...

Między nami a kobietami CXXVI

86 369  
389   16  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o karze dla tatusia ogrywającego żonę i córkę w karty, o prawie Ohma w związku, o tym czyje są cycki, oraz dlaczego warto po stłuczce używać kija od baseballa.

Pokazuję swojemu facetowi świeżą bliznę po oparzeniu.
On: Ojeeej, moja biedna, co zrobiłaś, to od żelazka?
Ja: Od piekarnika.
On: Ojeej..
Ja: Cooo głupolu?
On: jesteś szpetna, nie chcę Cię.

Niewiele później, on kładzie mi głowę na tyłku:
Ja: Czemu kładziesz się na mojej pupie?
On: Bo jest miękka i duża

by Kornflejk @

* * * * *

Romantyczny zimowy wieczór. Z racji niskiej temperatury stoimy wtuleni w siebie na przystanku, chociaż tak naprawdę to ma kobieta grzeje się będąc wlepiona we mnie. Taka pozycja jest kusząca i prowokująca do spalania kalorii językiem więc daliśmy się ponieść. Po kilkunastu długich sekundach rozdzielamy się tak, że stykamy się czołami i nosami. Romantyzm aż iskrzył - głębokie spojrzenie w oczy, jej leciutki, nieśmiały i uwodzicielski uśmieszek mówiący "kontynuujmy". Jednak potrzeba powiedzenia czegoś była silniejsza. No więc wypaliłem:
- O! Masz jedno oko!

by Dejmian

* * * * *

Mamy z chłopem dalekosiężne plany związane ze wspólną przyszłością. Ostatnio spał i u mnie i rano szykuję mu kanapeczki do pracy. Stoi obok mnie w kuchni i gapi się maślanym wzrokiem. Nagle przemawia w te słowa:
[M] - Pomyśl, niedługo tak będzie codziennie.
[Ja] (niewiele myśląc) - No, to straszne.

by Elia

* * * * *

Szybko i zwięźle, najlepszy tekst jakim mnie spławiono on-line. Ładnie się przywitałem, a w odpowiedzi otrzymałem:
"Nie mam czasu gram w Simsy"

by Balun

* * * * *

Między mną a moim ukochanym nawiązała się rozmowa co jest jego a co moje i wyszło, że kalesony są nasze. Następnie:
[ja]: Ale cycki są moje.
[on]: Nie moje są (stanowczo), Ty jesteś tylko nosicielem...

by Patryczek20 @

* * * * *

Mała stłuczka samochodowa, nie z naszej winy. Niefortunnie uderzyłam z całym impetem o zagłówek siedzenia, głowa boli okropnie.
On pyta: Co się dzieję.
Ja: Głowa mi pęka! Masz kij basebolowy?
On: Po co?
Ja: Jakbyś mnie mocno walnął, dostalibyśmy większe odszkodowanie.

by Aureliatyczka @

* * * * *

Stoimy sobie z moją kobietą już przy kasie w sklepie "101 pierdółek". Wyciągamy pieniążki, gadu-gadu, [S]przedawca kasuje, gdy nagle moją uwagę przyciągnął ciekawy przedmiot oferowany jako dodatek:
[J] - Ooo popatrz jakie śmieszne metalowe mydełko!
[K] - No faktycznie, takie jak normalne, tyle że z metalu.
[S] - Bo to mydło usuwa zapach. Np. cebuli, czosnku...
[J] - Ryby.
[K] - Coś sugerujesz?
Mina sprzedawcy bezcenna.

by Qbawolny

* * * * *

Cosik się ostatnio pochorowałam i w związku z tym mój chłop skacze koło mnie jak nigdy. W niedzielę po umyciu włosów zaproponował, że mi je wysuszy. Oki. Jako że do stylisty mu daleko, ograniczył się do machania suszarką wokół mojej głowy. Efekt - nawet mista Wodecki nie ma takiej szopy na głowie.
Chłop patrzy na mnie.... Myśli... I rzuca komplement o jakim marzy chyba każda kobieta:
- Wyglądasz jakby Ci głowa spuchła.

by Elia

* * * * *

Niedziela wieczór, po raz pierwszy od baardzo dawna gramy z rodzicami w karty. Jakoś ni mnie, ni mamie mojej nie szło (czytaj - ojciec zaraz nas orżnie), rodzicielka moja zdenerwowała się więc lekko i rzecze do taty:
- Ty cholero jedna, zero seksu do końca tygodnia!
2 krótkie sekundy ciszy i odpowiedź ojca ze złośliwym uśmiechem na twarzy:
- Czyli do dwudziestej czwartej. Jakoś wytrzymam.

by Gnomasz

* * * * *

Tło sytuacji: Dziewczyna powiedziała mi, że komórka się rozładowuje i mam podłączyć. Ja oczywiście tekst, że wolę poczekać aż padnie całkiem, ale ona drążyła i jakoś zeszło na szybkie rozładowanie baterii poprzez zwarcie i tu zrobiłem jej mały wywód o niebezpieczeństwie popartym prawem Ohma (mały opór = wysokie natężenie i groźba wybuchu baterii). Końcówka wyglądała tak:
D: Czyli ogólnie niebezpieczne to...
J: Owszem, ale na szczęście Ty nie jesteś dla mnie niebezpieczna. Masz większe opory...

by Thek

Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
389
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Trening czyni mistrza
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Krótki Kurs Spławiania Frajerów
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Pomóż Kasi!
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu 25 powodów, dla których warto umówić się z informatykiem
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu 50 ciekawostek na temat seksu
Przejdź do artykułu Między nami a kobietami CXXIV

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą